Jak zaznaczył UOKiK w wydanym komunikacie, spółka oferuje wykonanie inwestycji fotowoltaicznych "pod klucz", a więc sama realizuje wszystkie etapy. Z konsumentami zawierano umowy na podstawie przygotowanych wcześniej wzorów, w których UOKiK doszukał się licznych klauzul niedozwolonych. Były one bardzo niekorzystne dla samego konsumenta: przewidywały możliwość zmiany cen inwestycji, przedłużanie terminów robót, a nawet wycofania się inwestora z montażu. Klauzule dotyczyły też: 

  • Obowiązku zatwierdzenia projektu instalacji, co mogło ograniczać swobodę oceny, czy zaproponowane rozwiązania spełniają oczekiwania konsumenta.
  • Konieczności wykonania dodatkowej, odpłatnej ekspertyzy wytrzymałości dachu pod rygorem zerwania umowy.
  • Możliwości pojawienia się kosztów dodatkowych, co dla konsumenta oznaczało wzrost ceny, która stanowi kluczowy element przy wyborze wykonawcy.
  • Wydłużenia terminu realizacji instalacji w przypadku niekorzystnych warunków  atmosferycznych. Konsument nie wiedział, jaki rodzaj pogody uniemożliwia wykonywanie robót oraz z jakim opóźnieniem musi się liczyć.
  • Wycofania się wykonawcy z realizacji umowy bez żadnej rekompensaty dla inwestora.  Natomiast w przypadku wycofania się klienta, płaci on karę umowną 1000 zł.
  • Domniemania akceptacji wizualizacji instalacji, jeśli konsument nie zgłosi uwag w ciągu trzech dni.
  • Wyłączenia z umowy istotnych dokumentów zawierających wszelkie ustalenia i szczegóły techniczne. Bez nich konsument nie miał pewności, że instalacja zostanie wykonana zgodnie z jego potrzebami oraz we wskazanym przez niego miejscu.

Sprawdź w LEX: Czy fotowoltaika zainstalowana na budynku zwiększa jego wartość czy tworzy odrębny środek trwały? >>>

Czytaj też: UOKiK analizuje uciążliwy telemarketing fotowoltaiki​ >>

- Fotowoltaika  to dla konsumentów poważna inwestycja i wydatek nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Żaden przedsiębiorca, również działający w cieszącej się obecnie dużym zainteresowaniem branży, nie może stosować w umowie klauzul abuzywnych, naruszających prawa konsumentów. Opracowane przez BO Energy zapisy umowy przenosiły w znacznym zakresie ryzyko prowadzenia działalności na inwestorów i nie zabezpieczały ich interesów. Mogły one spowodować tak rażąco niekorzystne dla klientów skutki, jak zmiana ceny czy otrzymanie instalacji niezgodnej z oczekiwaniami i potrzebami – mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Na spółkę nałożono niemal 12,5 mln zł kary, ale decyzja nie jest jeszcze prawomocna. 

Czytaj w LEX: Opodatkowanie elektrowni fotowoltaicznych – im dalej w las, tym więcej drzew >>>