Tak wynika z jednego z ostatnich wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA). Sprawa dotyczyła ok. 16 tysięcy złotych czteromiesięcznych zaległości we wpłatach na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON). Zarówno prezes PFRON, jak i potem minister rodziny i polityki społecznej uznali, że były prezes spółki akcyjnej odpowiada solidarnie za jej zaległości we wpłatach na ten fundusz (a także z jeszcze innym członkiem jej zarządu).  Prezes zajmował swoje stanowisko przez prawie trzy lata, w tym przez feralne miesiące, w których powstały zaległości wobec PFRON. Spółka nie uiściła tych należności pomimo złożenia odpowiednich deklaracji.

Czytaj więcej w LEX: Wpłaty na PFRON >

W sprawie powoływano przepisy dwóch ustaw. Po pierwsze, z art. 116 ust. 1-2 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (tekst jedn. 2025 r. poz. 111) wynika, że za zaległości podatkowe spółki odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie jej zarządu, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna, a członek zarządu nie wykazał, że:

  • a) we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym czasie zostało otwarte postępowanie restrukturyzacyjne albo zatwierdzono układ w postępowaniu o zatwierdzenie układu, albo
  • b) niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło bez jego winy.

Po drugie natomiast, z art. 11 ust. 1-2 ustawy z 28 lutego 2003 r. - Prawo upadłościowe (tekst jedn. Dz. U. z 2025 r. poz. 614) wynika, że dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych (domniemywa się, że tak jest, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza trzy miesiące). Ponadto dłużnik będący osobą prawną albo jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, jest niewypłacalny także wtedy, gdy jego zobowiązania pieniężne przekraczają wartość jego majątku, a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający 24 miesiące.

Zobacz procedurę w LEX: Odpowiedzialność podatkowa za zobowiązania osób prawnych >

 

Sprawdź również książkę: Ordynacja podatkowa. Komentarz >>


Dużo słabych argumentów

Urzędnicy stwierdzili też bezskuteczność egzekucji prowadzonej z tego tytułu przeciwko spółce, co jest przesłanką odpowiedzialności członków zarządu. Konto spółki było puste, nie miała też ona żadnych nadających się do egzekucji nieruchomości albo majątku ruchomego. Doszło więc do umorzenia wobec spółki egzekucji administracyjnej. Urzędnicy ustalili, że wniosek o ogłoszenie upadłości powinien zostać złożony trzy miesiące po braku ostatniej miesięcznej wpłaty na PFRON. Tymczasem spółka zareagowała dopiero trzy kwartały później, wnioskując o przyśpieszone postępowanie układowe, a składając wniosek o upadłość dopiero prawie dwa lata potem.

- Sam fakt wszczęcia, a nawet przeprowadzenia postępowania upadłościowego przez sąd nie przesądza o tym, że wniosek taki nie powinien być zgłoszony wcześniej. Okoliczność ta nie może być zatem uznana za dowód tego, że wniosek o ogłoszenie upadłości został złożony we właściwym terminie w rozumieniu prawa upadłościowego – napisali urzędnicy. - Okolicznością stanowiącą w niniejszej sprawie podstawę do ustalenia momentu, w którym członek zarządu winien był zgłosić wniosek o upadłość spółki, jest niewykonywanie przez spółkę wymagalnych zobowiązań podatkowych, czyli już znacznie wcześniej – podkreślali.

Były prezes podnosił, że PFRON był w zasadzie jedynym wierzycielem. Urzędnicy jednak nie uznali tego argumentu. Ripostowali, że w orzecznictwie sądowo-administracyjnym prezentowany jest pogląd, że z niewypłacalnością dłużnika mamy również do czynienia, gdy dłużnik ten nie zaspakaja nawet jednego wierzyciela. Ponadto wykryli, że spółka miała zaległości także wobec ZUS-u oraz firmy wynajmującej jej biuro. Były prezes nie wykazał więc, że podjął działania zmierzające do zaspokojenia PFRON jako wierzyciela albo zgłosił we właściwym czasie wniosek o ogłoszenie upadłości (lub brak jego wszczęcia nie był przez niego zawiniony). Menedżer nie wskazał też mienia spółki umożliwiającego zaspokojenie znacznej części zaległości PFRON. Urzędników nie przekonały również argumenty, że – w ramach podziału obowiązków pomiędzy członków zarządu - odpowiadał za sprawy technologiczne spółki, a nie kwestie finansowo-prawne.

Czytaj też w LEX: Ocena wiążącego polecenia pod kątem wpływu na wystąpienie stanu zagrożenie niewypłacalnością (niewypłacalności) spółki zależnej >

 

Bierność prezesa przemawia przeciwko niemu

Sprawa trafiła do sądów – najpierw WSA w Warszawie, a potem Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale oba przyznały rację urzędnikom. Sędziowie nie mieli wątpliwości, że były prezes odpowiada na podstawie art. 116 par. 2 ordynacji podatkowej. Za jego kadencji upływały terminy płatności poszczególnych zobowiązań wobec PFRON. Egzekucja wobec spółki okazała się bezskuteczna, a były prezes nie wskazał żadnego jej mienia umożliwiającego zaspokojenie należności PFRON.

Zobacz też szkolenie online w LEX: Odpowiedzialność członków zarządu za zobowiązania podatkowe spółki >

Dla sędziów nie miało znaczenia, że bezskuteczność egzekucji stwierdzono dopiero dwa lata po odejściu byłego prezesa z zarządu. Sędziowie podkreślali, że art. 116 par. 1 ordynacji podatkowej – dla swojego zastosowania – nie wymaga, aby członek zarządu nadal w nim był w czasie stwierdzania bezskuteczności egzekucji. - Jeżeli dłużnikiem jest osoba prawna, obowiązek, o którym mowa w ust. 1, spoczywa na każdym, kto na podstawie ustawy, umowy spółki lub statutu ma prawo do prowadzenia spraw dłużnika i do jego reprezentowania, samodzielnie lub łącznie z innymi osobami. Członkowie zarządu mają zatem obowiązek złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości w terminie 30 dni, licząc od dnia, w którym wystąpiła przesłanka niewypłacalności. Co więc istotne, wniosek taki może złożyć każdy z członków zarządu – podkreślali sędziowie.

Nie ma znaczenia brak faktycznego wpływu na sprawy prawno-finansowe spółki. Były prezes nie wykazał, że został pozbawiony możliwości zgłoszenia wniosku upadłościowego, albo nie mógł uzyskać wiedzy o kondycji finansowej spółki. Odpowiedzialność członka zarządu ma bowiem charakter obiektywny, związany z samym pełnieniem tej funkcji i uprawnieniami stąd płynącymi, zaś kwestia ładu korporacyjnego w spółce pozbawiona jest znaczenia w sprawie.

Zobacz też linię orzeczniczą w LEX: Odpowiedzialność członków zarządu za zobowiązania, których termin płatności upłynął w czasie pełnienia przez nich obowiązków członka zarządu >

 

Jeden państwowy wierzyciel wystarczy

Art. 11 ust. 1 prawa upadłościowego wiąże stan niewypłacalności z zachowaniem dłużnika, a konkretnie z zaprzestaniem płacenia długów. Nie jest konieczne stwierdzenie wielości wierzycieli. Okoliczność istnienia tylko jednego wierzyciela spółki nie pozbawia zatem możliwości złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. -Pogląd forsowany w skardze, opierający się na orzecznictwie Sądu Najwyższego, nie przystaje do specyfiki przenoszenia odpowiedzialności za zobowiązania publicznoprawne. Granica dwóch niespłaconych wierzycieli, jako kryterium niewypłacalności dłużnika, odpowiada bowiem naturze zobowiązań cywilnoprawnych, związanej zwłaszcza z generowaniem przez przedsiębiorców długów wobec różnych kontrahentów. Natomiast na gruncie należności publicznoprawnych staje się ona dysfunkcjonalna. Idąc bowiem tym tokiem rozumowania można rzecz sprowadzić do absurdu, tj. wykluczyć możliwość składania wniosku upadłościowego nawet jeżeli długi wygenerowane przez podatnika wobec Skarbu Państwa mają wielomilionową wartość – podkreślali sędziowie.

Wyrok NSA z 5 listopada br., III FSK 983/24 

Zobacz też procedury w LEX:

Rozpoznanie wniosku o ogłoszenie upadłości >

Badanie podstaw ogłoszenia upadłości przez dłużnika będącego osobą prawną albo jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej >

Badanie podstaw ogłoszenia upadłości przez dłużnika – osobę fizyczną będącą przedsiębiorcą >