Wyrok w sprawie C-469/24 dotyczył wypoczynku all-inclusive w pięciogwiazdkowym hotelu nad Adriatykiem za cenę ok. 2000 euro od osoby. Już pierwszego dnia pobytu spotkało ich to samo, co Adasia Miauczyńskiego, głównego bohatera filmu „Dzień Świra” – z samego rana obudził ich hałas młota pneumatycznego za oknem. Okazało się, że na sąsiedniej posesji, na polecenie władz albańskich, wystartowały prace rozbiórkowe dwóch hotelowych basenów. Roboty budowlane trwały przez cztery dni, od godziny 7.30 aż do 19.30. Dokonano rozbiórki basenów, nadmorskiej promenady i brukowanego zejścia do morza. Inną niedogodnością w tych dniach były problemy z jedzeniem - urlopowicze musieli oczekiwać na posiłki w długich kolejkach oraz przychodzić na początku wyznaczonej pory z uwagi na niewielką ilość serwowanych porcji. Hotelarze zrezygnowali też z podawania podwieczorku. Gdy już zakończyła się rozbiórka basenów, to w ostatnich trzech dniach pobytu rozpoczęła się dobudowa piątego piętra budynku hotelowego, w którym turyści byli zakwaterowani. Jeździli brudnymi hotelowymi windami wyłożonymi płytami wiórowymi i folią w towarzystwie cegieł i robotników.

 

Sprawdź również książkę: Instytucje i prawo Unii Europejskiej >>


Chcieli zwrotu pieniędzy i zadośćuczynienia

Znając gorący temperament Albańczyków, polscy turyści nie zareagowali na hałas tak emocjonalnie jak w filmie Adaś Miauczyński, ale w ciszy i z godnością znosili przez tydzień spotykające ich utrudnienia. Jednak po powrocie do kraju, podróżni wystąpili do sądu, domagając się zwrotu całości ceny wyjazdu (ok. 23 tysięcy złotych) i zadośćuczynienia (ok. 14 tysięcy złotych). Biuro podróży w ramach rekompensaty zaproponowało urlopowiczom jedynie vouchery po 150 zł od osoby, na co oni się nie zgodzili. Sąd Rejonowy w Rzeszowie zwrócił się do TSUE, aby wyjaśnić, jakie prawa przysługują im na podstawie dyrektywy 2015/2302/UE w sprawie imprez turystycznych. Polscy sędziowie powołali się na brzmienie ustawy z 24 listopada 2017 r. o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych (Dz.U. z 2023 r. poz. 2211). Jej art. 4 pkt 15 stanowią, że przez nieuniknione i nadzwyczajne okoliczności należy rozumieć sytuację pozostającą poza kontrolą strony powołującej się na taką sytuację, której skutków nie można było uniknąć, nawet gdyby podjęto wszelkie rozsądne działania. Natomiast art. 50 stanowi, że podróżnemu przysługuje obniżka ceny za każdy okres, w trakcie którego stwierdzono niezgodność, chyba że została ona spowodowana wyłącznym działaniem lub zaniechaniem podróżnego. Ponadto podróżnemu przysługuje odszkodowanie lub zadośćuczynienie za poniesione szkody lub krzywdy, których doznał w wyniku niezgodności. Wyjątek to sytuacja, gdy organizator turystyki udowodni, że winę za niezgodność ponosi np. osoba trzecia, niezwiązana z wykonywaniem usług turystycznych objętych umową o udział w imprezie turystycznej, a niezgodności nie dało się przewidzieć lub uniknąć. Inny wyjątek to niezgodność spowodowana nieuniknionymi i nadzwyczajnymi okolicznościami.

Nie za wszystko zadośćuczynienie

Trybunał uznał, że podróżnemu przysługuje zwrot całości zapłaconej ceny w przypadku, gdy wszystkie usługi turystyczne nie zostały wykonane lub zostały nienależycie wykonane. Ale nie tylko wtedy - także jeżeli pomimo wykonania niektórych usług, ich nienależyte świadczenie jest na tyle rażące, że impreza turystyczna utraciła swój cel i nie leży już obiektywnie w interesie podróżnego. TSUE zastrzegł jednak, że to do rzeszowskiego sądu będzie należało dokonanie oceny - w świetle wszystkich okoliczności sprawy - czy taka sytuacja miała miejsce w Albanii w stosunku do wszystkich bądź tylko niektórych mankamentów wyjazdu. Dyrektywa ma bowiem na celu jedynie przywrócenie równowagi kontraktowej między podróżnymi a organizatorami turystyki - nie pozwala ona natomiast na karanie organizatora, w szczególności przez odszkodowanie o charakterze sankcji. Trybunał przypomniał również, że podróżnemu nie przysługuje rekompensata, jeżeli organizator udowodni, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie usług turystycznych można przypisać osobie trzeciej i że było ono nieprzewidywalne lub nieuniknione. Zgodnie z dyrektywą możliwość uwolnienia się od odpowiedzialności wobec podróżnego nie jest uzależniona od ewentualnego zawinionego działania tej osoby trzeciej (polska ustawa więc zdaje się rozszerzać zakres odpowiedzialności organizatora wyjazdu). W związku z tym dyrektywa 2015/2302/UE stoi na przeszkodzie ustawodawstwu polskiemu, które wymaga od organizatora turystyki wykazania takiej winy.

 

Temida odkryje meandry lokalnego prawa budowlanego

W odniesieniu do kwestii, czy prace rozbiórkowe można uznać za nadzwyczajną i nieuniknioną okoliczność zwalniającą organizatora turystyki z obowiązku rekompensaty, TSUE wskazał, że prace te wynikają z aktu władzy publicznej. Akty te są zaś zazwyczaj przyjmowane w sposób przejrzysty i do pewnego stopnia poprzedzone podaniem ich do wiadomości publicznej. Do sądu krajowego należy więc ustalenie, czy organizator turystyki lub zarządca obiektu infrastruktury turystycznej byli informowani o postępowaniu rozbiórkowym, lub czy zostali powiadomieni o treści tej decyzji przed jej wykonaniem. Jeśli taki udział lub takie poinformowanie miały miejsce, rozbiórka danego obiektu infrastruktury nie może zostać uznana za nieprzewidywalną. W związku z tym organizator nie jest zwolniony z obowiązku rekompensaty wobec podróżnych.