W Kodeksie cywilnym nie będzie zapisane wprost, że prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą uzyskają ochronę konsumencką w relacjach z innymi przedsiębiorcami.  Na taką zmianę nie zgodziły się m.in. Rządowe Centrum Legislacji, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także Ministerstwo Sprawiedliwości. Projekt autorstwa Ministerstwa Przedsiębiorczości, który trafił do Sejmu, przewiduje, że tacy przedsiębiorcy byliby objęci ochroną przewidzianą dla konsumentów, ale tylko w zakresie stosowania klauzul abuzywnych, rękojmi za wady oraz w zakresie prawa odstąpienia od umowy zawartej na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa. I to pod warunkiem, że zawierana przez jednoosobową firmę umowa z innym przedsiębiorstwem - nie będzie bezpośrednio związana z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą lub zawodową. Nie może więc dotyczyć codziennych czynności, wynikających z przedmiotu działalności gospodarczej, wskazanych w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG). Co to oznacza w praktyce? - Przykładowo, jeżeli kwiaciarka, w ramach prowadzonej kwiaciarni, kupi "na firmę" spawarkę, to będzie uznawana w ramach tej transakcji za konsumentkę – tłumaczy Paweł Terpiłowski, radca prawny.

Czytaj również: Urzędy toczą spór o prawa konsumenckie dla przedsiębiorców >>

 


 

Przedsiębiorca będzie mógł zakwestionować niedozwoloną klauzulę

Duża zmiana dotyczy klauzul abuzywnych. Obecnie mogą się na nie powoływać wyłącznie konsumenci, a w umowach ubezpieczenia także osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą na podstawie art. 805 par. 4 Kodeksu cywilnego. Przykładowo, gdy firma zaciągnęła kredyt indeksowany kursem franka według tabeli kursowej banku, nie może się powoływać na abuzywny charakter tego typu klauzuli. - Może jedynie kwestionować ważność całej umowy lub ważność określonych postanowień na zasadach ogólnych, np. jako naruszających granice swobody umów, co jednak utrudnia obronę – ocenia Tomasz Konieczny, radca prawny, partner w kancelarii Konieczny, Grzybowski, Polak. Projekt to zmienia. - Przykładowo, jeżeli regulamin usługi w relacjach B2B będzie zawierał niezgodne z nowymi regulacjami klauzule niedozwolone, to ich adresat prowadzący działalność będzie mógł argumentować wobec autora wzorca, że określone klauzule nie znajdują zastosowania i nie jest nimi związany – tłumaczy Tomasz Grzybowski, radca prawny, parter w kancelarii Core Law. Zaznacza jednak, że  tu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie będzie miał prawa ingerować, ale przedsiębiorca i tak zyska realny oręż, a w razie sporu, sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Mec. Tomasz Konieczny dodaje, że tak samo będzie w przypadku innych umów, np. leasingu, gdzie często są klauzule, które w obrocie konsumenckim uchodziłyby za niedozwolone (a przez to niewiążące), np. nakładające wysokie kary umowne za niezwrócenie przedmiotu leasingu w terminie po wygaśnięciu umowy, niewynikające z realnych kosztów opłaty za windykację terenową itp. Jego zdaniem jednak to nie jest dobra zmiana. 

Czytaj w LEX: Umowa leasingu konsumenckiego >

To będzie trudny przepis

Jeśli umowa między spółką, a przedsiębiorcą będącym osobą fizyczną będzie związana z jego działalnością, to choćby jej warunki naruszały rażąco jego interesy oraz były sprzeczna z dobrymi obyczajami, nie będą mogły być uznane za niewiążące. - Jeśli przedsiębiorca będzie miał prawo zakwestionować klauzulę, będzie musiał najpierw wykazać, że umowa nie posiada charakteru zawodowego - uważa mec. Tomasz Konieczny. - Idę o zakład, że w obrocie gospodarczym spółki zaczną wymagać od firm jednoosobowych złożenia oświadczania, że umowa jest związana z działalnością zawodową - dodaje. Walki nie ułatwi też powiązanie zawodowego charakteru działalności z wpisem do Centralnej Ewidencji i Infomacji o Działaności Zawodowej. Zwykle przedsiębiorcy wpisują do CEIDG tyle przedmiotów działalności zgodnie z Polską Klasyfikacją Działalności (PKD), ile się da. Dlatego zdaniem Tomasza Koniecznego w praktyce trudno będzie skorzystać z projektowanego przepisu. - Aby zadziałał, wzorem nowych rozwiązań winień być art. 805 § 4 Kc dotyczący umów ubezpieczenia. Przepis ten należałoby go przenieść do przepisów o klauzulach niedozwolonych z małą modyfikacją rozszerzającą ochronę małych, jednoosobowych firm na wszystkie umowy - uważa Tomasz Konieczny.

Przeczytaj w LEX:
Klauzule abuzywne w umowach z konsumentami >
Kontrola treści klauzul umownych >

 



 

Zakupy przez internet – lepsze wrogiem dobrego

Zgodnie z projektem, cały rozdział ustawy o prawach konsumenta, dotyczący odstąpienia od umowy, będzie także obejmował przedsiębiorców. W praktyce oznacza to, że będą mogli odstąpić od umowy bez podawania przyczyny w terminie 14 dni.  Sprzedawca powinien zwrócić im koszty doręczenia  - do wysokości odpowiadającej najtańszej opcji przesyłki dostępnej w danej ofercie. Zdaniem prawników, to nie do końca dobre rozwiązanie. - Przyznając jednej grupie przedsiębiorców ułatwienia, drugiej grupie dokłada się dodatkowych obciążeń – zauważa mec. Paweł Terpiłowski. Sprzedawcy będą musieli każdorazowo ustalać na podstawie CEIDG i kodów PKD, czy dany przedsiębiorca może być traktowany jak konsument.

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi - uprawnienia kupującego >

Tomasz Grzybowski ostrzega zaś, że w przypadku podmiotów, które prowadzą aktywną sprzedaż swoich produktów w formie telemarketingu na rynku B2B, pojawi się zupełnie nowy problem.  - Będzie nim nieznane do tej pory prawo klienta do odstąpienia od zawartej przez telefon umowy w terminie 14 dni, o ile dany zakup nie posiada charakteru zawodowego, tj. nie wiąże się bardzo ściśle z rodzajem prowadzonej działalności gospodarczej – tłumaczy mec. Tomasz Grzybowski.

Czytaj w LEX: Obowiązki przedsiębiorców wobec konsumentów >

Z rękojmią łatwiej reklamować wadliwy towar

Obecnie w przypadku firm nie działa domniemanie istnienia wady fizycznej przy wydaniu rzeczy, jeśli została ona stwierdzona w ciągu roku od wydania rzeczy. Jest ono zarezerwowane tylko dla konsumentów. To się ma zmienić, co ułatwi przedsiębiorcom reklamowanie wadliwych produktów. -  Przykładowo, mechanik samochodowy, którego drukarka się popsuła, będzie miał takie samo prawo do reklamacji jak konsument, nawet jeśli wykorzystuje drukarkę w warsztacie i rozliczył jej zakup jako koszt prowadzonej działalności – tłumaczy Marek Niedużak, wiceminister przedsiębiorczości.

Sprawdź w LEX: Jak powinna być zaksięgowana wymiana wadliwego towaru w ramach gwarancji? >

Paweł Terpiłowski zauważa jednak, że konsumenci często reklamują towary, które nie maja wad, ale im się nie podobają lub reklamują wady, za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności. - Sprzedawcy oczywiście mają określone przepisami narzędzia do zwalczania nieuzasadnionych roszczeń, jednak zbędnie angażuje to ich czas, pracę oraz generuje znaczne koszty, np. przy nieuzasadnionej reklamacji z tytułu rękojmi, sprzedawca jest zobowiązany pokryć koszty przesyłki w obie strony – dodaje Paweł Terpiłowski.

Sprawdź procedury w LEX:
Reklamacja z tytułu rękojmi za wady fizyczne >
Reklamacja między przedsiębiorcami z tytułu rękojmi za wady fizyczne >

Firma firmie nierówna

Prawnicy zwracają uwagę, że w Polsce jest blisko 2 miliony prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Wśród nich są małe firmy, ale też prowadzący duże biznesy. Prawa zyskają wszystkie. - Ustawodawca wychodzi z założenia, że skoro przedsiębiorca nie zajmuje się zawodowo nabywanym towarem w ramach swojej działalności, to oznacza że nie powinien być traktowany jako profesjonalista, a jako konsument. Mówiąc wprost - nie musi się znać – zauważa mec. Paweł Terpiłowski. – Tyle, że taki przedsiębiorca może prowadzić firmę o wielkich rozmiarach, większych, niż spółki handlowe. W efekcie może dojść do sytuacji, w której duże przedsiębiorstwo jest traktowane jako konsument wobec małej firmy – dodaje Paweł Terpiłowski. Jego zdaniem, przepisy nie są do końca przemyślane. 

Sprawdź w LEX: Czy zwrócony przez klienta wadliwy towar może być kosztem? >

Wszystko wskazuje, że posłowie zajmą się projektem na posiedzeniu rozpoczynającym się 17 lipca. Z informacji Prawo.pl wynika, że w trakcie prac w Sejmie mają być jeszcze zgłoszone poprawki właśnie do propozycji dotyczących objęcia przedsiębiorców konsumencką ochroną.