Zbliża się sezon urlopowy, podróżujemy, zmieniamy miejsce pobytu. Zdarzyć się może, że nie odbierzemy korespondencji, ale uznana ona będzie za skutecznie doręczoną. Warto więc zwrócić uwagę na ciekawy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, w którym sąd przypomina o przesłankach przywrócenia terminu do wniesienia odwołania od decyzji uznanej za doręczoną podatnikowi w tzw. trybie zastępczym oraz o postępowaniu dotyczącym stwierdzenia uchybienia terminowi do wniesienia odwołania.

Wyrokiem z 10 kwietnia 2018 r., sygn. akt III SA/Wa 1568/17, WSA w Warszawie oddalił skargę podatnika na postanowienie Dyrektora Izby Administracji Skarbowej odmawiające mu przywrócenia terminu do wniesienia odwołania.

PROCEDURA Przywrócenia terminu do złożenia odwołania >>>

Podatnik informował o miejscu pobytu

W skardze kasacyjnej podatnik wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Argumentował, że dochował należytej staranności, wskazał, że organ wiedział, że przebywał on pod adresem w S., jednak skorzystał z adresu zameldowania.

Podtrzymał stanowisko, że o wydaniu decyzji dowiedział się dopiero w trakcie toczącego się postępowania egzekucyjnego. Zdaniem skarżącego, doręczenie decyzji nastąpiło na niewłaściwy adres. Podatnik argumentował, że ze względu na zły stan zdrowia zmienił miejsce zamieszkania, co potwierdza fakt jego hospitalizacji po zawale. W jego ocenie, o braku winy w uchybieniu terminowi do zaskarżenia rozstrzygnięcia podatkowego może świadczyć fakt, że właściwy adres do korespondencji wskazał on zarówno w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej oraz w piśmie procesowym, stanowiącym zastrzeżenia do protokołu kontroli. Tymczasem organ podatkowy uporczywie dokonywał doręczeń zastępczych na jego nieaktualny adres zamieszkania.

 


 

Uchybienie musi być bez winy podatnika

NSA wyrokiem z 25 maja 2022 r. oddalił skargę. Zdaniem NSA, powołane przez stronę okoliczności nie dawały podstaw do przywrócenia terminu do wniesienia odwołania. Sąd przypomniał, że w myśl art. 162 par. 1 Ordynacji podatkowej, w razie uchybienia terminu należy przywrócić termin na wniosek zainteresowanego, jeżeli uprawdopodobni, że uchybienie nastąpiło bez jego winy.

Czytaj więcej: Przywrócenie terminu - komentarz praktyczny >>>

Instytucja przywrócenia terminu została zastrzeżona dla sytuacji wyjątkowych, w których przekroczenie terminu do dokonania określonej czynności było następstwem nadzwyczajnych, nietypowych i niemożliwych do przewidzenia zdarzeń, zaś stronie nie można przypisać chociażby lekkiego niedbalstwa czy braku dbałości o swoje interesy. Uniknięcie negatywnych konsekwencji przekroczenia terminu jest zatem możliwe w razie pojawienia się przeszkód, których nawet przy użyciu największego w danych warunkach wysiłku nie dało się usunąć. W orzecznictwie jako przykłady tego rodzaju przeszkód wymienia się m.in. klęski żywiołowe, problemy komunikacyjne czy nagłą chorobę nie pozwalającą na wyręczenie się inną osobą.

NSA stwierdził, że o braku winy w opóźnieniu nie mógł świadczyć fakt wskazania adresu do doręczeń w CEIDG oraz w zastrzeżeniach do protokołu kontroli, w sytuacji, gdy nie poinformował on jednocześnie o dezaktualizacji adresu zamieszkania wskazywanego w oficjalnych pismach kierowanych do organu.

Czytaj także: Na odmowę przywrócenia terminu do wniesienia odwołania przysługuje skarga>>
 

Trzeba zawiadomić organ podatkowy

Kwestię dochowania należytej staranności należało bowiem oceniać przez pryzmat obowiązku wynikającego z art. 146 par. 1 Ordynacji podatkowej, który nakazuje zawiadomić organ podatkowy o zmianie adresu, pod którym dokonuje się doręczeń. Niedopełnienie tego obowiązku rodzi bowiem konsekwencje w postaci uznania za skuteczne doręczeń dokonywanych pod dotychczasowym adresem z upływem 14-dniowego terminu przechowania korespondencji w placówce pocztowej (art. 146 par. 2 Ordynacji podatkowej). Samo przeświadczenie strony, że organ będzie kierował przesyłki na adres do korespondencji, a nie na będący w jego posiadaniu adres zamieszkania, nie mogło usprawiedliwiać przekroczenia terminu do wniesienia odwołania. Jak trafnie dostrzegł WSA "podatnik nie może skutecznie powoływać się na brak wiedzy o toczącym się wobec niego postępowaniu, jeżeli skutecznie nie zawiadomi organów podatkowych o wszelkich zmianach w adresie zamieszkania lub adresie do korespondencji. Bez wpływu na ocenę kwestii zawinienia pozostawała również okoliczność hospitalizacji skarżącego.

Czytaj też: I SA/Kr 1163/19, Zaniedbanie obowiązku powiadomienia organu o zmianie adresu a skuteczność doręczenia. - Wyrok WSA w Krakowie >>>

Według NSA, zasadnicza część argumentacji skarżącego zmierzała do zakwestionowania prawidłowości doręczenia decyzji podatkowej. Tymczasem zarówno w doktrynie, jak i judykaturze wielokrotnie wyrażano pogląd, że wątpliwości co do okoliczności doręczenia decyzji powinny stanowić przedmiot postępowania dotyczącego stwierdzenia uchybienia terminowi do wniesienia odwołania. Nieprawidłowości w zakresie doręczenia korespondencji nie mogą zaś uzasadniać przywrócenia terminu czy też być "załatwiane" poprzez zastosowanie tej instytucji.

 

Podatnik sam musi zadbać o swoje interesy

- Wyrok NSA pokazuje, że problem doręczeń w postępowaniach podatkowych istnieje, a podatnicy nie zawsze zdają sobie sprawę z konsekwencji swoich zaniedbań - stwierdza radca prawny Stefan Kowalski, partner w Kowalski & Wisła Attorneys.

Ekspert dodaje, że z jednej strony sprawne państwo musi mieć możliwość skutecznego doręczania pism podatnikowi, z drugiej strony podatnicy powinni mieć zaufanie do państwa, że pisma będą prawidłowo doręczane. - Decyzja nie była pierwszym pismem kierowanym do podatnika, zatem powinien on liczyć się z tym, że decyzja także zostanie wysłana na adres, pod który były wysyłane wcześniejsze pisma – zauważa Stefan Kowalski.

Na ciekawe wątki zwraca uwagę kolejny ekspert, podkreślając, że podatnik popełnił kilka błędów.  - Opisany wyrok należy potraktować jako lekcję na cudzych błędach – ocenia Andrzej Radwan, doradca podatkowy w Kancelarii Gardens Tax & Legal.

Jego zdaniem błąd numer jeden – udzielone w toku kontroli pełnomocnictwo nie mogło skutecznie umocować od razu do reprezentacji w mających zostać wszczętych w przyszłości postępowaniach podatkowych. Dlatego postanowienie o wszczęciu postępowania i późniejsze pisma były doręczane bezpośrednio stronie.

- Oczywiście praktyka poszczególnych urzędów bywa różna – i zdarza się, że pełnomocnikowi ustanowionemu w toku kontroli organ doręcza od razu wszelkie pisma w toku postępowania (w tym postanowienie o wszczęciu) – jednak jest to raczej odstępstwo od reguły. Zasada tutaj jest prosta – jeśli kontrola podatkowa została zakończona i ujawniła nieprawidłowości – mam obowiązek przez kolejne sześć miesięcy zawiadamiać organ o zmianie adresu (art. 291b ordynacji podatkowej). Tymczasem podatnik nie dokonał wobec organu takiego zawiadomienia – podkreśla Andrzej Radwan.

Ekspert dodaje, że w efekcie podatnik nie odbierał korespondencji, która korzystała w tym układzie z tzw. fikcji skutecznego doręczenia. Jako błąd numer dwa ekspert zauważa, że w ramach wniosku o przywrócenie terminu należy wskazać obiektywne przesłanki, które uniemożliwiły nam dokonanie czynności w terminie. - Tymczasem skarżący skupił się głównie na wadliwości doręczenia i błędach organu w tym zakresie – co nie jest przedmiotem oceny jako przesłanka uzasadniającą przywrócenie terminu. NSA podkreśla to w tym wyroku – zauważa Andrzej Radwan.

Ekspert wskazuje też na błąd numer trzy. - Podatnik nie wykazał, aby w okresie, w którym faktycznie biegł termin na złożenie odwołania – istniały okoliczności uniemożliwiające odbiór pism czy złożenie odwołania od decyzji. Udokumentowany pobyt w szpitalu dotyczy już okresu, kiedy termin na złożenie odwołania upłynął. Niestety w takim przypadku zwyczajnie nie wykazano, aby coś powstrzymało podatnika przed dokonaniem czynności – ocenia Andrzej Radwan.

Jego zdaniem, wnioski są dość proste.  – Jeśli zakończono wobec nas kontrolę, która wykazała zastrzeżenia organu – odbierajmy korespondencję urzędową – nikt nas w tym nie wyręczy, a błędy w tym zakresie obciążą tylko nas. Po drugie – jeśli żądamy przywrócenia terminu – skupmy się na sobie i sytuacji, która powstrzymała nas przed dokonaniem czynności w terminie – podkreśla doradca podatkowy Andrzej Radwan.

Wyrok NSA z 25 maja 2022 r. sygn. akt I FSK 2126/18.