Chodzi o publiczne konsultacje projektu nowelizacji ustawy o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej oraz inwestycji towarzyszących (tekst jedn. Dz. U. z 2025 r. poz. 1156). Pierwsza polska elektrownia jądrowa ma powstać w Lubiatowie-Kopalinie w gminie Choczewo (woj. pomorskie). Będzie zlokalizowana wyłącznie na gruntach Skarbu Państwa. Na mocy zawartej w kwietniu br. umowy z reprezentującym Skarb Państwa wojewodą pomorskim, Polskie Elektrownie Jądrowe Sp. z o.o. (PEJ) otrzymała prawo użytkowania wieczystego nieruchomości, na których będzie eksploatowana elektrownia jądrowa. Umowa daje też inwestorowi prawo do dysponowania - na cele budowlane - nieruchomościami objętymi decyzją lokalizacyjną uzyskaną przez PEJ dwa lata temu. Spółka wciąż prowadzi negocjacje kontraktu EPC (Engineering, Procurement and Construction) z amerykańskim konsorcjum Westinghouse-Bechtel, które ma odpowiadać za budowę.
Sprawdź również książkę: Opodatkowanie sektora energetycznego w Polsce >>
Może powtórzymy angielski?
Swoje uwagi do projektu noweli (numer RCL – UD118) zgłosiła oczywiście także PEJ. Spółka podkreśla, że celowym byłoby umożliwienie Prezesowi Państwowej Agencji Atomistyki (PAA) dokonywanie niektórych czynności urzędowych na podstawie dokumentów przygotowanych jedynie w języku angielskim. Chodzi o postępowania administracyjne związane z wydawaniem zezwolenia na wykonywanie działalności gospodarczej związanej z budową, rozruchem, eksploatacją oraz likwidacją obiektów energetyki jądrowej. To jednak nie wszystko – zasada ta miałaby objąć też inne postępowania, których przedmiotem jest wydanie opinii, zgody lub decyzji Prezesa PAA (w tym zezwolenia na wykonanie wstępnych robót budowlanych). -Mając na względzie znaczącą objętość dokumentacji technicznej, która zostanie dostarczona przez dostawcę technologii w języku angielskim, przedmiotowe rozwiązanie pozwoli zaoszczędzić czas, który w przeciwnym razie zostałby przeznaczony na przygotowanie oraz weryfikację przygotowanych tłumaczeń oraz wyeliminuje ewentualne ryzyko związane z błędami lub nieścisłościami w tłumaczeniach, które następnie przełożyłyby się na ostateczną treść decyzji administracyjnych – pisze PEJ w swoich uwagach do projektu nowelizacji.
Eksperci z branży budowlanej są co do pomysłu podzieleni. Dyskusja na ten temat rozgrzewa np. portal Linkedin. Tomasz Piotrowski, inżynier budownictwa, profesor Politechniki Warszawskiej, zauważa, że byłoby to sprzeczne z deklarowanymi szerokimi preferencjami dla podmiotów krajowych (local content), które mogą być podwykonawcami na budowie w gminie Choczewo. Zdaniem Piotrowskiego to być może także chęć przerzucenia ciężaru (i kosztów) tłumaczeń ze spółki na urzędników PAA.
Czytaj też w LEX: Decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach dla obiektów energetyki jądrowej >
Zwolennicy języka angielskiego zaznaczają, że w Polsce trudno byłoby znaleźć ekspertów od tłumaczeń tak specjalistycznej i rozległej dokumentacji. Mało pomocna byłaby też w tym przypadku - ze względu na specyfikę projektu i kwestie bezpieczeństwa – sztuczna inteligencja. Język Szekspira jest też standardem w dużych projektach inżynieryjnych. -Wszystkie podmioty, PAA, PEJ, wykonawcy, podwykonawcy, będą mieć w rękach dokumentację w języku angielskim. Jeśli chcemy zbudować elektrownię w rozsądnym czasie - trzeba być biegłym w tym języku tak daleko jak to możliwe. Dokumentacja będzie liczyć setki tysięcy stron. Trzeba się z tym faktem zmierzyć i dostosować dla dobra projektu – podkreśla Karol Mamot, inżynier pracujący w Finlandii.
Peter Kummer, pracujący do niedawna dla PEJ, podkreśla, że dokumenty dla technologii AP1000 – sprzedawanej na świecie przez Westinghouse - istnieją w języku angielskim. Aby jednoznacznie je przetłumaczyć, należy dokonać wiernego przekładu, a zatem przez tłumacza przysięgłego. -Nie znam wielu tłumaczy przysięgłych z doświadczeniem jądrowym czy nawet technicznym, a zatem dojdzie do uproszczeń, interpretacji i błędów. Czyli z bezbłędnych angielskich dokumentów, będziemy mieć gorszej jakości, mniej bezpieczne, dokumenty w polskim tłumaczeniu. Efekt odwrotny do pożądanego - zaznacza Kummer. Podkreśla, że rozwiązania gdzie dopuszcza się języki obce (angielski) funkcjonują w takich państwach unijnych, jak Finlandia, Czechy, Rumunia. -Profesjonaliści jądrowi pracują w języku angielskim, a dopiero potem w swoim języku ojczystym – dodaje Kummer.
Z drugiej strony, są obawy, czy ze specyficznymi technicznymi angielskimi dokumentami poradzą sobie polscy urzędnicy.
Tylko kilka drobnych wyjątków
Zgodnie z przepisami kodeksu postepowania administracyjnego (k.p.a.) oraz ustawy z 7 października 1999 r. o języku polskim (tekst jedn. Dz. U. z 2024 r. poz. 1556) całe postępowanie powinno się toczyć w języku polskim, a dokumentacja w językach obcych wymaga tłumaczenia przysięgłego. Atomowa spółka podkreśla, że jej propozycja nie byłaby precedensem w polskich przepisach, choć też trudno uznać, aby podawane przez nią przykłady miały aż tak duże znaczenie, jak budowa elektrowni atomowej. PEJ podaje konkretnie dwa przykłady. Po pierwsze, ustawa z 3 lipca 2002 r. - Prawo lotnicze (tekst jedn. Dz.U. z 2025 r. poz. 1431) umożliwia składanie wniosków oraz zawiadomień przedstawianych prezesowi Urzędu Lotnictwa Cywilnego w języku angielskim w sprawach dotyczących m.in. udzielenia zezwolenia na tymczasowy lot obcego statku powietrznego, czy też wydania upoważnienia do wykonywania nieregularnych przewozów lotniczych przez przewoźnika posiadającego koncesję. Po drugie - ustawa z 24 sierpnia 2001 r. o ostateczności rozrachunku w systemach płatności i systemach rozrachunku papierów wartościowych oraz zasadach nadzoru nad tymi systemami (tekst jedn. Dz.U. z 2024 r. poz. 585) umożliwia przekazywanie dokumentów w języku angielskim Narodowemu Bankowi Polskiemu w zakresie zasad funkcjonowania systemu płatności czy systemów rozrachunku papierów wartościowych.
Propozycja PEJ nie jest ostatnio jedyną sugestią poluzowania przepisów o języku urzędowym. Senat przygotował projekt ustawy, który ma dopuścić możliwość używania języków obcych w konkursach na badania naukowe i prace rozwojowe, ale przy jednoczesnym rozszerzeniu obowiązku stosowania języka polskiego w postępowaniach o uzyskanie dofinansowania projektów z funduszy europejskich – poza samą procedurą wyboru projektu – również na etapie zawierania umowy, ewaluacji wykonania tej umowy oraz postępowania odwoławczego (pisaliśmy o tym w tekście Język w konkursie o badania naukowe).
Prezes spółki PEJ Marek Woszczyk zapowiada (w wywiadzie dla portalu wnp.pl) przyspieszenie prac inwestycyjnych i oszczędności finansowe na projekcie – idealnym przykładem jak zaoszczędzić pieniądze - ale i mnóstwo czasu - mogą być właśnie kwestie tłumaczenia dokumentacji.
Czytaj też w LEX: Typowe błędy profesjonalnych pełnomocników w pismach procesowych >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.

















