Z opisu sprawy wynikało, że spółka działająca w branży IT nabywała artykuły spożywcze (głównie owoce, warzywa i płatki śniadaniowe) dla swoich pracowników, które następnie udostępniała im w pomieszczeniach socjalnych. Spółka wystąpiła do dyrektora KIS z wnioskiem o wydanie interpretacji. Zapytała m.in. o to, czy przysługuje jej prawo do odliczenia VAT z tytułu nabycia tych produktów. W interpretacji uznano jednak, że zapewnienie pracownikom owoców, warzyw czy płatków śniadaniowych nie ma związku z prowadzoną przez spółkę działalnością gospodarczą, a zatem wnioskodawcy nie przysługuje prawo do odliczenia VAT z tego tytułu. Spółka zaskarżyła interpretację do WSA w Łodzi, który wyrokiem z 17 lipca 2019 r. (sygn. akt I SA/Łd 217/19) oddalił skargę, przyznając rację organowi podatkowemu.

 

Owoce kością niezgody

Spółka twierdziła, że dostarczenie pracownikom artykułów spożywczych przyczynia się do budowania korzystnej atmosfery i warunków w pracy oraz zwiększa wydajność pracowników. Jej zdaniem, zakupy tych produktów wiążą się z generowaniem opodatkowanego obrotu. Sąd uznał jednak, że argumenty te są „zbyt daleko idące i hipotetyczne”, ponieważ „pracownicy są zobowiązani świadczyć pracę niezależnie od poczęstunku, jaki serwuje im z własnej woli pracodawca”. Konkluzja sądu sprowadza się do tego, że wydatki na zakup owoców dla pracowników nie mają znaczenia dla działalności prowadzonej przez pracodawcę, ponieważ wydatki te zaspokajają jedynie potrzeby osobiste pracowników. WSA w Łodzi stwierdził przy tym, że potrzeby osobiste to takie potrzeby, których pracodawca nie ma obowiązku zaspokoić, a potrzeby pracownicze to „takie, do których zaspokojenia pracodawca jest zobowiązany”.

Argumenty trudne do zaakceptowania

- Z argumentacją sądu nie można się zgodzić z kilku przyczyn. Po pierwsze, nie powinno budzić wątpliwości, że zapewnienie posiłków regeneracyjnych w postaci owoców czy warzyw przekłada się na poprawę kondycji fizycznej pracowników, zwiększając ich wydajność w pracy. Po drugie, tego rodzaju działania poprawiają komfort i warunki pracy, co przekłada się na zwiększenie konkurencyjności podatnika jako pracodawcy – tłumaczy Michał Wilk, doradca podatkowy, radca prawny, partner w kancelarii Wilk Latkowski Doradcy Podatkowi i Radcowie Prawni. Jego zdaniem absurdem jest budowanie podziału na potrzeby osobiste i potrzeby pracodawcy. - Okaże się wówczas, że bardzo duża część wydatków, które poprawiają warunki pracy (np. klimatyzacja w biurze, wygodne biurka – szersze, niż przewidują to wymogi BHP, czy też biurka do pracy na stojąco, zapewnienie cukru do herbaty itp.) – nie dawałaby prawa do odliczenia VAT, jako wydatki „niezwiązane z działalnością gospodarczą” podatnika – podkreśla Michał Wilk. Zauważa, że istotne jest nie to, czy dany wydatek zaspokaja potrzebę osobistą pracownika, ale - przede wszystkim - czy służy zaspokojeniu potrzeb pracodawcy. Jako przykład ekspert wskazuje nabycie usługi fizjoterapeuty dla pracowników. Jest to dla nich korzystne – realizuje osobistą potrzebę zachowania zdrowia, ale przede wszystkim realizuje potrzebę pracodawcy – minimalizuje poziom absencji w pracy i podnosi efektywność pracy pracownika. - Okaże się wówczas, że zakup owoców dla pracowników, mimo że jest korzystny dla pracownika, to przede wszystkim realizuje cele i potrzeby spółki, jako pracodawcy – podkreśla ekspert.

Zobacz również: NSA: Zakwaterowanie pracownika za granicą to jego przychód >>

Związek z przychodem jednak jest?

Wydawane interpretacje podatkowe potwierdzają jednak istnienie związku wydatków na owoce i przekąski z działalnością gospodarczą. Przykładem może być chociażby pismo dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 9 sierpnia br. nr 0115-KDIT2-3.4011.251.2019.2.AWO. Dotyczyła ona co prawda podatku dochodowego i kosztów uzyskania przychodów, jednakże argumenty fiskusa pasują również do problemu związanego z VAT.

- Podatnik podnosił, że zakup owoców i przekąsek ma bezpośrednie przełożenie na atmosferę w pracy, wydajność pracowników i nie znajduje się w katalogu wydatków nie stanowiących kosztów uzyskania przychodu o którym mowa w art. 23 ustawy o PIT. Fiskus uznał te argumenty za słuszne – zwraca uwagę Patrycja Kubiesa, specjalista ds. podatkowych, reprezentująca kancelarię podatkową KiB. Ekspertka tłumaczy, że dyrektor KIS podkreślił, że skoro istnieje związek między tymi wydatkiem a źródłem przychodów, bezpośrednio wynikający z osiągania lepszych wyników ekonomicznych przez pracodawcę, mogą więc one zostać uznane za koszt uzyskania przychodu. - W dzisiejszych czasach modele funkcjonowania przedsiębiorstw dynamicznie się zmieniają, i chcąc podążać za obecnymi trendami, firmy muszą coraz bardziej kreatywnie zapewnić sobie odpowiednie zasoby ludzkie. Zatem ta interpretacja indywidualna jasno wskazuje, iż jest cień szansy na to, że również organy podatkowe dostosują swoje podejście do zmieniających się trendów – podsumowuje ekspertka.

Pozostaje mieć nadzieję, że zmiany zauważą również sądy.