- Chcemy, aby ulga robotyzacyjna weszła w życie od 1 stycznia przyszłego roku - poinformowała we wtorek w Karpaczu wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Jak dodała, będzie ona częścią większego pakietu prorozwojowego, który może być wdrożony razem z estońskim CIT.

Ulga na robotyzację jest przewidziana w Krajowym Programie Reform. Jak wynika z założeń, ma ona bazować na obecnej już w polskim systemie podatkowym uldze B+R. Projekt zmian ma być przyjęty przez Radę Ministrów w trzecim kwartale 2020 roku. Odliczyć będzie można wydatki m.in. na zakup robotów, oprogramowania, szkolenia pracowników. Nowa ulga ma obejmować wydatki na zakup: robotów, kobotów (robotów współpracujących), oprogramowania oraz urządzeń rozszerzonej oraz wirtualnej rzeczywistości. Odliczyć będzie można także wydatki na szkolenie pracowników.

Szczegółowych założeń Krajowego Programu Reform dotyczących mechanizmu funkcjonowania ulgi na roboty jeszcze nie ma. Pewne kwestie są już jednak znane.

 

- Ulga na robotyzację przewidziana w Krajowym Programie Reform ma bazować na obecnej już w polskim systemie podatkowym uldze B+R. Istotą działania tego mechanizmu jest możliwość dwukrotnego odliczenia kosztów kwalifikowanych. Najpierw - na etapie ustalania dochodu będącego podstawą opodatkowania, poprzez pomniejszenie przychodów o tzw. kwalifikowane koszty uzyskania przychodów. Potem - odliczenie ich na etapie obliczania podstawy opodatkowania jako ulga właściwa w zeznaniu rocznym, poprzez obniżenie podstawy opodatkowania o 10, 20 lub 30 proc. wydatków kwalifikowanych – tłumaczy Ernest Frankowski, prezes i założyciel IT9.

Zobacz więcej: Będzie specjalna ulga podatkowa na zakup robotów >>