Egzekucja stanowi kręgosłup procedury prawnej, w której urzeczywistnia się wydawane w imieniu państwa orzeczenie. Posiadanie tytułu wykonawczego to nie cel wierzycieli, a jedynie środek do celu. Bez sprawnej egzekucji wymiar sprawiedliwości stanowi jedynie fasadę, a nie opokę działania państwa. Dlatego państwo powinno gwarantować bezpieczeństwo obrotu finansowego, a nie tworzyć i utrzymywać przepisy, które blokują procedurę egzekucyjną. Regulacjami takimi oprócz ochrony minimalnego wynagrodzenia za pracę są m.in. nieadekwatne do ówczesnych czasów wyłączenia niektórych przedmiotów spod egzekucji (wyjątkowo bogaty ich katalog zawiera art. 831 kodeksu postępowania cywilnego) brak regulacji dotyczących możliwości przeprowadzania aukcji elektronicznych również dotyczących ruchomości czy wreszcie nadmierna konieczność sporządzania wycen przedmiotów podlegających zajęciu przez biegłych, którzy i tak są już obciążeni inną pracą na rzecz sądów.
Fatalne dane od komorników
W Polsce znajdują się rewiry komornicze, gdzie skuteczność egzekucji sięga zaledwie kilku lub kilkunastu procent, przy czym podkreślić należy, iż według publicznych danych przedstawicieli Krajowej Rady Komorniczej (KRK) skuteczność egzekucji opiewa na około 25 proc., co już i tak stanowi bardzo niski poziom odzyskiwania długów przez wierzycieli. O ile jeszcze 25 proc. skuteczności egzekucji można uznać za widoczną (choć nie akceptowalną), to kilku- czy też kilkunastoprocentowa skuteczność nakazuje wdrożenie pilnej i realnej reformy przepisów o egzekucji.
Terenem, gdzie skuteczność egzekucji w pierwszej połowie br. nie przekroczyła 3 proc., jest rewir Sądu Rejonowego w Strzyżowie, w sytuacji gdy w latach 2023-2024 osiągnięto poziom ponad 26 proc. Dane te pokazują ogromny spadek skuteczności postępowania egzekucyjnego, co przekłada się na faktyczną możliwość prowadzenia egzekucji w Polsce. Rewir ten nie stanowi wyjątku. Zbliżona sytuacja dotyczy także rewiru Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia, gdzie w 2024 r. osiągnięto skuteczność na poziomie zaledwie 6 proc. Podobna sytuacja ma miejsce w Gryfinie, gdzie ubiegły rok zamknięto poziomem lekko ponad 8 proc., podczas, gdy we wcześniejszych latach zanotowano wynik ponad 27 proc.
Brak pełnych danych komorniczych
Pełną analizę statystyk komorniczych uniemożliwia także zróżnicowana praktyka sądów w zakresie zamieszczania danych, albowiem niektóre sądy publikują jedynie roczne statystyki, inne tylko półroczne, a jeszcze kolejne nie publikują żadnych. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest ogromny chaos egzekucyjny, co niewątpliwie negatywnie wpływa na i tak już pokiereszowany wymiar sprawiedliwości. Ujednolicenie praktyk w tym zakresie jest pożądane, albowiem bez pełnych danych egzekucyjnych nie ma możliwości faktycznej weryfikacji poziomu skuteczności egzekucji. Co ważne, komornikom sądowym narzucane jest wykonywanie szczegółowych statystyk we własnych kancelariach, jednakże dane te nie są w dalszej części analizowane, a jedyne powodują ewentualną utratę przez konkretnego komornika prawa do prowadzenia spraw egzekucyjnych na terenie macierzystej apelacji wobec znacznie zawężonego rewiru. Wymuszanie na komornikach sporządzania danych bez właściwego celu ich dalszego wykorzystania postrzegam jako ograniczenie zawodowe, albowiem - pomimo, iż pokazują realną niską skuteczność egzekucji w Polsce - na ich podstawie nie dokonuje się pożądanych zmian.
Widoczny gwałtowny spadek skuteczności egzekucji
Skuteczność egzekucji nieprzekraczająca 20 proc., a więc nadal poniżej normy wskazywanej przez przedstawicieli Krajowej Rady Komorniczej, nie jest zjawiskiem odosobnionym. Rewirów komorniczych, gdzie skuteczność egzekucji nie przekracza 20 proc., jest bardzo dużo. Przykładowo, w 2024 r. w Częstochowie i Toruniu skuteczność wyniosła 17 proc., w rewirach sądów gdańskich niecałe 15 proc., zaś w Mrągowie – 18 proc., a w Bytomiu – 19 proc.
W wielu rewirach widać znaczny spadek skuteczności egzekucji. W Kartuzach w 2023 r. skuteczność egzekucji osiągnęła poziom ponad 22 proc., jednak obecnie to tylko 13 proc. Znaczny spadek zanotowano w Strzelcach Krajeńskich – z ponad 30 proc. w 2023 r. do jedynie 14 proc. rok później. W wielu przypadkach mamy tym samym do czynienia nie tylko z niezmiernie niską skutecznością egzekucji, ale także realnym spadkiem procentowym skuteczności.
Jest źle, a będzie jeszcze gorzej
Problem minimalnej skuteczności egzekucji jest podnoszony od lat przez wierzycieli oraz komorników. Polityka nadmiernej ochrony dłużników stosowana przez ustawodawcę doprowadza do niemożliwości prowadzenia skutecznej egzekucji. Kwota wolna od egzekucji, reguły postępowania dotyczącego wyjawienia majątku dłużnika czy wreszcie nieskuteczność w sensie faktycznym postępowań dotyczących unieszkodliwienia egzekucji w rozumieniu art. 300 kodeksu karnego (sankcjonującego udaremnienie bądź uszczuplenie zaspokojenia wierzyciela), to tylko kilka przykładów. Prowadzi to do katastrofalnej sytuacji, iż wierzyciel, dysponując tytułem wykonawczym, nie ma realnej szansy na odzyskanie przyznanej mu należności. Stan taki pokazuje nie tylko słabość państwa, ale i tworzy absurdalną sytuację, w której dłużnik jest niemal ponad prawem. Nie ma to wiele wspólnego z demokratycznym państwem prawa.
Co istotne i wymaga wyraźnego zaznaczenia - konieczność zmian jest zauważana przez Ministerstwo Sprawiedliwości, które w ostatnim czasie wdrożyło jakże potrzebne zamiany ustawowe w zakresie wieku wykonywania zawodu komornika oraz czasu wykonywania funkcji asesora. Zmiany te jednak, mimo iż jak najbardziej celowe i zasadne, nie wpłyną na sam proces egzekucyjny, który wymaga radykalnej i przede wszystkim pilnej reformy. W przeciwnym razie egzekucja pozostanie jedynie fasadową procedurą nie wypełniającą narzuconego jej celu w postaci odzyskiwania należności od dłużników na rzecz wierzycieli.
Cena promocyjna: 143.6 zł
|Cena regularna: 359 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 179.5 zł

















