Ulga dla klasy średniej to rozwiązanie, które pojawiło się w przepisach podatkowych od 1 stycznia. Jego celem, jak informuje MF na swoich stronach, jest złagodzenie zmian w składce zdrowotnej. Ulga obejmuje osoby, które uzyskują przychody z pracy na etacie oraz z działalności gospodarczej, opodatkowanej według skali podatkowej, w przedziale od 68 412 zł do 133 692 zł, czyli od 5 701 zł do 11 141 zł brutto miesięcznie. W niektórych sytuacjach z ulgi mogą skorzystać także małżonkowie przy wspólnym rozliczeniu.

- W przypadku wspólnego opodatkowania małżonków, każdy z małżonków może skorzystać z odliczenia, jeżeli spełnia warunki do jego zastosowania (uzyskuje przychody ze wskazanych źródeł i jego roczne przychody mieszczą się w przedziale od 68 412 zł do 133 692) – twierdzi MF.

Zdaniem resortu, również w sytuacji, kiedy jedno z małżonków uzyskuje przychody kwalifikujące go do ulgi dla klasy średniej, a drugie zarabia mniej lub jeśli jedno z małżonków przekroczyło limit ulgi a drugie nadal mieści się w przedziale, można zastosować ulgę dla klasy średniej przy wspólnym rozliczeniu. Do takiej jednoznacznej interpretacji mają jednak zastrzeżenia eksperci. Pisaliśmy o tym w tekście pt. Wspólny PIT małżonków nie pomoże odliczyć ulgi dla klasy średniej  >>

MF podkreśla jednak, że jeśli istnieje dysproporcja między przychodami małżonków i np. jeden przekracza limit przychodowy, a drugi nie osiąga żadnych przychodów, to też mogą skorzystać z odliczenia. W tym przypadku jednakże połowa łącznych przychodów obojga małżonków (z pracy na etacie oraz z pozarolniczej działalności gospodarczej) musi wynosić co najmniej 68 412 zł i nie przekraczać 133 692 zł. Oznacza to zatem, że w sytuacji, gdy jeden z małżonków zarobi 100 tys. zł w roku podatkowym, a drugi zero, łączne rozliczenie pozbawi małżonka prawa do ulgi. Podzielony na dwa wspólny przychód w wysokości 100 tys. zł, wyniesie 50 tys. zł. Będzie to więc mniej, niż wymagany limit przychodów.