Taki pogląd przedstawił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w wyroku z 28 czerwca 2023 r. (sygn. I SA/Ol 162/23). W omawianej sprawie podatnik złożył wniosek o przywrócenie terminu do złożenia odwołania wraz z odwołaniem od decyzji naczelnika urzędu skarbowego. W uzasadnieniu wniosku podniósł on, że nie wniósł odwołania od decyzji w terminie nie ze swojej winy. Podatnik nie otrzymał żadnego z dwóch wymaganych prawem awizo - zawiadomień o pozostawieniu w placówce pocztowej adresowanej do strony przesyłki listowej. Tym samym nie był on świadomy, że jakakolwiek przesyłka adresowana do niego oczekuje na odbiór. Ponadto podatnik wskazał, że nawet gdyby uznać, że doręczenie spornej decyzji było prawidłowe, nie miał możliwości, aby odebrać przesyłkę listową zawierającą przedmiotową decyzję, z uwagi na aspekty zdrowotne. Jak bowiem podał, od około 10 lat znajduje się w sytuacji życiowej powodującej obniżenie nastroju, aktywności, niepokój, lęk z objawami somatycznymi, natłok przykrych myśli i obaw o przyszłość, zaburzenia snu, obniżenie zdolności koncentracji, uwagi. W okresie wydania i próby doręczenia spornej decyzji nastąpiło u niego nasilenie choroby. Pod wpływem kolejnego bodźca stresogennego doszło do zaostrzenia ww. objawów w stopniu bardzo znacznie utrudniającym normalne funkcjonowanie. Na poparcie swojego stanowiska podatnik przedstawił zaświadczenie lekarskie lekarza specjalisty - psychiatry. W ocenie podatnika jego stan psychiczny uniemożliwiał dokonanie mu żadnych formalnych czynności takich jak wizyta w placówce pocztowej i odbiór kierowanej korespondencji. Jego aktywność w okresie nasilenia choroby sprowadzała się jedynie do niezbędnych czynności życia codziennego. Stąd jego zdaniem spełniona została przesłanka do przywrócenia terminu do wniesienia odwołania polegająca na uprawdopodobnieniu braku winy w niedochowaniu terminu.

 

Dla skarbówki choroba psychiczna nie jest argumentem

Dyrektor Izby Administracji Skarbowej odmówił przywrócenia terminu do złożenia odwołania. Wskazał on, że jako kryterium przy ocenie winy w uchybieniu terminu należy przyjąć obiektywny miernik staranności jakiej można wymagać od strony dbającej o swoje interesy. Przywrócenie terminu nie jest możliwe, gdy strona dopuściła się choćby lekkiego niedbalstwa. Jakiekolwiek niedbalstwo w zasadzie dyskwalifikuje możliwość przywrócenia terminu. Zdaniem organu choroba psychiczna, nawet poświadczona zaświadczeniem lekarskim, nie jest okolicznością wystarczającą do uprawdopodobnienia braku winy. Trzeba bowiem uprawdopodobnić, że rodzaj choroby uniemożliwiał dokonanie czynności procesowej oraz że nie istniała możliwość posłużenia się w dopełnieniu czynności w terminie inną osobą. W ocenie dyrektora podatnik w istocie wskazał jedynie na istnienie przeszkody. Jednak w żaden sposób nie uprawdopodobnił, że przeszkody tej, przy dołożeniu starań możliwych w danej sytuacji, nie można było przezwyciężyć. Zdaniem organu skoro podatnik choruje od 10 lat, to nie można uznać, że depresja to choroba nagła, której nie mógł on przewidzieć. Nadto zaświadczenie lekarskie nie potwierdza choroby uniemożliwiającej dokonanie czynności (np. wyznaczenie pełnomocnika do odbioru korespondencji, napisanie odwołania). Z zaświadczenia nie wynika, aby strona wymagała pomocy osób trzecich w codziennym funkcjonowaniu, oraz że jej stan ograniczał normalne funkcjonowanie w znacznym stopniu. Tym samym zdaniem organu w okresie kiedy objawy choroby się nasiliły, strona mogła powołać pełnomocnika do odbioru decyzji, tak aby nie zaniedbać spraw, prowadzonych przed organem pierwszej instancji.

WSA uwzględnia zły stan zdrowia psychicznego

Takie stanowisko organu podatkowego nie spotkało się ze zrozumieniem WSA. Sąd nie podzielił stanowiska organu, że z zaświadczenia wynika jedynie, że normalne funkcjonowanie skarżącego w okresie kiedy została wydana i doręczona decyzji było utrudnione, zaś w okresie kiedy objawy choroby się nasiliły skarżący mógł powołać pełnomocnika do odbioru decyzji, tak aby nie zaniedbać spraw prowadzonych przed organem pierwszej instancji. Przede wszystkim sąd stanął na stanowisku, że nie tylko nagła choroba może stanowić okoliczność stanowiącą o braku winy w uchybieniu terminowi, a w konsekwencji, że choroba psychiczna, z uwagi na jej przewlekłość, nie usprawiedliwiała złożenia odwołania po terminie. O ile pogląd ten, powszechnie akceptowany w orzecznictwie należy podzielić, to nie jest on adekwatny w stosunku do chorób psychicznych, których objawy mogą wiązać się z utratą możliwości rozpoznania przez osobę chorą sytuacji, w której się znajduje oraz pokierowania swoim postępowaniem, a więc wyłączyć zawinienie (brak zawinienia), które jest przesłanką przywrócenia terminu (np. postanowienie NSA z 9 stycznia 2019 r., sygn. akt I GSK 945/16). Z przedłożonego przez podatnika zaświadczenia lekarskiego jednoznacznie wynika, że doszło u niego do zaostrzenia objawów chorobowych w stopniu bardzo znacznie utrudniającym jego funkcjonowanie.  Jak podkreśla się w orzecznictwie kryterium należytej staranności może być zawodne przy ocenie zachowania osoby chorej psychicznie (np. wyroki NSA z 21 lipca 2016 r. sygn. akt II FSK 1784/14, z 25 kwietnia 2017 r. sygn. akt I FSK 1756/15, z 27 października 2017 r. sygn. akt I FSK 233/16, wyrok WSA w Gliwicach z 28 listopada 2017 r. sygn. akt I SA/Gl 916/17).

Zdaniem sądu stanowisko organu nie uwzględnia wpływu choroby, której organ nie kwestionuje, na procesy poznawcze i decyzyjne. Należy bowiem mieć na uwadze, że choroba na którą cierpi podatnik (depresja) nie jest chorobą, której objawy wpływają jedynie na fizyczną możliwość dokonania czynności procesowej w terminie. Trzeba mieć bowiem też na względzie, że nagłość dolegliwości, mogącą świadczyć o braku jego winy w niedokonaniu czynności procesowej w terminie, może dotyczyć nie tylko całości choroby jako takiej, ale również nasilenia objawów choroby przewlekłej (jej zaostrzenia) w danym/konkretnym terminie. Choroba podatnika, a właściwie jej nasilenie, nie jest możliwe do przewidzenia a zatem nie ma on realnego wpływu na wystąpienie zaostrzenia objawów, a tym samym nie jest w stanie im zapobiegać.

Zdaniem sądu, powołane przez podatnika i stwierdzone przez lekarza psychiatrę zaburzenia adaptacyjne o obrazie lękowo-depresyjnym mają właśnie charakter nieprzewidywalny i niezależny od woli człowieka.

Powyższe uprawdopodabnia, że ówczesny stan zdrowa mógł uniemożliwiać należyte kierowanie swoimi sprawami, w tym monitorowanie korespondencji od organu podatkowego lub skorzystanie z pomocy osób trzecich i powołanie pełnomocnika do odbioru decyzji. W tym zakresie, w ocenie Sądu, nie można stawiać podatnikom zarzutu nienależytego dbania o swoje interesy. Jeżeli podatnik powołuje się na zły stan zdrowia związany z przewlekłą chorobą psychiczną, potwierdzoną zaświadczeniem wydanym przez lekarza specjalistę - psychiatrę, to można przyjąć, że uprawdopodobnił on brak swojej winy w uchybieniu terminu dla dokonania czynności procesowej. W omawianego wyroku wynika zatem, że zły stan zdrowia psychicznego może być wystarczającą przesłanką do uprawdopodobnienia braku winy w uchybieniu terminu.

Czytaj również: Należyta staranność i stała weryfikacja kontrahentów >>