Sąd okręgowy odmówił przywrócenia terminu do złożenia zażalenia na postanowienie o odmowie przywrócenia terminu do złożenia wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku sądu. Skazany nie zgodził się z wydanym rozstrzygnięciem i wniósł na nie zażalenie. Kwestionował stanowisko sądu co do tego, że przekroczył termin na złożenie zażalenia. W jego ocenie nie było podstaw do uznania, że doręczono mu skutecznie korespondencję. Wskazał, że nie odmówił on przyjęcia pisma z sądu.

Czytaj: Przedłużenie aresztu dotkliwe jak sam areszt - sąd jednak aresztowanego wysłuchać nie musi>>

Zażalenie nie było zasadne

Sąd Najwyższy utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie. Uznał, że zażalenie nie było zasadne. Jak wynika z art. 126 par. 1 k.p.k. jeżeli niedotrzymanie terminu zawitego nastąpiło z przyczyn od strony niezależnych, strona w zawitym terminie 7 dni od daty ustania przeszkody może zgłosić wniosek o jego przywrócenie, dopełniając jednocześnie czynności, która miała być w terminie wykonana; to samo stosuje się do osób niebędących stronami. 

Podstawową przesłanką pozwalającą na przywrócenie terminu jest uznanie, że do uchybienia terminu doszło z przyczyn niezależnych od strony – podkreślił Sąd Najwyższy. Osoba, która domaga się przywrócenia terminu ma obowiązek wykazać tę okoliczność.

Zobacz procedurę w LEX: Przywrócenie terminu >

- Nie można zgodzić się ze skarżącym, że sąd okręgowy wydał wadliwe rozstrzygnięcie - uznał Sąd Najwyższy i wskazał, że z ustaleń wynikało, iż sąd skierował do strony korespondencję. W ostatnim dniu do jej odebrania skazany został osadzony w zakładzie karnym. Odpis orzeczenia został więc wysłany dla skazanego do zakładu karnego. 

- Z adnotacji wynika, że przesyłka nie została doręczona, gdyż nastąpiła odmowa przyjęcia pisma. Skazany został więc poinformowany przez sąd, że przesyłkę uznano za doręczoną w dniu 30 marca 2020 r. 5 czerwca 2020 r. złożył zażalenie i domagał się przywrócenia terminu do złożenia zażalenia. Wskazał wówczas, iż nie odmawiał przyjęcia korespondencji z sądu - dodano. 

 

Odmowa przyjęcia pisma z sądu

Sąd Najwyższy wskazał, że zapatrywanie skazanego w tym przedmiocie nie jest przekonujące. Nie ma realnych powodów, dla których pracownicy zakładu karnego mieliby interes w dokonywaniu niezgodnych z rzeczywistością adnotacji na korespondencji przesłanej skazanemu – ocenił Sąd Najwyższy. Z adnotacji wynika zaś, kto ją uczynił. Nie było więc podstaw do przywrócenia skazanemu terminu do dokonania czynności.

Podkreślił również, że upływ terminu do podjęcia czynności wynikał z przyczyny zależnej od strony, skoro odmówił on przyjęcia pisma z sądu. Jak wynika z art. 136 par. 1 k.p.k. w razie odmowy przyjęcia pisma lub odmowy albo niemożności pokwitowania odbioru przez adresata, doręczający sporządza na zwrotnym pokwitowaniu odpowiednią wzmiankę; wówczas doręczenie uważa się za dokonane. - Skazany mógł zainteresować się przesłaną do niego korespondencją i w terminie złożyć zażalenie - dodał. 

Postanowienie Sądu Najwyższego - IV KZ 49/20.