Zawiadomienie jest konsekwencją kontroli „Nadzór Komisji Nadzoru Finansowego nad spółką Getback S.A. (obecnie Capitea S.A.) oraz podmiotami współpracującymi ze spółką”. Jej wyniki NIK omawiała na początku lipca. 

- Afera GetBack to nie jest zwykły błąd urzędniczy ani pomyłka w procedurze. To strukturalna wada systemu, w którym instytucje mające kontrolować i interweniować, stały się bezradne albo, co gorsza - świadomie niewydolne. Ta sprawa to symbol patologii państwa, które nie działa tak, jak powinno - mówił wówczas prezes Banaś. Jak szacował, doszło do sięgających ponad 3,5 mld zł strat po stronie obywateli, a KNF nie podejmowała prawnie możliwych działań, które mogły przyczynić się do zmniejszenia skali tych strat.


- Zdaniem NIK, poczynania komisji cechowały się nierzadko niezrozumiałym brakiem działań i opieszałością - mówił Banaś.

Czytaj także: ​NIK: System AML w Polsce wymaga poprawy

Naciski w prokuraturze

Zdaniem NIK w aferze zawiodła także prokuratura. Według Mariana Banasia, potwierdzono przypadki nacisków najwyższych funkcjonariuszy prokuratury – w tym prokuratora krajowego – na prokuratorów prowadzących śledztwo ws. GetBack. Naciski te miały polegać na nakłanianiu prokuratorów do podejmowania decyzji procesowych skutkujących wnioskami o tymczasowe aresztowanie, mimo że materiał dowodowy nie dawał podstaw do takich działań. Doprowadziło to do rezygnacji prokuratorów z pracy zespołu ds. GetBack.

Zawiodły sądy i inne instytucje

Jak ocenił prezes NIK, afera GetBack to sprawa, w której "instytucje państwowe chronią interesy wąskich grup kosztem interesu obywateli". Jego zastrzeżenia dotyczyły też sądu prowadzącego przyspieszone postępowanie układowe, który "pomimo wielu braków i nieprawidłowości" podejmował decyzje procesowe negatywnie wpływające na sytuację pokrzywdzonych.

- Odpowiedzialność za skalę i skutki afery leży więc nie tylko po stronie nadzoru finansowego, ale też wymiaru sprawiedliwości - mówił Marian Banaś. - Potrzebujemy reformy nadzoru finansowego, rzeczywistego rozliczenia tej afery i odzyskania przez państwo elementarnej wiarygodności. NIK widzi potrzebę powołania komisji śledczej ws. GetBack - dodał. 

Ustalenia NIK ws. nadzoru nad GetBack S.A.

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła działania Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) i jej urzędu (UKNF) w zakresie sprawowanego nadzoru nad spółką GetBack S.A. (obecnie Capitea S.A.).

Raport NIK wskazuje m.in. na następujące nieprawidłowości:

  • Przewodniczący KNF nie skorzystał z przysługujących mu uprawnień i nie wstąpił do przyspieszonego postępowania układowego wobec GetBack, mimo wątpliwości co do prawidłowości działań restrukturyzacyjnych.
  • Nadzór KNF nad transakcją cesji portfeli wierzytelności pomiędzy easyDebt NS FIZ, Open Finance Wierzytelności NS FIZ a Hoist II NS FIZ był nierzetelny. Analiza UKNF pomijała kluczowe elementy, takie jak metodologia wyceny czy rzeczywista wartość odzysków.
  • Afera GetBack do dziś nie została wyjaśniona, mimo że poszkodowanych jest ponad 9 tysięcy osób. Prokuratura nie ustaliła przyczyn, przebiegu ani skutków afery, ani nie wskazała osób odpowiedzialnych za utratę środków przez wierzycieli.
  • KNF, prokuratura i sądy nie ustaliły wartości portfeli wierzytelności, aktywów spółki (w tym certyfikatów inwestycyjnych), ani nie zbadały rzetelności sprawozdań finansowych GetBack.

Działania prokuratury

W reakcji na raport NIK, 8 lipca br. Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu poinformowała o stanie śledztwa dotyczącego GetBack S.A (sygn. akt PO II Ds.22.2020). Jak przekazała w komunikacie jej rzeczniczka Karolina Stocka-Mycek, większość wątków „pozostaje związana z czynnościami dokonywanymi w toku przyśpieszonego postępowania układowego spółki”.

- Aktualnie śledztwo zostało rozszerzone o kolejne czyny – poinformowała prok. Stocka-Mycek.

Nowe wątki postepowania dotyczą możliwości wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach poprzez podjęcie nieprawidłowych decyzji zarządczych i inwestycyjnych – w tym w toku postępowania układowego.

Z informacji podanych przez prokuraturę wynika, że „kontynuowane są dalsze, intensywne czynności”.

Oświadczenie poszkodowanych

- Z gorzką satysfakcją przyjęliśmy ustalenia kontrolerów NIK, które potwierdzają wskazywane przez nas nieprawidłowości podczas przyspieszonego postępowania układowego GetBack - czytamy w oświadczeniu, które rozesłał mediom Marcin Bukowski, członek zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Obligatariuszy GetBack S.A.

Poszkodowani apelują o działania prokuratury i wsparcie władz. - Ważne wątki w sprawie nie doczekały się aktów oskarżenia. Niepokoi nas odwoływanie kolejnych rozpraw w pierwszym z głównych procesów sądowych. Obawami napawa przewlekłość śledztw, w tym dotyczącego nieprawidłowości przy zawieraniu układu z wierzycielami - czytamy w oświadczeniu.