29 marca 2019 r. Wielka Brytania ma opuścić UE, wciąż jednak nie wiadomo na jakich zasadach. We wtorek 12 marca brytyjski parlament ponownie bowiem odrzucił warunki umowy wyjścia, która m.in. określa okres  przejściowy od 30 marca 2019 r. do 31 grudnia 2020 r. Przeciwko niej było 391 głosów, za 242. Ta decyzja może doprowadzić do brexitu bez porozumienia lub odwrócenia decyzji o opuszczeniu UE, podjętej w referendum z 2016 roku. Przeciw zagłosowało aż 75 członków Partii Konserwatywnej. To i tak o 43 mniej niż w poprzednim głosowaniu przegranym przez premier Theresę May. Po raz pierwszy Izba Gmin odrzuciła umowę we wtorek 15 stycznia. Wówczas przeciw były 432 głosy, za - 202.

 

W środę 13 marca odbędzie się głosowanie nad twardym brexitem, czyli bez umowy. Brytyjska premier zapowiedziała, że nie będzie obowiązywała dyscyplina partyjna. Theresa May stwierdziła, ze umowa, którą odrzucono, jest jedyną, która istnieje. Gdy zapytała, czy parlamentarzyści chcą drugiego referendum, w Izbie Gmin rozległy się i radosne okrzyki, i buczenie. Lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn wezwał do rozpisania przedterminowych wyborów, co wzbudziło większy entuzjazm w ławach opozycji. Theresa May złożyła deklarację, że wykona wszystko, za czym opowie się parlament. Warto przypomnieć, że na początku grudnia rzecznik generalny TSUE uznał, że brexit można cofnąć. Wówczas nic by się nie zmieniło. Dziś jednak nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak potoczą się wydarzenia.

 

Polska przygotowuje się do wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej bez umowy wyjścia. We wtorek 5 marca rząd przyjął program działania i pakiet przepisów w tej sprawie. Jeden z projektów ma uregulować pobyt Brytyjczyków w Polsce i gwarancji ich dostępu do rynku pracy, działalności gospodarczej i świadczeń społecznych oraz możliwość uznawania w Polsce kwalifikacji zawodowych nabytych w Wlk. Brytanii przez obywateli polskich i obywateli innych państw unijnych. Również działające w Polsce zakłady ubezpieczeń i reasekuracji, banki, instytucje płatnicze, firmy inwestycyjne z Wielkiej Brytanii lub z dominującym udziałem podmiotu mającego tam siedzibę mogą spać spokojnie oraz 33 fundusze inwestycyjne, które mają instrumenty finansowe nabyte na brytyjskim rynku zorganizowanym. Dla nich rząd przygotował projekt ustawy o zasadach prowadzenia działalności przez niektóre podmioty rynku finansowego ze Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Gibraltaru w związku z wystąpieniem  z Unii Europejskiej. Wszystkie projekty w sprawie brexitu mają być uchwalone przez Sejm na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu.

Czytaj więcej w SIP LEX: