Wiesława Moczydłowska: Sąd Najwyższy wydał niedawno uchwałę, w której stwierdził, że "nie popełnia przestępstwa z art. 233 par. 1a kodeksu karnego świadek składający fałszywe zeznanie z obawy przed grożącą mu odpowiedzialnością karną, jeśli — realizując prawo do obrony — zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, nie wyczerpując jednocześnie swoim zachowaniem znamion czynu zabronionego określonego w innym przepisie ustawy". Czy ten wyrok może mieć znaczenie dla podatników, w postępowaniach podatkowych?

Marcin Malinowski: Warto na wstępie podkreślić, że oskarżony albo podejrzany nigdy nie odpowiada za występek fałszywych zeznań z art. 233 par. 1 KK (por. np. wyrok SN III KK 348/14). Ten występek może popełnić jedynie osoba, która składa zeznania (np. świadek lub biegły), a nie wyjaśnienia (jak podejrzany czy oskarżony).

Czytaj: Fałszywe zeznania nie zawsze odbierają podatnikowi prawo do obrony>>
 

Rozumiem zatem, że świadek musi zeznać prawdę, a podejrzany nie musi. Proszę to rozwinąć. Jakie znacznie ma ta uchwała w przypadku tych dwóch statusów: świadka i podejrzanego?

Podejrzani oraz oskarżeni korzystają z konstytucyjnego prawa do obrony oraz prawa do nieobciążania samego siebie, stąd nie mogą popełnić przestępstwa składania fałszywych zeznań. Uchwała Sądu Najwyższego nie ma więc znaczenia dla oskarżonych i podejrzanych w postępowaniach, w tym skarbowych, bowiem im od zawsze przysługiwało prawo do zatajenia prawdy w swoich wyjaśnieniach.

 

Rozumiem, że uchwała jest korzystna dla podatników, którym trafi się spór z organami skarbowymi?

Uchwała ma doniosłe znaczenie dla świadków przesłuchiwanych w toku postępowań przygotowawczych, w tym skarbowych. Jest ona potwierdzeniem praktyki orzeczniczej Sądu Najwyższego, zgodnie z którą, jeżeli świadek jest przesłuchiwany, co do okoliczności, co do których powinien być przesłuchany w charakterze podejrzanego, wówczas może korzystać w ramach prawa do obrony z takich samych praw, jakby w istocie był przesłuchiwany jako podejrzany.

Innymi słowy uchwała gwarantuje, że świadek nie musi obciążać sam siebie w swoich zeznaniach, jeżeli obawia się grożącej mu odpowiedzialności karnej. Istotna jest wskazana przez SN perspektywa poczucia odpowiedzialności z punktu widzenia świadka, który czując uzasadnioną obawę może realizować swoje prawo do obrony już na tym etapie. Zapewne Sąd Najwyższy odniesie się również do tego aspektu w uzasadnieniu uchwały.

Uchwała ta będzie miała zastosowanie także do zeznań świadków składanych w toku procesu karnoskarbowego, bowiem ci świadkowie również zdolni są do popełnienia przestępstwa z art. 231 par. 1 kk.

Uzasadnienie do Uchwały Sądu Najwyższego nie zostało jeszcze opublikowane, jednakże należałoby się spodziewać, że uchwała dotyczy grożącej świadkowi odpowiedzialności karnej sensu largo, a więc także grożącej odpowiedzialności karnoskarbowej. Uchwała jest więc korzystna dla podatników, którym przyjdzie zeznawać w charakterze świadka w postępowaniach karnoskarbowych i nie tylko.

Uchwale nadano moc zasady prawnej. Jakie są tego konsekwencje?

Uchwała ma moc zasady prawnej i została uchwalona w składzie 7 sędziów Sądu Najwyższego. Oznacza to, że to rozstrzygnięcie wiąże Sąd Najwyższy, który musi już zawsze rozstrzygać podobne problemy prawne w taki sam sposób, chyba że poszerzony skąd Sądu Najwyższego rozstrzygnie odmiennie (skład całej Izby Karnej SN). Z mocy autorytetu Sądu Najwyższego, rozstrzygnięcia o mocy zasady prawnej rozciągają swoją moc obowiązującą także na sądy powszechne, które nie odstępują od zasad uchwalonych przez Sąd Najwyższy. Wcześniejsza praktyka sądów pokazała jednak, że podobne problemy rozstrzygano według tej samej zasady (por. np. postanowienie SN: I KK 58/19, postanowienie SN: IV KK 241/08, uchwała SN: I KZP 4/07, uchwała SN: I KZP 26/07, wyrok SN: IV KK 127/07, uchwała SN: I KZP 12/91).