Lektura Kodeksu postępowania cywilnego nie pozostawia złudzeń: strony procesu powinny przywiązywać należytą wagę do terminów procesowych. Na podstawie art. 167 k.p.c. czynność procesowa podjęta przez stronę po upływie terminu jest bezskuteczna.

Jak wskazuje radca prawny Aleksandra Ejsmont, prowadząca kancelarię radcowską w Warszawie, terminy procesowe to rzecz święta. - Gdy czynność nie zostanie dokonana w terminie, jest bezskuteczna. Jeśli zadzieje się tak, że wniesiemy apelację po upływie przewidzianego prawem terminu, to ona zostanie odrzucona. Analogiczny skutek dotyczyć będzie spóźnionego zażalenia. Strona musi dochować warunku: wnieść pismo w terminie, aby mogło być rozpoznane – podkreśla. Tłumaczy, że odrzucenie apelacji skutkuje tym, iż kończy się postępowanie w sprawie. Wówczas orzeczenie uprawomocni się i nie będziemy mogli go zmienić.

- W przypadku prawomocnych postanowień, np. o zabezpieczeniu, możliwe jest złożenie nowego wniosku, np. o zmianę zabezpieczenia. Są jednak i takie przypadki, gdy po odrzuceniu zażalenia, np. na rozstrzygnięcie o kosztach, nie będziemy mogli dążyć do zmiany określonego rozstrzygnięcia – zauważa radca prawny Aleksandra Ejsmont.

Niewątpliwie sankcje dla stron, które nie dokonają czynności w terminie, mają służyć dyscyplinowaniu ich. Gdyby ustawodawca nie przewidział sankcji za składanie pism po terminie, procesy trwałyby znacznie dłużej niż ma to miejsce obecnie.

 

Przywrócenie terminu do podjęcia czynności procesowej

O ile w wielu przypadkach złożenie apelacji (zażalenia) po terminie jest związane z tym, iż strona zapomniała o konieczności wniesienia go o czasie, o tyle zdarzają się też sytuacje wyjątkowe. Mają one miejsce, gdy strona z określonych przyczyn nie mogła udać się w terminie do sądu (lub na pocztę) z ważną dla niej korespondencją. Brak dochowania terminu może wynikać z sytuacji niezależnych od strony, niezawinionych. Nie można zaś stawiać znaku równości między przypadkiem, gdy strona mogła wnieść apelację w terminie, ale tego nie dokonała, a tym gdy niewniesienie pisma było od niej niezależne.

Czytaj: SN: Odmowa odbioru pisma z sądu może rzutować na ocenę wniosku o przywrócenie terminu>>
 

W świetle art. 168 par. 1 k.p.c. jeżeli strona nie dokonała w terminie czynności procesowej bez swojej winy, sąd na jej wniosek postanowi przywrócenie terminu. Na podstawie art. 168 par. 2 k.p.c. przywrócenie nie jest dopuszczalne, jeżeli uchybienie terminu nie pociąga za sobą ujemnych dla strony skutków procesowych.

- Strona może próbować wnieść o przywrócenie terminu do podjęcia określonej czynności. To nie dzieje się z automatu. Instytucja przywrócenia terminu ma wyjątkowy charakter. Musimy wykazać brak winy w spóźnieniu się z dokonaniem czynności np. wniesieniem apelacji czy zażalenia - podkreśla mec. Aleksandra Ejsmont.

Wniosek o przywrócenie terminu

Samo złożenie wniosku o przywrócenie terminu nie będzie skuteczne. Strona musi wyjaśnić, z jakich przyczyn nie mogła wnieść pisma o czasie.

- We wniosku o przywrócenie terminu do dokonania czynności procesowej należy uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające ten wniosek, tj. brak winy w niedochowaniu terminu. Zachodzą one wtedy, gdy dokonanie czynności obiektywnie nie było możliwe lub w realiach konkretnej sprawy nie można było oczekiwać od strony, że zachowa wyznaczony termin – tłumaczy adwokat Łukasz Strzelecki, prowadzący kancelarię adwokacką w Miechowie. Zwraca uwagę, że okoliczności te muszą być od strony niezależne, nagłe, niespodziewane. Przywrócenie terminu nie jest możliwe, jeśli stronie można przypisać niedbalstwo.

Prawnik zauważa, że do wniosku o przywrócenie terminu należy dołączyć dokumenty potwierdzające wskazane w nim okoliczności. Ich katalog jest otwarty. - Najczęściej będzie to dokumentacja medyczna. Pamiętać jednak należy, że we wniosku trzeba te okoliczności jedynie uprawdopodobnić, co nie jest jednoznaczne z ich udowodnieniem. Można więc na przykład dołączyć pisemne oświadczenie świadka. Od sądu będzie zależało, czy uzna to za wystarczające, czy też wyznaczy posiedzenie w celu przesłuchania takiej osoby – zaznacza mec. Strzelecki.

- Należy pamiętać, że we wniosku o przywrócenie terminu musimy uprawdopodobnić z jakiego powodu nie dochowaliśmy terminu i równocześnie dokonać czynności do której byliśmy zobowiązani. Jeśli zatem wnosimy np. o przywrócenie terminu na wniesienie apelacji, do takiego wniosku musimy też dołączyć apelację – podkreśla mec. Aleksandra Ejsmont.

Czytaj: WSA: Trudności organizacyjne w spółce z powodu pandemii uzasadniają przywrócenie terminu >> 
 

Przypadki uzasadniające przywrócenie terminu

W orzecznictwie wskazuje się, że możliwość przywrócenia terminu odnosi się tylko do sytuacji wyjątkowych. Sąd Najwyższy w postanowieniu z 22 listopada 2019 r. w sprawie III CZ 40/19 (LEX nr 2775315) podkreślił, iż uchybienie terminu do dokonania oznaczonej czynności procesowej, spowodowane nawet lekkim niedbalstwem, narusza obiektywny miernik staranności i stanowi podstawę do oddalenia wniosku o przywrócenie terminu, skoro nawet lekkie niedbalstwo świadczy o zawinionym niedokonaniu czynności w terminie.

- Przykładowo brak winy zachodzi w razie choroby strony lub jej pełnomocnika, wystąpienia klęski żywiołowej, wypadku komunikacyjnego. W obecnej sytuacji o braku winy może świadczyć kwarantanna lub izolacja – wskazuje mecenas Łukasz Strzelecki. Zauważa, że brak winy z powodu choroby może dotyczyć schorzenia, które oddziałuje także na sferę psychiczną i uniemożliwia zajęcie się sprawami innymi niż własne zdrowie.

- Jeżeli choroba utrudnia prawidłową ocenę sytuacji, powinna usprawiedliwiać niedochowanie terminu. Nie musi to być choroba, która uniemożliwia wyjście z domu – podkreśla adwokat Strzelecki. - Brak winy ma m.in. miejsce, gdy strona nie zostanie pouczona np. o możliwości wniesienia apelacji lub zostanie błędnie pouczona o tym, do kiedy może podjąć określoną czynność– wskazuje adw. Ejsmont.

Trudności strony w ostatnim dniu terminu

- Przyjmuje się, że niezawinione zdarzenie, które wystąpiło w ostatnim dniu terminu jest okolicznością uzasadniającą jego przywrócenie. Skoro strona ma prawo dokonać czynności nawet ostatniego dnia, to nie można jej zarzucać, że mogła to uczynić wcześniej i wtedy zdążyłaby przed pojawieniem się tej przeszkody – podkreśla adwokat Łukasz Strzelecki.

Sąd Najwyższy w sprawie  II PZ 5/19 (LEX nr 2643343) postanowieniu z 10 kwietnia 2019 r. wskazał, iż niedochowanie terminu do dokonania czynności procesowej następuje bez winy strony, gdy w jego ostatnim dniu pełnomocnik stał się niezdolny do pracy wskutek nagłego i niemożliwego do przewidzenia zdarzenia (art. 168 par. 1 w związku z art. 169 par. 2 k.p.c.), chyba że miał on możliwość powierzenia dokonania tej czynności innej osobie.

 


Postanowienie oddalające wniosek o przywrócenie terminu

Wniosek o przywrócenie terminu nie zawsze będzie uznany za zasadny. - Gdyby okazało się, że strona mogła wnieść pismo w terminie, ale tego nie uczyniła, to obawiam się,  że sąd nie zgodzi się przywrócić terminu. Jeśli więc zapomnimy o tym, że mieliśmy złożyć w terminie pismo, sąd nie będzie przywracał terminu – wskazuje mec. Ejsmont. Dodaje, że gdy sąd odmówi przywróceniu terminu, np. do wniesienia apelacji, jednocześnie odrzuci to pismo, a tym samym złożona apelacja będzie bezskuteczna.

Jak wskazuje adw. Strzelecki, postanowienie sądu oddalające wniosek o przywrócenie terminu nie podlega samodzielnemu zaskarżeniu. - Jednak wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu należy dokonać czynności procesowej, której wniosek dotyczy. Przykładowo, wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do wniesienia apelacji należy złożyć apelację. Jeżeli wniosek nie zostanie uwzględniony, będzie to skutkowało odrzuceniem apelacji jako spóźnionej, a na postanowienie o odrzuceniu apelacji można złożyć zażalenie i zarzucić w nim, że sąd bezzasadnie nie uwzględnił wniosku o przywrócenie terminu – zaznacza adwokat Strzelecki. Podkreśla, że w sposób pośredni odmowa przywrócenia terminu będzie więc skontrolowana przez sąd odwoławczy. 

- Gdy nie dochowujemy terminów, wówczas pozbawiamy się przysługujących nam uprawnień, np. możliwości zaskarżenia orzeczenia. Do dochowania terminu wystarczające jest złożenie pisma procesowego albo w sądzie albo na poczcie. Wysłanie przesyłki kurierem nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem, tu istotne jest bowiem to, kiedy przesyłka dotrze do sądu – podsumowuje radca prawny Aleksandra Ejsmont.