Gdy będzie pisemne uzasadnienie wyroku sądu administracyjnego, Kancelaria Sejmu rozpocznie procedurę ujawniania list poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa - poinformowała w środę marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Czytaj: WSA ponownie uchyla postanowienie zakazujące udostępniania list poparcia do KRS>>

Natomiast gdy w piątek opublikowane zostały uzasadnienia WSA, na stronie Sejmu umieszczono zgłoszenia kandydatów na członków KRS oraz wykazy sędziów, którzy udzielili poparcia kandydatom. Listy dostępne są tutaj>>

Listy zawierają wykaz nazwisk sędziów, którzy poparli danego kandydata, ich miejsca pracy i podpisy. Zaczernione zostały numery PESEL. Wzbudzająca najwięcej kontrowersji lista poparcia dla prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego zawiera 28 nazwisk, a więc także czworo tych sędziów, którzy twierdzą, że wycofali swoje poparcie przed złożeniem tych dokumentów w Sejmie. Na liście jest także podpis Macieja Nawackiego, który poparł sam siebie. 

Czytaj: Sędziowie z ministerstwa i prezesi wskazali kandydatów do KRS>>

Do listy dołączone są dwie opinie prawne, według których wycofanie podpisów na tych listach, po ich złożeniu, nie było możliwe. Jedna z nich została sporządzona przez dr. Adama Kaczmarka z Biura Analiz Sejmowych, a druga przez dr. hab Marka Dobrowolskiego z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, którzy jest od 2018 roku także sędzią w Izbie kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. 

Komentarz: Listy poparcia opublikowane i opatrzone wątpliwymi ekspertyzami>>

Ujawnienie przez Kancelarię Sejmu list to skutek serii wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie postanowienia prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych zakazującego ujawniania list poparcia, które podpisali sędziowie. Pierwsze takie wyroki zapadły 20 stycznia  br. w sprawach o sygn. akt II SA/Wa 1927/19, II SA/Wa 2148/19 i II SA/Wa 21 53/19. 

Czytaj: Teraz UODO blokuje ujawnienie danych osób popierających kandydatów do KRS>>

WSA stwierdził, że postanowienie zabezpieczające Prezesa UODO z 29 lipca 2019 r., nakazujące Kancelarii Sejmu RP powstrzymanie się od upublicznienia wykazu sędziów popierających zgłoszenia kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa, nie ma zastosowania do sądów. Oznacza to, że szef Kancelarii Sejmu nie może powoływać się na to postanowienie prezesa  i uniemożliwiać sądowi  zapoznanie się z oryginałami tych dokumentów, zarówno w siedzibie Kancelarii Sejmu, jak i w siedzibie danego sądu. 
Zdaniem WSA prezes UODO, wydając sporne zabezpieczenie w sposób niedopuszczalny w praworządnym państwie zignorował konstytucyjne normy określające zakres spraw rozstrzyganych przez sądy administracyjne w kontrolowaniu działalności organów administracji publicznej. - W ocenie WSA prezes UODO zignorował też "fundamentalną w demokratycznym państwie prawa regułę związania m.in. organów administracji publicznej prawomocnymi orzeczeniami sądów administracyjnych" - czytamy w uzasadnieniu WSA.

 

Gasiuk-Pichowicz: Presja miała sens

Wiceszefowa sejmowej komisji sprawiedliwości Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), która zabiegała od początku o dostęp do tych list oceniła, że publikacja list to "symboliczne zwycięstwo".  - Presja ma sens: dwa lata walki przed sądami, dziesiątki pism, wniosków, pozwów i w końcu mamy efekt - powiedziała posłana Koalicji Obywatelskiej. I dodała, że ma "głębokie przekonanie", iż tak jak opozycja wygrała w sprawie list poparcia, tak samo może wygrać walkę w obronie wolnych sądów.

UODO: Może będzie kasacja

To, czy Kancelaria Sejmu udostępni teraz listy nie było pewne, ponieważ Urząd Ochrony Danych Osobowych nie wyklucza złożenia kasacji do NSA. Rzecznik tego urzędu Adam Sanocki powiedział, że decyzje w tej sprawie zostaną podjęte po analizie pisemnego uzasadnienia wyroku WSA. I poinformował, że postanowienie o wstrzymaniu udostępnienia tzw. list poparcia do KRS pozostaje w mocy do czasu podjęcia tej decyzji.  - Kancelaria Sejmu jest zobowiązana do ograniczenia przetwarzania danych osobowych sędziów, którzy poparli kandydatów do KRS - stwierdził.  Po opublikowaniu w piątek przez WSA uzasadnień wyroków UODO nie zajął jeszcze stanowiska w tej sprawie. 

Sekcja prasowa WSA poinformowała, że uzasadnienia zostaną w najbliższych dniach przesłane stronom postępowania. Orzeczenia WSA są nieprawomocne, przysługuje od nich możliwość złożenia skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Czytaj: W sądach jest 357 sędziów powołanych z udziałem nowej KRS>>

Szef KRS chwali ujawnienie list

- Został zrobiony ostatni krok, czyli pełna jawność list poparcia kandydatów do KRS. Myślę, że teraz, w średniej perspektywie czasowej, atmosfera ulegnie uspokojeniu - powiedział w piątek przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Leszek Mazur.
Jego zdaniem "biorąc jednak pod uwagę, jak skrupulatnie były analizowane poszczególne nazwiska sędziów z dotychczas ujawnionych oraz liczby i statystyki z tym związane, to teraz będziemy mieli wysyp różnego rodzaju analiz, którymi opinia publiczna przez pewien czas będzie żyła, ale będzie to raczej krótki czas".
- Tego rodzaju analizy mogą być czytelne raczej dla środowiska sędziowskiego, a nie dla szerszej opinii publicznej. Animowane dyskusje będą raczej próbą wywarcia presji na osoby, które podpisały się na tych listach - ocenił Leszek Mazur.

Rzecznik SN: Dobrze, ale za późno

Ujawnienie list poparcia Krajowej Rady Sądownictwa to krok w dobrym kierunku, ale mocno spóźniony - powiedział  rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski. Jego zdaniem nie niweluje to jednak wszystkich zastrzeżeń w stosunku KRS. - Niezrozumiałe są powody, dla których tak długo wahano się z publikacją. Te listy powinny być dawno temu opublikowane. Nie byłoby pola do domysłów i podejrzeń - dodał.