E-portfel – wprowadzany przez unijne rozporządzenie 2024/1183 (tzw. eIDAS 2.0) - ma być bezpieczną aplikacją mobilną, która pozwoli obywatelom UE przechowywać i zarządzać swoimi cyfrowymi poświadczeniami, takimi jak dowody osobiste, prawa jazdy czy dyplomy (nie tylko krajowe, ale także z innych krajów UE). W krajowych realiach będzie to rozwinięcie polskiego mObywatela. Umożliwi to dostęp do e-usług publicznych i prywatnych online, potwierdzanie tożsamości oraz bezpieczne wykonywanie transakcji w całej UE, często bez konieczności uciekania się do komercyjnych pośredników. Łatwiej będzie przez to np. założyć rachunek bankowy za granicą, nabyć kartę SIM do telefonu, dostać e-receptę. W ramach e-portfela Europejczycy dostaną też bezpłatny e-podpis kwalifikowany. E-portfel ma zapewnić użytkownikom kontrolę nad danymi i zwiększyć bezpieczeństwo cyfrowe. Sami zdecydujemy, jaki zakres informacji tam będzie uaktywniony, a nawet o tym, czy w ogóle z niego korzystać, gdyż (podobnie jak obecnie mObywatel) nie będzie obowiązkowy. Jego pełne wdrożenie w UE planowane jest do końca 2026 roku. - UE wdraża zharmonizowane, skoncentrowane na obywatelach ramy tożsamości, odchodząc od rozdrobnionych systemów krajowych – tłumaczy Adam Preis z firmy Ping Identity, przekonując, że jest to jednocześnie spora szansa dla liderów informatyzacji, a zagrożenie dla maruderów, którzy nie nadążają za trendami IT - grozi im utrata klientów na rzecz płynniejszych cyfrowych rywali – dodaje Preis.

 


Meldunek w Paryżu, recepta w Rzymie, mandat w Berlinie

Jak to będzie wyglądało w praktyce? - Obywatel Polski mieszkający we Francji potrzebuje zaktualizować miejsce zamieszkania we francuskich rejestrach. W tym celu zamiast udać się do urzędu, wejdzie na stronę państwowych e-usług, udostępni niezbędne dane osobowe z e-portfela i wprowadzi odpowiednie zmiany. To wszystko zrealizuje w sposób wygodny, przejrzysty i bezpieczny – tak MC reklamuje praktyczne zastosowanie e-portfela. Nowość ta ułatwi też życie unijnym służbom. - Jeśli obywatel Polski podróżujący służbowo samochodem do Berlina zostanie zatrzymany przez niemiecką policję, w celu okazania prawa jazdy nie będzie musiał korzystać z plastikowego dokumentu. Wystarczy, że otworzy aplikację portfela cyfrowego ze wszystkimi dokumentami i udostępni elektroniczne prawo jazdy, o które poprosi policja. Następnie policjant zweryfikuje dane za pomocą specjalnego czytnika – przyznaje resort. 

 

Ruszają krajowe przygotowania 

Polska musi mieć krajowe przepisy wykonawcze do unijnego rozporządzenia. Stąd propozycja nowelizacji ustawy z 5 września 2016 r. o usługach zaufania oraz identyfikacji elektronicznej (Dz. U. z 2024 r. poz. 1725). MC zapowiada, że projekt konkretnych rozwiązań prawnych powstanie do końca II kwartału przyszłego roku (numer RCL – UC122). Dlaczego resort cyfryzacji dał sobie tak odległy termin na przygotowanie ustawy? Jedną z odpowiedzi jest to, że w UE nadal trwają intensywne prace nad przepisami wykonawczymi do rozporządzenia. - Dotychczas opublikowano 16 aktów wykonawczych w trzech partiach (ostatnia pod koniec lipca br.). Uwagi do kolejnych projektów można znaleźć na stronie internetowej Komisji Europejskiej w dokumentacji dotyczącej informacji zwrotnych. Projekty do sześciu innych są w toku. Lada moment będzie też publikacja dziewięciu kolejnych, które zostały już poddane pod głosowanie i są obecnie na etapie tłumaczenia – tłumaczy Joerg Lenz, dyrektor marketingu w niemieckiej firmie Namirial Group, śledzący na bieżąco prace nad wdrożeniem rozporządzenia.

 

Jeden dobrowolny system w całej Unii

Dobrowolność korzystania z e-portfela – przynajmniej na razie - oznacza więc, że osobom fizycznym i prawnym, które nie skorzystają z e-portfela, nie można więc w żaden sposób ograniczać ani utrudniać dostępu do usług publicznych i prywatnych. - Dotyczy to również dostępu do rynku pracy i swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Wciąż muszą istnieć inne środki identyfikacji i uwierzytelniania, umożliwiające dostęp do takich usług – podkreślają eksperci z kancelarii DLK Legal Korus sp.k. w analizie unijnych przepisów eIDAS 2.0.

 

Z założeń nowelizacji opublikowanych w rejestrze prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów wynika, że wdrożenie e-portfela będzie pilotować właśnie resort cyfryzacji bądź wskazany przez niego podmiot. Prawie na pewno będzie to Centralny Ośrodek Informatyki (COI) uczestniczący w pilotażu unijnego systemu LSP Potential (w którym wzięło udział 19 państw UE i Ukraina). Resort bądź COI mają też prowadzić urzędowy rejestr stron ufających wszystkim europejskim portfelom tożsamości cyfrowej i odpowiadać za ustalenie zasad funkcjonowania tego rejestru. To od ministerstwa użytkownicy e-portfela dostawaliby też informację o wszelkich naruszeniach bezpieczeństwa, które mogłyby spowodować całkowite lub częściowe skompromitowanie ich europejskich portfeli tożsamości cyfrowej lub zawartości tych portfeli (wymóg taki przewiduje art. 5a ust. 6 rozporządzenia eIDAS). Tu też następowałaby blokada lub zawieszenie takiego zagrożonego e-portfela.

 

Różne rodzaje e-podpisów

MC już teraz proponuje jednak, aby używanie przez osoby fizyczne kwalifikowanych podpisów elektronicznych, jakie mają być nieodpłatnie dostępne dla posiadaczy e-portfela, było ograniczone tylko do celów innych niż profesjonalne. W planowanych zmianach do ustawy z 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne (tekst jedn. Dz. U. z 2024 r. poz. 1557), proponuje się, aby w profilu zaufanym wprowadzić nowe warianty, takie jak środek identyfikacji elektronicznej osoby prawnej wydawany podmiotom publicznym oraz środek identyfikacji elektronicznej osoby fizycznej reprezentującej osobę prawną będącą podmiotem publicznym. W noweli znajdą się szczegółowe ustalenia zakresu danych identyfikujących, jakie będą zawierały profile zaufane osoby prawnej oraz osoby fizycznej reprezentującej osobę prawną, a także ustalenie sposobu wydawania (potwierdzania) takich nowych wariantów profili zaufanych.