Czwarta fala pandemii przyśpiesza, ale nie widać tego w wielu sklepach, w biurowcach, w hotelach, w restauracjach czy w kinach. Nie nosi się maseczek, ani nie przestrzega dystansu społecznego - panuje pełen luz. 

Firmy apelują więc do rządu o przepisy. Bez narzędzi prawnych przedsiębiorcy nic nie zdziałają. Najbardziej czekają na te dotyczące weryfikacji szczepień. A co robi rząd? Zapowiada projekt ustawy, który ma zapewnić pracodawcom dostęp do informacji o tym, którzy pracownicy czy kontrahenci są zaszczepieni, a którzy nie, i chowa go do szuflady. Tymczasem oddolne inicjatywy z powodu braku przepisów są torpedowane. Tak jak w przypadku skoków narciarskich. Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają skargi na decyzję PZN w sprawie sprzedaży biletów na konkursy skoków narciarskich w Wiśle i w Zakopanem jedynie osobom w pełni zaszczepionym na nieobowiązkową szczepionkę przeciwko COVID-19 lub mającym status ozdrowieńca. A RPO uważa, że nie są one pozbawione racji. Bo mamy takie, a nie inne przepisy. 

Czytaj też: 
Niedzielski: Ustawa pozwalająca pracodawcy sprawdzić, czy pracownik jest zaszczepiony, czeka na cięższe czasy>>
RPO: Ograniczenia praw osób niezaszczepionych można wprowadzić tylko ustawą>>

 

Nie ma przepisów o paszporcie covidowym, ale jest konstytucja 

Obecnie obowiązuje rozporządzenie Rady Ministrów z 6 maja 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Wprowadza ono limity osób przy prowadzeniu określonych rodzajów działalności.  Do limitu nie wlicza się osób zaszczepionych.

Więcej: Obostrzenia covidowe aktualne do końca października>>

Jednocześnie prawodawca nie stworzył mechanizmów weryfikacji faktu zaszczepienia. Podmioty zobowiązane przepisami o limitach osób nie mają uprawnień do kontroli statusu szczepienia osób, których dotyczy limit. A limit ustalić muszą. Tak jest w wypadku m.in. spotkań czy liczby gości w hotelach. 

Czytaj w LEX: Różnicowanie a dyskryminacja – status prawny osób szczepionych i nieszczepionych na COVID-19 >

 

Problem doskonale zna Maciej Szatkowski z Hotelu Blue Marine w Mielnie. - Od czerwca w hotelach i obiektach wypoczynkowych obowiązuje limit dopuszczalnych zajętych miejsc do 75 proc. Nie wlicza się do niego zaszczepionych oraz dzieci poniżej 12 roku życia. Chociaż nie mamy podstawy prawnej, pytamy gości, czy są zaszczepieni. Musimy przecież obliczyć, ile gości możemy przyjąć. Większość osób udziela nam odpowiedzi, ale nie wszyscy. Nasi goście wymagają też od nas zapewnienia poziomu bezpieczeństwa. Staramy się jak możemy. Ale jak mam im zapewnić bezpieczeństwo, skoro nie ma obowiązku informowania o szczepieniu. W wielu krajach nie można zameldować w hotelu niezaszczepionego i obowiązkowo pokazuje się paszporty covidowe. U nas tak nie ma. Pytam się dlaczego - mówi Maciej Szatkowski. 

Czytaj w LEX: Unijne cyfrowe zaświadczenia COVID >

Czytaj też: 
Nie będzie przepisu o sprawdzaniu zaszczepienia pracowników - rząd przerzuca problem na firmy>>
Kasa biletowa tylko dla zaszczepionych? Niekoniecznie legalna>>

 

Rozporządzenie to za mało 

O tym, że rozporządzenie z 6 maja 2021 r. nie może być podstawą do żądania danych o szczepieniu przesądził prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Jego zdaniem ewentualne okazywanie dowodów zaszczepienia może się odbywać tylko z inicjatywy osoby zainteresowanej daną usługą. Prezes UODO  twierdzi, że informacje o zaszczepieniu są objęte szczególną ochroną na podstawie art. 9 RODO. A dane dotyczące zdrowia były uważane w polskim systemie prawnym za szczególnie wrażliwe jeszcze przed wejściem RODO w życie.

Z tych powodów RPO uważa, że umożliwienie udziału w danym wydarzeniu jedynie osobom zaszczepionym - lub ograniczenie dostępu osób niezaszczepionych - może prowadzić do naruszenia podstawowych praw i wolności obywateli. Kryterium ewentualnych ograniczeń może być co najwyżej zagrożenie dla zdrowia publicznego powodowane przez daną osobę. Rzecznik podkresla, że zdaje sobie sprawę, że część osób nie będzie mogła się zaszczepić ze względów zdrowotnych lub też nie będzie chciała skorzystać z nieobowiązkowego szczepienia;  może być również odporna na zachorowanie.

Sprawdź w LEX: Czy informacja dotycząca szczepień COVID wychowanków Domu Dziecka stanowi informację publiczną? >

Ustawa wciąż bez zielonego światła…

Dokładnie 13 października 2021 r. Adam Niedzielski, minister zdrowia, zapytany w TVN24  o ustawę pozwalającą pracodawcy na sprawdzenie, czy jego pracownik jest zaszczepiony, czy nie, powiedział: - My będziemy ten projekt trzymali na cięższe czasy. Patrzymy sobie na różne parametry. Nie mówię tylko o epidemicznych wielkościach, ale też o pewnych preferencjach społecznych. Bo podejmowanie decyzji dotyczących walki z pandemią to nie jest tylko podejmowanie decyzji rekomendowanych przez ekspertów epidemicznych, bo tu trzeba uwzględniać o wiele więcej elementów – gospodarcze, społeczne itd.

Sprawdź w LEX: Czy pracodawca ma obowiązek udzielić pracownikowi zwolnienia od pracy, gdy pracownik udaje się na szczepienie z dzieckiem? >

Według naszych nieoficjalnych informacji, nic od tamtej wypowiedzi szefa resortu zdrowia nie zmieniło się w kwestii projektu. – To jest jedna z tych ustaw, których się nie wrzuca do parlamentu wiedząc, że ma się szansę przegrać głosowanie – mówi nam osoba z kręgu KPRM. Ministerstwo Zdrowia nie odpowiedziało na nasze wczorajsze pytanie o to, czy zapadła decyzja odnośnie dalszych losów projektu. W ten sposób mija już drugi miesiąc trzymania projektu w  szufladzie.  Bowiem 26 sierpnia 2021 r. Ministerstwo Zdrowia potwierdziło nam, że trwają prace nad projektem, który da pracodawcom możliwość sprawdzenia, czy ich pracownicy są zaszczepieni. - Zaangażowany w nie jest również resort zdrowia – brzmiała odpowiedź ministerstwa. Tego samego dnia po południu do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów wpisany został projekt ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw, który ma zawierać konkretne rozwiązania w tym zakresie.

Wszystko wydawało się być ustalone: projekt miał trafić do Sejmu jako rządowy (choć wcześniej przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia zapowiadali, że do parlamentu wpłynie jako projekt poselski), a Rada Ministrów miała się nim zająć na swoim pierwszym wrześniowym posiedzeniu, tak aby Sejm zaczął pracę nad nim również jeszcze we wrześniu. Według naszych informacji, sytuacja zmieniła się na początku września, kiedy to projekt nie został przekazany z komitetu stałego na Radę Ministrów. - To prawda, minister zdrowia przedstawił projekt komitetowi Rady Ministrów i bardzo zabiegał o to, aby rząd zajął się nim 8 września, ale komitet nie przekazał projektu na Radę Ministrów. Co więcej, nie wiadomo nawet, kiedy się to stanie, a to oznacza, że Parlament nie rozpocznie we wrześniu pracy nad tymi przepisami. Tym samym ich uchwalenie przed czwartą falą pandemii COVID-19 staje się coraz mniej prawdopodobne – mówiła wtedy Prawo.pl osoba z kręgu KPRM.

Sprawdź w LEX: Co może zrobić dyrektor szkoły w sytuacji kiedy rodzice ucznia nie zgadzają się na udział syna w zajęciach na temat Narodowego Programu Szczepień na Covid-19? >

… a pracodawcy bez oczekiwanego wsparcia

Organizacje zrzeszające pracodawców od dawna zabiegają o uregulowanie tej kwestii. - Północna Izba Gospodarcza od wielu miesięcy aktywnie namawia przedsiębiorców do szczepień i promocji szczepień. Jesteśmy rozczarowani tym, że nie udało nam się jako społeczeństwu osiągnąć odporności zbiorowej. Przedsiębiorcy nie mają obecnie skutecznych narzędzi, by móc egzekwować od swoich pracowników szczepienia. To sytuacja paranoiczna, bo przedsiębiorca nie może w żaden sposób przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się pandemii w swoich zakładach pracy. Jeżeli zapyta pracownika czy jest zaszczepiony czy podejmie decyzje np. o skierowaniu niezaszczepionego pracownika do innych obowiązków naraża się na hejt, groźby czy nawet kontrole inspekcji pracy. Z jednej strony rząd mówi: promujcie szczepienia, a z drugiej przedsiębiorcy są zniechęcani do tego, by w ich miejscach pracy premiowani byli pracownicy zaszczepieni – mówi Hanna Mojsiuk, prezes PIG

Według niej taka ustawa powinna być przygotowana już kilka miesięcy temu.  - Tu nie chodzi o zwalnianie niezaszczepionych czy dyskryminacje, a o układanie planu pracy tak, by zniwelować zagrożenia. To poważna sprawa, bo efekty braku tej ustawy są już odczuwalne w zakładach pracy. Otrzymujemy sygnały o tym, że coraz więcej osób choruje, a pracownicy kierowani są na kwarantannę. Tak nie da się spokojnie planować produkcji czy ogólnie działalności operacyjnej – tłumaczy Hanna Mojsiuk. 

Sprawdź w LEX: Czy w świetle obowiązujących przepisów prawa pracodawca może zwolnić pracownika z noszenia maseczki po okazaniu certyfikatu szczepienia COVID-19? >

- Pracodawcy przestrzegają obostrzeń covidowych i starają się przeciwdziałać rozpowszechnianiu się COVID-19, choć ustawodawca i rządzący im tego nie ułatwiają. Przykładem interwencji ustawodawcy może być wynikający z rozporządzenia obowiązek noszenia maseczek na terenie zakładu pracy, chyba że pracodawca postanowi inaczej albo obowiązek zapewnienia 1,5 m odległości między stanowiskami pracy, chyba że jest to niemożliwe.  Do dziś nie przesądzono też jednoznacznie, czy pracodawca przy wejściu na teren zakładu pracy ma prawo ustalania faktu posiadania paszportu covidowego przez pracowników, klienta czy kontrahenta. Przypomina to w pewnym  stopniu zbyt długo dyskutowaną w poprzednim roku kwestię mierzenia temperatury – mówi Robert Lisicki, dyrektor Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan. I dodaje: - To jest dowód na to, że wciąż nie odpowiadamy szybko i skutecznie na rozwój sytuacji. W efekcie pracodawcy muszą sami na bieżąco rozwiązywać pojawiające się problemy i nie czują tego wsparcia przy  przeciwdziałaniu rozprzestrzenianiu się COVID-19. Dlatego ocena tego wsparcia jest coraz bardziej negatywna. Nasi koledzy z innych państw członkowskich nie mają tego rodzaju wyzwań. Organy zajmują w miarę szybko jednoznaczne, przychylne stanowiska w sprawie możliwości weryfikacji posiadania tzw. paszportu covidowego w oparciu o obowiązujące przepisy unijne bądź wprowadzane są zmiany w ustawodawstwie krajowym.

Sprawdź w LEX:  Kto powinien ponosić koszty testów na COVID-19 niezaszczepionego pracownika który w ramach swoich podstawowych obowiązków musi odbywać regularnie krótkie podróże służbowe za granicę? >

A co z ograniczeniami: nowe czy przedłużenie starych

Inny problem to ograniczenia związane z pandemią . Te obecne, z rozporządzenia z 6 maja 2021 r. obowiązują tylko do końca października. A co z nowymi? Na razie cisza. Rząd mówi jedynie na różnych spotkaniach o regionalizacji obostrzeń. 

Czytaj też: Obostrzenia covidowe aktualne do końca października >> 

- Wprowadzenie ponownego zakazu prowadzenia działalności przed przedsiębiorców w związku z możliwą regionalizacją obostrzeń będzie moim zdaniem niezgodne z prawem – uważa dr Piotr Pałka, radca prawny i wspólnik Derc Pałka Kancelaria Radców Prawnych.

Jego zdaniem wprowadzenie takiego zakazu można bowiem uznać za przekroczenie zakresu delegacji ustawowej w ustawie o chorobach zakaźnych. Ustawa bowiem wskazuje tylko na możliwość czasowego ograniczenia działalności przez przedsiębiorców, a nie jej całkowitego zakazania.  - Przy czym prawodawca zauważył już wcześniej popełniony błąd przy redagowaniu projektów rozporządzeń, że ograniczenie może być tylko czasowe, ujęte w określonych ramach czasowych, wprowadzenie zakazu ,,do odwołania'' nie spełniało bowiem poprzednio wymogu ustawowego, tj. ujęcia takiego ograniczenia w określonym czasie, teraz to poprawiono, choć nadal błędnie w niektórych przypadkach mamy do czynienia z całkowitym zakazem prowadzenia działalności choć przez wskazany okres czasu. Moim zdaniem dyspozycję przedmiotowej normy należy rozumieć przedmiotowo, gdzie tylko określona cześć działalności może zostać ograniczona np. wyłączony z działalności zostaje bar w hotelu, a nie podmiotowo, jako całkowity zakaz prowadzenia tej działalności – podkreśla dr Pałka.

Sprawdź w LEX: Czy pracodawca ma prawo wywierać presję, aby pracownicy się szczepili przeciwko COVID-19? >