W styczniowej uchwale Sąd Najwyższy uznał za niedopuszczalną sytuację, w której w ramach zabezpieczenia izoluje się w Gostyninie osoby, mimo że nie ma jeszcze prawomocnego postanowienia. Rozpatrywał przy tym sprawę mężczyzny - Arkadiusza P., który obecnie już na podstawie prawomocnej decyzji sądu został umieszczony w ośrodku. Z argumentacją SN nie zgadza się prokuratura. W jej ocenie "nie ulega wątpliwości, iż wolność osobista osoby stwarzającej zagrożenie w świetle przepisów art. 31 ust. 1 Konstytucji i art. 41 ust. 1 Konstytucji podlega tak samo jak wolność innych obywateli szczególnej ochronie", ale dopuszczają - również na podstawie Konstytucji - jej ograniczenie. Chodzi o sytuacje, gdy pobyt na wolności osoby z zaburzeniami psychicznymi zagraża niebezpieczeństwem dla życia i zdrowia innych ludzi. 

Czekaj: Prokuratura: Można izolować w Gostyninie na podstawie zabezpieczenia>>

Procedura trwa - były skazany do Gostynina

Zgodnie z ustawą z 2013 r. o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej, decyzję o umieszczeniu w Gostyninie podejmuje sąd na wniosek dyrektora zakładu karnego i po zasięgnięciu opinii psychiatrycznych i psychologicznych i - co budzi wątpliwości obrońców praw człowieka - na podstawie procedury cywilnej. 

Sama procedura może trwać wiele miesięcy. Do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu trafiła między innymi skarga mężczyzny, który w ośrodku został umieszczony po 10 miesiącach przebywania na wolności. Zanim zapadło prawomocne postanowienie znalazł pracę, założył rodzinę. Nadal przebywa w placówce, mimo że sam jej dyrektor wnioskował o zwolnienie go i stosowanie nadzoru prewencyjnego.

W przypadku Arkadiusza P. dyrekcja Zakładu Karnego w Chełmie i Prokuratura Okręgowa wniosły o zabezpieczenie w postaci umieszczenia go, tuż po odbyciu kary (odbywał ją w systemie terapeutycznym z powodu zagrożenia dla porządku publicznego) w KOZZD. Sąd pierwszej instancji takiego zabezpieczenia udzielił, druga instancja powzięła jednak wątpliwości, czy bez prawomocnego wyroku, na podstawie analogii do przepisów kodeksu postępowania cywilnego, można pozbawić kogoś wolności na czas nieokreślony.

 


RPO - niedopuszczalne 

Wątpliwości nie ma w tym zakresie Rzecznik Prawo Obywatelskich. Dyrektor Zespołu do spraw Wykonywania Kar Biura Rzecznika Praw Obywatelskich dr Ewa Dawidziuk podkreśla w rozmowie z Prawo.pl, że Rzecznik wielokrotnie wskazywał na problemy, jakie powstają w praktyce stosowania środków tymczasowych. Podkreślał też, że niedopuszczalne jest zastosowanie zabezpieczenia cywilnego polegającego na pozbawieniu wolności w KOZZD. 

- Stąd wyjątkowo nagląca jest potrzeba uregulowania następujących kwestii:katalogu środków stosowanych tymczasowo wobec uczestnika postępowania toczącego się na podstawie ustawy z 2013 r., możliwie precyzyjnie określającego ramy prawne ograniczenia wolności osobistej jednostki, oraz terminów stosowania tych środków tymczasowych, bądź przynajmniej trybu obowiązkowego badania przez sąd zasadności dalszego ich stosowania w trakcie postępowania - podkreśla. 

Jak dodaje, przy braku odpowiednich norm i styczniowej uchwale SN, dojdzie do sytuacji, gdy osoba zwalniana z zakładu karnego w związku z zakończeniem odbywania kary, do czasu rozstrzygnięcia przez sąd czy stwarza zagrożenie, nie będzie mogła być tymczasowo pozbawiona wolności ani w żaden inny sposób kontrolowana na mocy ustawy. 

- Kolejnym problem jest to, że ani ustawa z dnia 22 listopada 2013 r., ani kodeks postępowania cywilnego, nie zawierają regulacji dotyczących sytuacji osób, wobec których zapadło prawomocne postanowienie o uznaniu za osobę stwarzającą zagrożenie i umieszczeniu w ośrodku – następnie uchylone przez Sąd Najwyższy, w rezultacie rozpoznania kasacji, który zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania - mówi. 

SN - wątpliwości zasadne

Sąd Najwyższy przyznał, że w postępowaniu toczącym się na podstawie ustawy o osobach z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej mają zastosowanie odpowiednie przepisy kpc o postępowaniu zabezpieczającym. Podkreślił jednak w swojej uchwale, że niedopuszczalne jest udzielenie zabezpieczenia w postaci umieszczenia takiej osoby w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym.

Wskazał przy tym, że kumulacja norm o charakterze odsyłającym - do odpowiedniego stosowania przepisów kpc i przepisów o zabezpieczeniu - w ostateczności prowadzi do stosowania przepisów na podstawie analogii. A to w przypadku rozstrzygnięcia skutkującego pozbawieniem wolności jest niedopuszczalne. 

Czytaj: Ośrodek w Gostyninie ma odpowiedniki w Niemczech - dużo lepsze>>

- Stosowanie analogii nie może zastępować wymogu określenia w ustawie przesłanek i terminu pozbawienia wolności jednostki. Przepisy regulujące zabezpieczenie cywilne nie spełniają zatem wymogu określoności, stawianego przez art. 41 Konstytucji RP. Dlatego nie mogą stanowić podstawy umieszczenia danej osoby w KOZZD - uzasadnił. 

Prokuratura: bezpieczeństwo obywateli równie ważne 

W ocenie prokuratorów dla zapewnienia bezpieczeństwa obywateli, niezbędne są rozwiązania prawne pozwalające na izolację od społeczeństwa osób z zaburzeniami psychicznymi, stwarzających zagrożenie dla życia, zdrowia jak i wolności seksualnej  innych osób. Wskazują równocześnie, że celem postępowania prowadzonego na podstawie ustawy z 2013 r., jest objęcie ich terapią, doprowadzenie do poprawy jej stanu psychicznego w stopniu umożliwiającym funkcjonowanie w społeczeństwie. 

- Sytuacja, w której osoba stwarzająca zagrożenie kończy odbywanie orzeczonej wobec niej kary pozbawienia wolności, i opuszcza zakład karny zanim uprawomocni się wydane w pierwszej instancji postanowienie sądu okręgowego o umieszczeniu jej w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym, zagraża poważnym niebezpieczeństwem dla porządku prawnego. Zwłaszcza, gdy ustalenia faktyczne i opinie biegłych wskazują na to, że przebywając na wolności nie będzie kontynuowała terapii - zaznaczyli w stanowisku do którego dotarło Prawo.pl. 

Jak podkreślili, w wielu sprawach celu ustawy - czyli ochrony społeczeństwa przed osobą stwarzającą bardzo wysokie zagrożenie - nie można skutecznie zrealizować przy użyciu innych środków, niż pozbawienie wolności w ośrodku w Gostyninie. -  Nie ulega wątpliwości, że wolność osobista osoby stwarzającej zagrożenie w świetle przepisów art. 31 ust. 1 Konstytucji i art. 41 ust. 1 Konstytucji podlega tak samo jak wolność innych obywateli szczególnej ochronie, jednakże w sytuacji, gdy pobyt na wolności osoby z zaburzeniami psychicznymi zagraża niebezpieczeństwem dla życia i zdrowiu innych ludzi, sąd powinien mieć prawo zastosowania skutecznych środków, które zapobiegną  popełnieniu przestępstw przez takie osoby - uzasadniają. 

Czytaj: RPO występuje ws. pacjentki Gostynina, ośrodek przepełniony>>

Konstytucja dopuszcza ograniczenie wolności

Śledczy powołują się przy tym na art. 31 ust 3 Konstytucji, który dopuszcza w demokratycznym państwie ograniczenie w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw - "gdy jest to konieczne dla jego bezpieczeństwa i zapewnienia porządku publicznego". 

 

- Życie i zdrowie obywateli nie może być uznane za mniej wartościowe niż wolność osoby z zaburzeniami psychicznymi stwarzającej zagrożenie dla społeczeństwa. Skoro ustawa z dnia 22 listopada 2013 r. została uznana przez Trybunał Konstytucyjny za zgodną z Konstytucją RP, to podejmowane na jej podstawie przez sąd orzeczenia o zabezpieczeniu, mające zrealizować cele tej ustawy, należy także uznać za dopuszczalne - podkreślili w stanowisku.