Takie zmiany, wynikające z unijnej dyrektywy DAC7, wprowadza projekt nowelizacji ustawy o wymianie informacji podatkowych z innymi państwami. Prace nad nim się przeciągają: mimo iż nowelizacja miała wejść w życie 1 maja br., to projekt nie została jeszcze nawet przyjęty przez rząd. Obecnie zajmuje się nim Komitet do Spraw Europejskich. Ministerstwo Finansów zapowiada jednak przyśpieszenie.

Zgodnie z projektem, skarbówka pozna informacje nie tylko o użytkownikach popularnych platform sprzedażowych, jak np. Allegro, OLX, Vinted czy Amazon. Raportowaniem będą objęte również  platformy, które umożliwiają świadczenia usług najmu nieruchomości czy środków transportu, np. samochodów.

Jak wyjaśnia Marcin Lachowicz, dyrektor departamentu systemu podatkowego w Ministerstwie Finansów, zmiana wynika z faktu, że Unia Europejska dostrzegła problem szarej strefy w handlu przez Internet. -Dzięki nowym przepisom administracja skarbowa będzie otrzymywać informacje o sprzedających w sposób automatyczny, zamian dopytywać jednostkowo. – mówi dyrektor Lachowicz.

Zobacz również: Fiskus sprawdza podatników na Facebooku, Instagramie i ...>>

Fiskus sprawdzi, czy sprzedawca płaci podatki

Jak wyjaśnia Jarosław Ziobrowski, adwokat, partner w kancelarii Ziobrowski Tax&Law, celem przepisów jest pozyskiwanie informacji o sprzedawcach działających za pośrednictwem platform, którzy są rezydentami jednego z państw Unii Europejskiej.

-Urzędy skarbowe mają weryfikować czy sprzedający wywiązują się z obowiązków podatkowych. Dane objęte obowiązkiem sprawozdawczym będą dotyczyły także osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej (konsumentów). Fiskus będzie weryfikował, czy sprzedający na platformach płaci podatki współmiernie do ilości transakcji. - mówi mec. Ziobrowski.

Administracja skarbowa zyska też dzięki temu nowe narzędzia, by sprawdzić osoby, które handlują na dużą skalę przez internet, ale nie zarejestrowały działalności gospodarczej, mimo iż wymiar prowadzonych przez nich działań przekracza standardową sprzedaż rzeczy należących do majątku prywatnego.

Czytaj też: Wspólne kontrole w UE – nowe narzędzie transgranicznej współpracy organów podatkowych. Znaczenie dla cen transferowych >

Raport transakcji powyżej limitu

Fiskus nie chce jednak zbierać danych o wszystkich transakcjach. Przewidziano wyłączenie dla tych, którzy okazjonalnie dokonują sprzedaży używanych rzeczy, np. ubrań czy sprzętu.

-Obowiązek raportowania ma dotyczyć sprzedawców realizujących ponad 30 transakcji lub transakcje o wartości ponad 2 tys. euro – mówi Marcin Lachowicz.

Zgodnie z projektem, wyłączeni z raportowania będą sprzedawcy, którym operator platformy umożliwił w okresie sprawozdawczym wykonanie mniej niż 30 czynności dotyczących sprzedaży towarów, jeżeli łączne wynagrodzenie wypłacone lub uznane w tym okresie na ich rzecz nie przekroczyło 2 tys. euro.

Projekt przewiduje przeliczenie według średniego kursu walut ogłaszanych przez Narodowy Bank Polski z pierwszego dnia roboczego okresu sprawozdawczego. (Obecnie 2 tys. euro to ok. 8,9 tys. zł).

-Oznacza to, że sporadyczna sprzedaż przez Internet pozostanie poza kontrola urzędów. - mówi mec. Ziobrowski.

-Należy jednak zauważyć, że limity zostały ustalone na dość niskim poziomie i łatwo będzie je przekroczyć. Do skarbówki trafią zarówno dane tych osób, które dokonały w ciągu roku np. 35 transakcji po 100 zł, jak też tych, które sprzedały kilka wartościowych rzeczy. – mówi Paweł Lewandowski, ekonomista zajmujący się doradztwem biznesowym.

Czytaj też: Platformy internetowe będą zgłaszać dochody handlujących >>

 

Nowość
Nowość

Monika Brzostowska, Patrycja Kubiesa

Sprawdź  

Kiedy można być uznanym za przedsiębiorcę 

Według Lewandowskiego, powstają też obawy co do tego, w jaki sposób administracja skarbowa wykorzysta zebrane od platform sprzedażowych dane o podatnikach. 

Wskazuje, że zgodnie z art. 5a pkt 6 ustawy o PIT za przedsiębiorcę może być uznana osoba, która prowadzi działalność zarobkową we własnym imieniu bez względu na jej rezultat, w sposób zorganizowany i ciągły.

Z kolei zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. d ustawy o PIT sprzedaż rzeczy jest wolna od opodatkowaniu po upływie 6 miesięcy od ich nabycia, o ile nie następuje w wykonaniu działalności gospodarczej.

-Co do zasady osoba sprzedająca używane rzeczy prowadzi handel prywatny i nie powinna być uznana za przedsiębiorcę. Definicja zawarta w ustawie o PIT jest jednak dość niejednoznaczna i może być przedmiotem sporów - mówi Paweł Lewandowski.

Justyna Pasieczyńska rzecznik prasowy szefa Krajowej Administracji Skarbowej wyjaśniała niedawno w rozmowie z Prawo.pl, że KAS sprawdza informacje o podatnikach  na portalach zajmujących się sprzedażą przez Internet. Celem tych działań jest identyfikacja osób, które nie wywiązują się z obowiązków podatkowych.

Jak wyjaśniała, za przedsiębiorcę nie zostanie uznana osoba sporadycznie sprzedająca np. ubranka, z których wyrosły jej dzieci. Inaczej będzie jednak w przypadku, gdy ktoś sprzedaje takie ubranka w dużych ilościach, powtarzalnych wzorach, wskazujących na hurtowy obrót, z dużą częstotliwością. Taka osoba może zostać wezwana do złożenia wyjaśnień w zakresie prowadzenia niezarejestrowanej działalności gospodarczej i unikania opodatkowania.

Czytaj też: Obowiązki sprawozdawcze operatorów platform cyfrowych w Unii Europejskiej – kolejny przykład "Wielkiego Brata" w podatkach? >>

Nie chodzi o nabywców

Od początku powstania projektu pojawiały się też obawy, że dzięki danym przekazanym przez platformy organy podatkowe zidentyfikują także nabywców. Jednak Marcin Lachowicz zaznacza, że nie taki jest cel nowych przepisów.

-Krajowa Administracja Skarbowa nie będzie weryfikować, co kupiliśmy i czy zapłaciliśmy podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC) - mówi dyrektor Lachowicz.

Przypomnijmy, że PCC płaci kupujący, ale tylko gdy wartość nabytej rzeczy przekracza 1000 zł. 

Zgodnie z projektem, w przypadku sprzedawców będących osobami fizycznymi operator platformy przekaże szefowi KAS takie dane, jak: 

  • imię i nazwisko,
  • główny adres,
  • NIP wydany sprzedawcy oraz państwo uczestniczące wydania lub w przypadku braku NIP miejsce urodzenia tego sprzedawcy,
  • numer identyfikacyjny VAT sprzedawcy, jeżeli jest dostępny,
  • datę urodzenia;

 

Przekaże też m.in:

  • identyfikator rachunku finansowego
  • imię i nazwisko albo firmę posiadacza rachunku finansowego, na który jest wypłacane wynagrodzenie
  • kwotę łącznego wynagrodzenia wypłaconego lub uznanego w każdym kwartale okresu sprawozdawczego oraz liczbę stosownych czynności, z tytułu których wynagrodzenie to zostało wypłacone lub uznane,
  • składki, prowizje lub podatki zatrzymane lub pobrane przez raportującego operatora platformy w każdym kwartale okresu sprawozdawczego;

 

Obawy operatorów

Nowe obowiązki budzą tez obawy operatów platform cyfrowych. 

-W trakcie konsultacji podkreślano, że różnice między polskimi regulacjami a Dyrektywą DAC7 są bardzo widoczne.  Według projektu wymogi prawa polskiego nakładające na raportujących operatorów platform mają być szersze, niż wynika to z założeń przepisów unijnych. Negatywnie należy ocenić wysokość sankcji i kar pieniężnych za niewypełnianie obowiązku raportowania - mówi mec. Jarosław Ziobrowski.

Za brak wypełniania obowiązków operatorom grożą kary nawet do 5 mln zł.