Na skutek wejścia w życie Polskiego Ładu wielu podatników zdecydowało się na przekształcenie formy prawnej swoich biznesów. Do łask powróciły w pewnym stopniu spółki komandytowo-akcyjne. W wielu sytuacjach korzystnym rozwiązaniem jest również zmiana formy prawnej na spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Status wspólnika w (wieloosobowej) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością nie powoduje obowiązku zapłaty składki zdrowotnej, będącej obecnie istotnym obciążeniem publicznoprawnym po stronie podatników. Aby skorzystać z możliwości, jakie daje prowadzenie biznesu w zmienionej formie prawnej, konieczna jest jednak rejestracja przekształcenia. I tu właśnie zaczyna się problem.

KOMENTARZ PRAKTYCZNY: Jednoosobowe spółki komandytowo-akcyjne >

Problematyczny wpis do KRS

Wpis przekształcenia do Krajowego Rejestru Sądowego (KRS) ma charakter konstytutywny – decyduje moment dokonania wpisu, a nie sam moment podjęcia uchwały o przekształceniu. Podatnicy nie mają jednak żadnego wpływu na datę dokonania przekształcenia.

- Sąd rejestrowy nie jest bowiem związany żadnymi konkretnymi terminami i nie ma obowiązku dokonania wpisu w określonym czasie od momentu złożenia odpowiedniego wniosku. Jeśli dodamy do tego obowiązującą od 1 lipca 2021 roku procedurę składania wniosków wyłącznie drogą elektroniczną, podatnik pozbawiony jest możliwości nieformalnej komunikacji z sądem. Pozostaje jedynie przesyłanie dodatkowych pism z wnioskiem o przyspieszenie przekształcenia albo dokonanie jego wpisu pod konkretną data. Niestety te pisma pozostają zazwyczaj bez żadnej odpowiedzi ze strony sądu – uważa Piotr Prokocki, doradca podatkowy, radca prawny w Vistra Poland.

Czytaj w LEX: Elektroniczne zgłaszanie wniosków do KRS w praktyce - pytania i odpowiedzi >

Zobacz również: Sądy potykają się o e-KRS - działa, ale z problemami >>

Skutek braku jakiejkolwiek kontroli nad terminem wpisu przekształcenia spółki jest szczególnie widoczny zwłaszcza teraz. Jak wskazuje Piotr Prokocki, do sądów musiała wpłynąć bardzo duża liczba wniosków o przekształcenie z powodu wprowadzenia Polskiego Ładu. Czas oczekiwania na wpis przekształcenia został wydłużony, a odpowiedzialność za ten stan poniosą niestety podatnicy. Po zmianie reguł dotyczących składki zdrowotnej, część podatników nie będzie mogła zminimalizować ich skutków z uwagi na brak przekształcenia prowadzonej przez nich spółki przed tą datą. To zjawisko wydaje się szczególnie niesprawiedliwe w przypadku podatników, którzy starali się przygotować do zmian i z wyprzedzeniem złożyli odpowiednie wnioski do sądów rejestrowych.

Czytaj: Przekształcenie przedsiębiorstwa osoby fizycznej w spółkę kapitałową krok po kroku >

Tymczasem, jak potwierdza dr Grzegorz Keler, adwokat w kancelarii SPCG, opóźnienie ze strony sądu rejestrowego może przedłużyć cały proces, a w niektórych przypadkach postawić pod znakiem zapytania jego zasadność. - Szczególnie w przypadku zmian dokonywanych na przełomie roku, w związku z wejściem w życie nowych przepisów, może się okazać, że z powodu opóźnienia w dokonaniu wpisu spółka nie ucieknie przed ich negatywnymi konsekwencjami podatkowymi, których chciała uniknąć, przeprowadzając reorganizację – wyjaśnia dr Grzegorz Keler.

 

To nie tylko sądy są winne

Istnienie problemu potwierdza także Bartosz Kubista, doradca podatkowy, adwokat, partner w kancelarii GLC.

- Ostatnie miesiące poprzedniego roku i początek roku 2022 r. dostarczają dowodów na opóźnienia w rejestracji nowych podmiotów i zmian w rejestrze przedsiębiorców. Choć zdarzają się przypadki błyskawicznych wręcz wpisów, w sprawach bardziej skomplikowanych, jak połączenia, przekształcenia i podziały okres oczekiwania zauważalnie się wydłużył. Najprościej byłoby oczywiście obciążyć winą opieszałe sądy, jednak natury problemu należy poszukiwać głębiej – zwraca uwagę nasz rozmówca.

Jego zdaniem, winą za ten stan rzeczy nie można jednak obarczać wyłącznie sądów rejestrowych. - W poprzednim roku uruchomiony został Portal Rejestrów Sądowych, który wywrócił do góry nogami składanie wniosków do KRS. Zarówno wnioskodawcy, jak i sądy nowego systemu muszą się jeszcze nauczyć, zwłaszcza, że KRS nie jest wolny od wad i błędów. Te sukcesywnie są usuwane, jednak nie możemy jeszcze mówić o intuicyjnym i bezbłędnym narzędziu. Z tego względu, choć w najbliższym czasie elektronizacja postępowań rejestrowych powinna znacznie przyspieszyć zmiany w KRS, to w początkowym okresie wprowadzona rewolucja może jeszcze utrudniać, a nie optymalizować postępowania rejestrowe – wyjaśnia Bartosz Kubista.

 


Skutki opóźnień odczują podatnicy

Ogromne znaczenie dla zaistniałej sytuacji mają również zmiany wprowadzone przez Polski Ład. Krótkie vacatio legis oraz znikome konsultacje społeczne sprawiły, że rozwiązania Polskiego Ładu są dalekie od ideału, a podatnicy mieli mało czasu na dostosowanie się do zmian. Wielu podatników do ostatniej chwili oczekiwało na reakcję Senatu i Prezydenta. Gdy przedsiębiorcy zdali sobie sprawę, że nic ich już przed Polskim Ładem nie uratuje, w listopadzie i grudniu zaczęli przekształcenia, by ograniczyć negatywne efekty podatkowej rewolucji.

Czytaj w LEX: Polski Ład - o co pytają pracownicy >

- Podejrzewam, że sądy zostały zalane wnioskami o wpis przekształceń, połączeń lub rejestracji nowych podmiotów i nie były w stanie zareagować kadrowo na ten zwiększony wpływ spraw. To musiało spowodować opóźnienia. Nie może to jednak być traktowane jako całkowite zwolnienie sądów z odpowiedzialności za zaistniały stan rzeczy. Już na długo przed pandemią, cyfryzacją postępowań rejestrowych i Polskiego Ładu ustawowy siedmiodniowy termin na wpisanie przez sądy zmian do KRS był teorią. Zdarzały się oczywiście pojedyncze przypadki błyskawicznych wpisów, ale KRS-y nie od dziś testowały cierpliwość pełnomocników – podkreśla Bartosz Kubista.

Szkoda tylko, że aktualne opóźnienia – niezależnie od tego, kto w tej sprawie zawinił – odbijają się czkawką przedsiębiorcom czekającym z niecierpliwością na zmiany. Wielu z nich brak wpisu hamuje zaplanowane procesy. Nie zapominajmy, że ci przedsiębiorcy, którzy zdecydowali się na drastyczne zmiany, najczęściej zareagowali na wzrost obciążeń podatkowych i w zakresie składki zdrowotnej. Dla nich każdy dzień zwłoki to kolejny dzień niekorzystnego opodatkowania.

 

Przełom roku to zazwyczaj duże obciążenie sądów

Maciej Kubica, radca prawny w TLA, uważa jednak, że sądy rejestrowe na przełomie roku zwykle obciążone są zwiększoną pracą. Jego zdaniem, to właśnie zakończenie starego roku podatkowego w poprzedniej formie prawnej i rozpoczęcie nowego w zmienionej np. w wyniku przekształcenia, podziału, połączenia jest najlepszym rozwiązaniem.

- Można się domyślać, że na przełomie 2021 i 2022 r. sądy rejestrowe były szczególnie obciążone ze względu na zapowiadane zmiany wprowadzane Polskim Ładem. Ustawodawca dał na przygotowanie się do nich niewiele ponad miesiąc, jednak bardziej zorientowani podatnicy podjęli odpowiednie kroki dużo wcześniej – zauważa Maciej Kubica. Podkreśla, że sam działał z odpowiednim wyprzedzeniem. Informował klientów o nadchodzących zmianach podatkowych i optymalnych modelach jeszcze, gdy przepisy były na etapie legislacyjnym.

- Często klienci decydowali się na wybór przekształcenia, gdy ostateczna treść przepisów nie była znana. Jednak, jak pokazała praktyka, było to dobre rozwiązanie. Nasze rekomendacje mimo, że oparte o projekty okazały się trafne, a wcześniejsze przygotowanie zmiany formy prawnej wystarczyło by sądy rejestrowe dokonały wpisów mających charakter konstytutywny w terminach, na których zależało klientom – opowiada Maciej Kubica.