Unijna dyrektywa ma zmienić zasady zatrudniania setek tysięcy kierowców i kurierów, ale także informatyków, youtuberów, influencerów czy prawników świadczących usługi przynajmniej częściowo, na odległość. Jak twierdzi Konfederacja Lewiatan, wprowadzi podwójne standardy w traktowaniu osób współpracujących, tylko ze względu na sposób organizacji  tej współpracy. 

Praca za pośrednictwem platform internetowych jest korzystna dla przedsiębiorstw, konsumentów i osób fizycznych. Stwarza nowe możliwości dla firm, daje większy wybór dla konsumentów i dodatkowe szanse integracji na rynku pracy. Dzięki takiej formie zatrudnienia setki tysięcy osób w Polsce mogą uzyskiwać dodatkowe zarobki, pracując w godnych warunkach i jednocześnie zachowując poczucie niezależności w doborze pośrednika, decyzyjności co do swojego czasu pracy i doboru realizowanych zleceń.

Czytaj również: Firmy obawiają się unijnych przepisów o rynkach cyfrowych i apelują o zmiany>>

Zbędna inicjatywa legislacyjna?

- Inicjatywa legislacyjna Komisji Europejskiej to przykład zbędnej regulacji, wprowadzającej szereg niejasnych pojęć, generujących negatywne skutki dla funkcjonowania rynku. Jej konsekwencją będą niekorzystne zmiany w zasadach współpracy kierowców, kurierów, programistów czy prawników. Nowe przepisy będą mocno ingerowały w branże i tak już mocno uregulowane, np. w licencjonowane usługi taxi – mówi Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.  I dodaje: - W Polsce ten rynek został już uregulowany, zarówno od strony licencjonowania przedsiębiorców wykonujących przewóz osób taksówką (kierowca), jak i licencjonowania pośredników w przewozie osób (platforma). W przypadku przewozu osób taksówką kierowcy mają pełną swobodę korzystania z kilku platform jednocześnie i samodzielnego decydowania o czasie pracy. Mogą przyjmować lub odrzucać zlecenia równocześnie na wielu platformach, w tym współpracować zarówno z aplikacjami taxi, klasycznymi korporacjami radio-taxi jak i obsługiwać kursy z postoju.

Nowa unijna regulacja doprowadzi do zróżnicowania sytuacji osób wykonujących tożsame usługi, zadania, ale różnie kształtując ich uprawnienia w zależności od sposobu organizacji współpracy z klientem, czy sposobu przekazywania rezultatów pracy.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami w Polsce, wszyscy kierowcy, którzy chcą świadczyć przewóz osób taksówką muszą spełnić te same kryteria, niezależnie czy pracują dla tradycyjnej korporacji, czy współpracują z platformą (aplikacją taxi).

 


Jednolity sposób regulacji platform cyfrowych przyniesie negatywne skutki

Zdaniem Krzysztofa Urbana, dyrektora zarządzającego FREE NOW w Polsce, jednolity sposób regulacji platform cyfrowych na poziomie UE, niezależnie od usług, jakie oferują, przyniesie negatywne konsekwencje zarówno dla platform, osób współpracujących z nimi, w tym kierowców taxi, jak i samych użytkowników. - Warto podkreślić, że kierowcy taxi, zwłaszcza współpracujący z platformami, od lat czerpią korzyści płynące z samozatrudnienia i doceniają możliwość elastycznego czasu pracy. Zatrudnienie zmusiłoby ich do pracy według grafiku wyznaczonego przez platformę. To znacząco wpłynęłoby także na ich zarobki, ponieważ zatrudnienie na etat obniżyłoby je do stawki minimalnej. Platformy byłyby zmuszone do znacznego ograniczenia liczby partnerskich kierowców mówi Krzysztof Urban. Jak twierdzi, według dostępnych wyliczeń, flota wszystkich kierowców współpracujących z różnymi platformami w Europie zmniejszyłaby się aż o 58 proc., co oznacza, że nawet 149 tysięcy europejskich kierowców zostałoby pozbawionych źródła dochodu  

Komisja Europejska nie uwzględniła też opinii samych zainteresowanych. Większość kurierów preferuje elastyczny model pracy. Prawie 70 proc. ankietowanych kurierów (według raportu „Wartość elastycznej pracy Dla kurierów-partnerów dostarczających jedzenie”, przeprowadzonego przez Copenhagen Economics dla Delivery Platforms Europe w imieniu Bolt, Deliveroo, Delivery Hero, Uber, Wolt we wrześniu 2021 roku) nie zrezygnowałoby z elastyczności dla stałych grafików, nawet gdyby hipotetycznie oznaczało to 15 proc. więcej dochodów. W przypadku zmuszenia ich do pracy w godzinach z góry ustalonych przez pracodawcę (np. na platformie) zamiast elastycznych godzin, nawet 250 000 kurierów straciłoby możliwość pracy przy dostawie jedzenia. W tych okolicznościach tylko niektórzy, ale nie wszyscy, będą szukać pracy gdzie indziej.

- Wierzymy, że praca „platformowa” dała milionom osób w Europie możliwość korzystania z godnych warunków pracy połączonych z możliwością zwiększania swoich zarobków. Co jeszcze ważniejsze, zdecydowana większość kierowców i kurierów korzystających z pośrednictwa platform, nie chce być przez te platformy zatrudniona. Wszystkie badania prowadzone na terenie Europy pokazują, że obydwie te grupy doceniają elastyczność i możliwości zwiększania przychodów wynikające z obecnego modelu nie przywiązującego ich do jednej platformy. Niemniej, wciąż istnieje przestrzeń pozytywnych zmian i Bolt stale pracuje nad poprawianiem warunków pracy, współpracujących z nami kierowców i kurierów. Jesteśmy otwarci na współpracę, mającą na celu poprawę warunków pracy i zapewnienie zabezpieczeń społecznych osobom znajdujących zatrudnienie za pośrednictwem platform – podkreśla Łukasz Stachowiak, Country Manager Bolt w Polsce.