Chodziło o promocję „Magia Rabatów Zabawki i Książki - Voucher”, która obowiązywała na początku grudnia zeszłego roku, a więc tuż przed Mikołajkami. Teoretycznie miała ona polegać na tym, że przy zakupie trzech produktów – zabawek i książek, z kartą sieci Biedronka lub aplikacją, konsumenci otrzymają zwrot na voucher 50 proc. wartości zakupionych towarów. W praktyce warunki okazały się jednak dużo bardziej skomplikowane. 

Czytaj też: UOKiK: Kontrole nie wykazały zmowy cenowej na rynku skupu malin >>

Warunki zapisane drobnym drukiem 

Jak wskazuje UOKiK, warunki promocji były niejasne i niejednoznaczne. Wskazano, że voucher można wykorzystać na zakup tekstyliów i artykułów przemysłowych. 

Czytaj w LEX: Kontrola działalności handlowej >

- Nigdzie jednak nie było jednoznacznych informacji na temat produktów wchodzących w skład tych kategorii, były natomiast w sposób słabo czytelny, drobną czcionką wskazane liczne towary, których promocja nie dotyczyła oraz informacja, że pełna lista wyłączeń znajduje się w regulaminie dostępnym na stronie internetowej sieci. Nigdzie indziej nie można było, przed dokonaniem zakupu, dowiedzieć się na co dokładnie będzie można wykorzystać voucher, a na co nie. Dopiero po skorzystaniu z akcji promocyjnej, z informacji na voucherze, konsumenci dowiadywali się, że wyłączone z promocji są produkty chemii gospodarczej, kosmetyki, środki czyszczące czy odświeżacze powietrza, które w powszechnym rozumieniu mogą należeć do objętych promocją kategorii produktów - wyjaśnia UOKiK. 

Czytaj w LEX: Rabaty retrospektywne w prawie antymonopolowym i przepisach ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej >

 

Ewa Nowińska, Krystyna Szczepanowska-Kozłowska

Sprawdź  

Dlatego spółce Jeronimo Martins Polska zarzucono naruszenie zbiorowych interesów konsumentów. Jeśli te się potwierdzą, spółce grozi kara nawet do 10 proc. rocznego obrotu. 

Czytaj w LEX: Zbiorowe roszczenia konsumenckie >

- Przedsiębiorca, organizując promocje, w szczególności dotyczących prostych czynności jak dokonywanie codziennych zakupów w dyskontach czy supermarketach, powinien tak tworzyć jej zasady, aby były one nieskomplikowane dla konsumentów i by mogli oni w łatwy i przystępny sposób zapoznać się ze wszystkimi jej istotnymi warunkami. Spółka Jeronimo Martins Polska promowała ofertę, która zawierała wiele wyłączeń i ograniczeń względem haseł reklamowych i przekazywała to w sposób utrudniający konsumentom zapoznanie się z nimi. W konsekwencji klienci zachęceni promocją dokonywali zakupów, na które - znając szczegóły akcji - mogliby się nie zdecydować – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. 

Zobacz procedurę w LEX: Wytoczenie powództwa na rzecz konsumenta przez powiatowego (miejskiego) rzecznika konsumentów >