Czy walka z agresywną optymalizacją podatkową to problem wyłącznie wielkich korporacji, czy raczej sygnał ostrzegawczy dla całego rynku?

Ofensywa fiskusa

31 lipca minister finansów i gospodarki Andrzej Domański i szef KAS Marcin Łoboda zaprezentowali nowe działania ukierunkowane na przeciwdziałanie agresywnej optymalizacji podatkowej. Zapowiedziano m.in. powołanie Zespołu ds. Zwalczania Agresywnego Planowania Podatkowego w MF oraz uruchomienie Centrum Kompetencyjnego KAS w Krakowie.

Już zaledwie dwa tygodnie później odbyło się pierwsze spotkanie zespołu, a dzień później działalność zainaugurowało Centrum. Do końca października zespół ma opracować rekomendacje legislacyjne i systemowe, w tym w oparciu o doświadczenia międzynarodowe, z kolei rolą Centrum będzie badanie ryzykownych struktur przy użyciu wyspecjalizowanych narzędzi analitycznych.

Tempo wdrażania zapowiadanych decyzji nie tylko pokazuje determinację władz, ale także potwierdza, że ceny transferowe znalazły się w centrum priorytetów polityki fiskalnej. Co skłoniło decydentów do tak zdecydowanych działań? Skala problemu – w 2024 r. KAS wykryła niemal dwukrotnie wyższy dochód zaniżony przez podmioty powiązane niż rok wcześniej, a tylko w pierwszej połowie 2025 r. uszczuplenia podatku wykazane w zakresie kontroli cen transferowych były już o 30 proc. większe niż w całym 2023 r.

Czytaj również inne artykuły z serii: Nowa era kontroli w TP – analityka w służbie fiskusa

APA - jakie korzyści uzyska przedsiębiorca - opinia KPMG

Kontrola cen transferowych - jakie możliwości ma podatnik

Co nowego w cenach transferowych? Forum Cen Transferowych ujawnia kierunki zmian

Od kontroli do współpracy - jak podatnicy mogą ograniczać ryzyko w skali globalnej?

Sankcje w cenach transferowych – czy podatników czeka podwójne uderzenie

 

Ruch prezydenta

Równolegle do Sejmu wpłynął projekt ustawy prezydenta, który zakłada daleko idące zmiany w zakresie cen transferowych. Kluczowe propozycje obejmują: podniesienie podstawowej stawki sankcyjnej dotyczącej doszacowanego dochodu w trakcie kontroli cen transferowych z 10 proc. do 20 proc. (z możliwością dalszego podwyższenia w określonych przypadkach), cykliczne kontrole (nie rzadziej niż raz na 3 lata) u podatników CIT, których średnioroczne przychody za ostatnie 3 lata przekraczają 5 mld zł, rozszerzenie obowiązku ujawniania przez ministra finansów indywidualnych danych raportowanych w TPR-C przez największych podatników CIT o informacje dotyczące transakcji z podmiotami powiązanymi, obowiązkowy raport roczny o dochodach z CIT publikowany przez MF/KAS.

Wyraźna ofensywa prezydenta przejawia się także w zawetowaniu nowelizacji ustaw przewidującej obniżenie kar za przestępstwa skarbowe, w tym uchybienia w dokumentacji podatkowej. Prezydent podkreślił konieczność utrzymania wysokich sankcji w obliczu trudnej sytuacji finansów publicznych, co potwierdza konsekwentne dążenie do wzmocnienia systemowej polityki państwa wobec naruszeń w zakresie cen transferowych.

 

Nowość
Ceny transferowe
-60%
Nowość

Marcin Jamroży

Sprawdź  

Cena promocyjna: 91.2 zł

|

Cena regularna: 228 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 114 zł


Na pierwszy plan wysuwa się więc interesujący dualizm: z jednej strony prezydent koncentruje się na dużych międzynarodowych korporacjach i proponuje rozwiązania o charakterze obligatoryjnym i masowym, z drugiej zaś strony, MF/KAS celuje w poprawę efektywności i rozwój narzędzi analitycznych umożliwiających niemal natychmiastowy dostęp do szczegółowych danych transakcyjnych, co pozwoliłoby precyzyjnie typować podmioty do kontroli, niezależnie od skali ich działalności.

Działanie organów

Polska bywa przedstawiana jako kraj „szwedzkich wydatków socjalnych” i „irlandzkich podatków”. W tak publicystycznej tezie oczywiście jest wiele przesady, ale fraza ta obrazowo pokazuje problem wynikający z konieczności poszukiwania źródeł finansowania wielu niezbędnych wydatków państwa (zwłaszcza na obronność), gdy naturalnym źródłem większych przychodów mogłoby być zwiększenie podatków. To jednak wydaje się być wykluczone w świetle zapowiedzi wetowania przez prezydenta wszelkich inicjatyw zmierzających do podwyższania podatków. Można się spodziewać, że naturalnym ruchem fiskusa będzie jeszcze większa aktywność w zakresie kontroli podatkowych. To one mogą być źródłem dodatkowych dochodów.

W ocenie wielu inwestorów zagranicznych Polska ma opinię kraju „trudnego”, jeśli chodzi o współpracę z władzami podatkowymi. Kraju o szczegółowych i rozbudowanych obowiązkach raportowych. O agresywnych i nieprzewidywalnych kontrolach podatkowych, nastawionych nie na weryfikację poprawności rozliczeń, lecz na zysk w postaci doszacowania podatku. Polscy politycy odwiecznie tropią mityczne dziury w VAT czy akcyzie, tymczasem pragmatyczne urzędy skarbowe wykazują się stale rosnącą skutecznością w kontekście doszacowania przychodów wynikających z kontroli w zakresie cen transferowych. Rynkowość cen w relacjach pomiędzy podmiotami powiązanymi zawsze jest kwestią ocenną. Przy dużych transakcjach nawet minimalne wahnięcia marży czy samej ceny mogą prowadzić do sporych różnic w poziomie opodatkowania, a więc i do doszacowań podatku – i bardzo często tak się dzieje. A kontrole już teraz celują w podatników, którzy sami w swoich raportach dotyczących cen transferowych pokazują nietypowe transakcje czy też marże odbiegające od przeciętnych.

Czy podatnicy są dziś gotowi, by sprostać rosnącym wymaganiom i nie dać się zaskoczyć systemowym kontrolom? Jak przygotować się do tego, by skutecznie funkcjonować w otoczeniu, w którym kontrole stają się coraz bardziej skoordynowane i precyzyjnie ukierunkowane?

Polskie władze podatkowe bardzo często przejawiają dużą wolę kooperacji z podatnikami. Widać to w chęci rozwijania programu o współdziałaniu, współpracy w zakresie negocjowania porozumień cenowych czy procedur zmierzających do eliminacji podwójnego opodatkowania, funkcjonowania inicjatyw takich jak Forum Cen Transferowych i konsultacji społecznych projektów nowych przepisów. Ale wydaje się, że nieuniknionym będzie dalsze zaostrzenie procesów kontrolnych. Już teraz fiskus dysponuje narzędziami pozwalającymi na dokładne i precyzyjne wskazanie podatnika, u którego warto sprawdzić prawidłowość transakcji z podmiotami powiązanymi. Konieczność poszukiwania dodatkowych dochodów dla Skarbu Państwa – przy prezydencie sypiącym wetami jak piaskiem w tryby rządu – będzie musiała zaowocować jeszcze większą aktywnością władz podatkowych, nastawioną na większą ściągalność podatków. Wzmożone kontrole w zakresie cen transferowych wydają się być oczywistą konsekwencją zarówno potrzeb budżetowych, jak i narracji politycznej (uszczelnienie systemu podatkowego, walka z optymalizacjami itd.). To już widać: 13 sierpnia odbyło się pierwsze spotkanie wspomnianego wcześniej Zespołu ds. Zwalczania Agresywnego Planowania Podatkowego. W komunikacie Ministerstwo mówi już wprost o cenach transferowych, utożsamiając je z narzędziem do tegoż agresywnego planowania podatkowego poprzez „sztucznie zawyżane lub zaniżanych cen w transakcjach między powiązanymi spółkami z różnych krajów”.

 

„Na celowniku” duzi i mali podatnicy

Wprawdzie wspomniany wcześniej projekt prezydencki wydaje się być wymierzony w globalnych gigantów, ale czy rzeczywiście tylko oni odczują skutki proponowanych zmian lub wzmożonych działań? Obowiązkowe publikowanie wybranych danych o transakcjach z podmiotami powiązanymi może stać się punktem odniesienia także dla mniejszych firm – transparentność jednych może bowiem automatycznie zwiększyć oczekiwania wobec drugich. Doświadczenie legislacyjne pokazuje również, że nawet jeśli projekt prezydencki nie zostanie przyjęty w pierwotnym kształcie, to wiele jego elementów może powrócić w zmodyfikowanej formie. Historia polskiego prawa podatkowego wielokrotnie dowodziła, że pomysły raz odrzucone wracają w kolejnych nowelizacjach, nierzadko w bardziej dopracowanej i efektywniejszej wersji. Nie można więc wykluczyć, że rozwiązania proponowane obecnie dla największych międzynarodowych koncernów w przyszłości nie staną się standardem także dla tych mniejszych przedsiębiorstw.

Co więcej, dzięki nowoczesnym narzędziom analitycznym, Centrum Kompetencyjne KAS może analizować tysiące plików JPK-CIT i faktur z KSeF, typując podmioty o największym potencjale ryzyka. To nie oznacza zatem „polowania” wyłącznie na duże korporacje, wręcz przeciwnie – mniejsi podatnicy, którzy dotąd uchodzili uwadze fiskusa, również mogą zostać skutecznie zidentyfikowani jako podmioty do sprawdzenia.

Wobec powyższego, duzi gracze powinni oczekiwać coraz częstszych, kompleksowych kontroli, natomiast mniejsi – więcej precyzyjnych działań, bazujących na analityce danych.

Nasuwa się więc wniosek, że choć na pierwszy rzut oka inicjatywy prezydenta i MF/KAS wydają się zmierzać w różnych kierunkach, to w rzeczywistości mają one wspólny mianownik – wzmocnienie kontroli i systemowe ograniczanie transferów zysków. W istocie, działania te wzajemnie się uzupełniają, co sygnalizuje jednoznacznie, że temat cen transferowych nie zniknie z agendy politycznej. Wnikliwe kontrole w tym zakresie staną się faktem, obejmą szersze grono podatników, a ich intensywność najpewniej będzie rosnąć
w najbliższych latach.

Podsumowując, trudno o stwierdzenie, by ostatnie inicjatywy prezydenta i MF/KAS były efektem świadomej koordynacji, jest to raczej przejaw politycznej rywalizacji. Jedno jest jednak pewne – podatnicy, bez względu na pozycję rynkową i wielkość osiąganych przychodów, powinni przygotować się na każdy scenariusz. Rozbudowa profesjonalnych narzędzi analitycznych przez MF/KAS oznacza bowiem, że „na radarze” organów mogą znaleźć się nie tylko korporacyjni giganci, ale także średni i mali podatnicy, którzy dotychczas pozostawali na marginesie zainteresowania. Niezależnie więc od tego, czy mamy do czynienia z przypadkową zbieżnością działań, czy starannie zaplanowaną strategią fiskusa, podatnicy muszą liczyć się z coraz większym naciskiem ze strony organów, a tym samym ze zwiększonym ryzykiem kontroli w zakresie cen transferowych. Biorąc pod uwagę dotychczasowe sukcesy organów w zakresie zwiększania dochodów Skarbu Państwa w tym obszarze, może się okazać, że do populistycznych określeń o „szwedzkim socjalu” i „irlandzkich podatkach” dojdą niebawem „polskie kontrole” jako synonim efektywnych działań zwiększających dochody fiskusa.

Autorzy: Jacek Bajger, Partner, Szef Zespołu ds. Cen Transferowych w KPMG w Polsce

Martyna Nowicka, Supervisor w Zespole ds. Cen Transferowych w KPMG w Polsce