Od 1 stycznia 2024 r. zaczynie obowiązywać część przepisów ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej wprowadzonych do niej ze względu na obowiązującą w UE dyrektywę SUP. Ogranicza ona m.in stosownie plastikowych opakowań jednorazowych. Wiąże się to z licznymi nowymi obowiązkami dla dużej grupy firm. W grudniu ukazały się rozporządzenia wykonawcze do ustawy. Wiadomo już, ile klient dopłaci do jednorazowego kubka, a ile do pojemnika do obiadu na wynos. W mniej komfortowej sytuacji są przedsiębiorcy, którzy wdrażając przepisy, muszą się liczyć z licznymi  kłopotami i niewiadomymi.

Czytaj też: Przepisy o systemie kaucyjnym wchodzą w życie, są problemy z wdrażaniem

Zupę sprzedam luzem

Przepisy mówią, że firmy zobowiązane do stosowania dyrektywy powinny od 24 sierpnia 2023 być wpisane do bazy danych o odpadach (BDO). I nie wystarczy wcześniej posiadany wpis związany np. ze sprzedażą toreb foliowych, w które pakowane są towary czy przekazywania odpadów.

Przypomnijmy, że podmiotami obowiązanymi do złożenia wniosku (lub wniosku aktualizującego, o ile ktoś już ma wpis do BDO) ze względu na dyrektywę SUP są  m.in: prowadzący sklepy detaliczne, hurtownie, placówki gastronomiczne, w których są oferowane  kubki na napoje oraz pojemniki na żywność lub napoje (będące opakowaniami), w których ten przedsiębiorca pakuje swoje dania. Dotyczy to także oferujących napoje lub żywność pakowaną w kubki na napoje oraz pojemniki na żywność za pomocą urządzenia vendingowego.

-Jeśli ktoś nie złożył wniosku do 24 sierpnia, to o ile wpisu nie uzyskał, przynajmniej zgodnie z prawem, od 1 stycznia nie może sprzedawać plastikowych jednorazówek, nie obowiązuje bowiem przepis przejściowy, który pozwala na działanie bez wpisu, o ile wniosek został złożony terminowo - mówi Joanna Wilczyńska, ekspert spółki Atmoterm SA, zajmującej się doradztwem środowiskowym.

Czyli do czasu uzyskania wpisu sprzeda napoje czy potrawy tylko wtedy, gdy ktoś przyniesie własne naczynie. Natomiast sprawozdawczość obowiązuje od wejścia w życie ustawy, czyli od 24 maja 2023 r. Przy czym ta prowadzona od stycznia będzie podstawą do ustalenia, jaką kwotę rocznie za wprowadzone jednorazowe opakowania zapłacić ma przedsiębiorca marszałkowi województwa.

Kiedy z opłatą, kiedy bez

W praktyce pojawią się wątpliwości od czego i czy w danym przypadku należy w ogóle pobrać opłatę.

- Mam wrażenie, że znaczna część punktów gastronomicznych nie bardzo orientuje się, że przepisy zobowiązujące ich do pobierania opłaty dodatkowej za plastikowe jednorazowe pojemniki i kubki na żywność wchodzą już w życie. Obok dużych firm są przecież niewielkie, prowadzące np. bary czy foodtrucki – mówi dr Katarzyna Barańska, partner w kancelarii Osborne Clarke.

Jej zdaniem nie zdają sobie sprawy z tego, jak te opłaty prawidłowo pobierać i od czego, jak te kwestie rozliczać i opodatkować VAT, i komu przekazywać. Nie ma też ona wątpliwości, że  dla przedsiębiorców może to być bardzo trudne, czasu jest mało i pewnie z początkiem roku niezorientowani mogą się zderzyć z karami.

 


Nieprosto będzie określić kiedy opłata się należy, a kiedy można będzie jej uniknąć – to zarówno ze względu na to co jest opakowaniem, a co kubkiem, a co nimi nie jest – granica wcale nie zawsze jest ostra, jak i tym, co jest w nie opakowane.

- Obowiązkowi pobrania opłaty będą podlegać nie tylko kubki czy pojemniki wykonane w całości z tworzyw sztucznych, także te tekturowe – jeśli np. będą pokryte warstwą zawierającą tworzywa sztuczne. Dlatego na początek warto przyjrzeć się stosowanym opakowaniom i ocenić które z nich będą podlegać obowiązkowi pobrania opłaty- zauważa natomiast Sylwia Uziębło-Kowalska, radca prawny z kancelarii Osborne Clarke.

Następny problem z jakim spotka się część firm, zaczyna się  już w sylwestrową noc. Bo sprzedawcy napojów czy dań w jednorazówkach od momentu, gdy wybije północ wieszcząca  nadejście nowego roku, zgodnie z prawem powinni pobierać od klientów dodatkowe 20 gr opłaty za kubek i 25 gr za pojemnik!  - A jeżeli ktoś nie ma wpisu do BDO, to powinien od tej chwili nalewać tylko w naczynia wielokrotnego użytku  lub  pojemniki przyniesione przez klientów - zauważa Joanna Wilczyńska.

Problemy stwarzają też niektóre definicje. Jeśli np. coś jest napojem, zgodnie z definicją ustawową, to za jednorazowy kubek trzeba zapłacić. Ale już kiedy w taki sam kubek włożymy np. chłodnik lub mus owocowy, to nie są to napoje, o których mówi definicja i czytając literalnie przepisy – opłata nie jest wymagana.

Podobnie może być w barze czy restauracji. Przykładowo gdy klient zapewni, że wziętą na wynos rybę czy kotlet spożyje na zimno, to powyższa opłata za pojemnik jest wymagana. Ale jeżeli klient zadeklaruje, że jedzenia podgrzeje, to za opakowanie raczej nie zapłaci. 

Kłopoty z ustaleniem od kogo pobierać opłatę, a od kogo nie, mogą też mieć hurtownie. Jak wyjaśnia Joanna Wilczyńska, jeśli ktoś będzie dokonywał zakupu kubków lub pojemników jedynie na paragon, to można domniemywać, że kupuje na własny użytek (np. na rodzinny piknik) i opłatę trzeba naliczyć. Ale jeżeli już na fakturę, to należałoby zapytać, czy kubki potrzebne są np. na imprezę firmową i wtedy zakwalifikować to jako użytek własny, tym samym pobrać opłatę. Jeżeli zaś kupujący przewidział je do dalszej odsprzedaży, to wówczas pobranie od niego opłaty nie jest potrzebne, bo pobiera ją ten, kto sprzedaje czy udostępnia kubek nabywcy końcowemu. Dodatkowej trudności w kubkowo-opakowaniowej problematyce dodaje fakt, że żywność paczkowana w pudełka czy kubki w zakładzie przemysłowym, np. jogurty czy śmietana opłacie „kubkowej” nie podlega.

Stawki dla odpłatnych jednorazowych naczyń określiło rozporządzenie ministra Klimatu i Środowiska z 7 grudnia 2023 r. w sprawie stawek opłaty za produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych będące opakowaniami.

Sprawozdania do wielu marszałków

Który kubek z opłatą, a który bez, to niejedyny ból głowy przedsiębiorców. Kolejne dotyczą ewidencji, która powinna być prowadzona odrębnie dla każdego punktu prowadzonego w ramach jednej sieci restauracji czy fast-foodów. Pierwsze sprawozdanie roczne przedsiębiorcy powinni złożyć już za 2023 r., czyli do 15 marca 2024 r. (ale bez opłaty) W kolejnym sprawozdaniu, za 2024 r., poza informacjami o ilości wydanych kubków i pojemników, będą musieli rozliczyć się także z tytułu pobranych opłat i wpłacić je na specjalny rachunek marszałka województwa . I, jak dopowiada Joanna Wilczyńska, odrębnie dla kubków, odrębnie dla pojemników.

Zgodnie z ustawą pobrane opłaty trzeba będzie przekazywać marszałkowi województwa tego, na terenie którego prowadzona jest sprzedaż. A to dla części przedsiębiorców oznacza konieczność odrębnego liczenia naczyń i opłat za nie w każdym województwie. W kłopotliwej sytuacji mogą się znaleźć zwłaszcza właściciele foodtrucków, którzy obsługują np. imprezy w kilku sąsiednich województwach, albo np. latem działają nad morzem, a zimą w górach. Wówczas będą musieli wyliczyć odrębnie, ile należy przekazać każdemu z marszałków.

Co z  VAT i paragonami

Problemy dotyczą też VAT od tych opakowań.

- Brakuje jakichkolwiek wskazówek Ministerstwa Finansów co do tego czy opłatę należy traktować jako element podstawy opodatkowania VAT – wskazuje Marek Przybylski, doradca podatkowy, radca prawny, w MDDP Doradztwo Podatkowe.

Jednak przepisy o opłacie wskazują, że ma być pobierana przy wydaniu żywności lub napoju w opakowaniu, co przeważa za uwzględnieniem opłaty przy kalkulacji opodatkowania VAT. Istnieje też wiele argumentów za tym, że stawka VAT znajdująca zastosowanie do opłaty powinna wynikać z produktu jaki znajduje się w opakowaniu, np. ciasto czy posiłki „na wynos” powinno oznaczać 8 proc. VAT również dla opakowania, a opłata za kubek do kawy powinna być obciążona 23 proc.VAT.

To nie koniec wątpliwości w sferze rozliczeń podatkowych.

- Jeśli chodzi o wydawanie paragonów, to rozporządzenia regulujące korzystanie z kas fiskalnych nie zawierają dla podatników żadnych wskazówek - dodaje Marek Przybylski. Co więcej, również przepisy o opakowaniach nie nakazują wyodrębniania tej kwoty, ani też umieszczania na paragonie informacji o tym, że opłata została pobrana. Niektórzy podatnicy planują więc wyodrębniać ją na paragonie, a inni nie, często kierując się technicznymi ograniczeniami stosowanych przez nich kas fiskalnych.