Chodzi o uzupełnienie obowiązującej konfiskaty rozszerzonej. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami, na mocy nowych przepisów możliwe byłoby przejmowanie majątków, które w ciągu ostatnich pięciu lat były w posiadaniu podejrzanego lub oskarżonego o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Nie ma mieć przy tym znaczenia, kto obecnie jest właścicielem majątku, który kiedyś należał do podejrzanego, a samo mienia - niezależnie do kogo obecnie należy - będzie mogło w wyniku wyroku sądu trafić do skarbu państwa. Co istotne ciężar udowodnienia legalności majątku ma spoczywać na obywatelu. 

 

Wielomiesięczne prace, duże kontrowersje

O projekcie mówi się od wielu miesięcy. Już w maju zdecydowane stanowisko w tej sprawie przyjęła Rada Przedsiębiorczości, apelując do ministerstwa o  odstąpienie od dalszego procedowania nad powyższymi zmianami. Wskazywano, że "konfiskata majątku i zmierzające do niej działania prokuratury stoją w sprzeczności z art. 46 Konstytucji RP". 

Czytaj w LEX: Procesowe aspekty orzekania konfiskaty rozszerzonej >

Rada wskazywała m.in., że proponowane zmiany zmierzają do wprowadzenia domniemania winy. - W przypadku wejścia w życie takich rozwiązań wystarczy, że osoba majętna będzie np. utrzymywać kontakt z – jak się później może okazać – sprawcą przestępstwa i wówczas, może być narażona na ryzyko związane z obowiązkiem wykazania pochodzenia całego swojego majątku, pod rygorem jego przejęcia przez państwo, również w wyniku pomyłki organów. Państwo zajmie lub ostatecznie przejmie dobra, pochodzące z legalnych źródeł. To wszystko będzie możliwe w sytuacji, w której nie będzie toczyło się żadne postępowanie karne wobec właściciela majątku - podkreślano. 

Czytaj: TSUE: Konfiskata mienia możliwa bez wyroku karnego>>

Dodano, że może to być ostrze skierowane przeciwko uczciwym przedsiębiorcom. - Prawo rekwirowania ich majątków w sytuacji tak dużej uznaniowości przyjętych rozwiązań oraz niesprzyjających warunków zewnętrznych, wynikających z pandemii koronawirusa, może dodatkowo wzmagać niepewność związaną z prowadzeniem działalności gospodarczej - czytamy w stanowisku. 

Rada przypomniała równocześnie, że już obowiązuje konfiskata rozszerzona na podstawie, której sąd może orzec przepadek niestanowiącego własności sprawcy przedsiębiorstwa albo jego równowartości. - Mienie, które sprawca objął we władanie lub do którego uzyskał jakikolwiek tytuł w okresie 5 lat przed popełnieniem przestępstwa, uważa się za korzyść uzyskaną z popełnienia przestępstwa, a tym samym podlega ono przepadkowi. Jeśli zaś to mienie zostało przeniesione na osobę trzecią pod jakimkolwiek tytułem, to takie mienie także podlega przepadkowi. Organy państwa mają zatem już teraz bardzo skuteczne narzędzia do konfiskaty majątków osób, które majątek nabyły nielegalnie lub nabyły go od sprawców przestępstw - wskazano. 

Wiceminister Marcin Warchoł uzasadniał m.in. w TVP Info, że wprowadzenie konfiskaty prewencyjnej jest wymogiem unijnym.

- Mówi o tym rozporządzenie wskazujące na wzajemne uznawanie nakazów zabezpieczenia, które wejdzie w życie w grudniu tego roku. Też chcemy, by u nas obowiązywało, bo będzie jeszcze skuteczniej odbierać majątki przestępcom w sytuacjach, gdy jest rażąca dysproporcja między majątkami, jakie deklarują, a ich dochodami - podkreślał. 

Czytaj: UE: Nowe prawo ułatwi konfiskowanie mienia pochodzącego z przestępstwa>>

Zmiany dotyczące przejęcia mienia już w "tarczy" 

Tarcza antykryzysowa z 31 marca br. wprowadziła do Kodeksu postępowania karnego przepis, który również wzbudza duże kontrowersje i dotyczy zajmowanego mienia. Zgodnie z art. 232b Kpk w czasie epidemii i zagrożenia epidemicznego zajęte przedmioty mające znaczenie dla zdrowia lub bezpieczeństwa publicznego, mają być przekazywane podmiotom leczniczym, Państwowej Straży Pożarnej, Siłom Zbrojnym, Policji, Straży Granicznej oraz instytucjom państwowym i samorządowym. 

Czytaj w LEX: Skuteczny środek zapobiegawczy (258a k.p.k.) oraz inne nowe instytucje w k.p.k. (232b i 276a k.p.k.) wprowadzone w tzw. specustawie w związku z epidemią koronawirusa >

Jak wskazywali prawnicy przepis ten jest do tego stopnia ogólny, że to od swobodnej decyzji organu procesowego zależeć będzie uznanie, które mienie ma taki charakter. - Przepis obejmuje nie tylko przedmioty pochodzące z przestępstwa i następnie podlegające przepadkowi, ale także każdy dowód  w sprawie (nawet jeśli uzna się na późniejszym etapie postępowania, że nie ma znaczenia dla postępowania), a także mienie, które należałoby na mocy innych przepisów zwrócić np. pokrzywdzonemu - dotyczy bowiem każdej zatrzymanej podczas przeszukania i pozostającej chociażby pod chwilowym władztwem organów procesowych rzeczy - wskazywali eksperci z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego. I dodawali, że godzi to w konstytucyjną zasadę określoności przepisów oraz zasadę zaufania obywatela  do państwa, wywodzoną z art. 2 Konstytucji RP.

Takie przekazanie ma następować - w postępowaniu przygotowawczym - na skutek postanowienia prokuratora. Co z kolei w ocenie prawników i Rzecznika Praw Obywatelskich nie jest zgodne z art. 46 Konstytucji, który stanowi, że przepadek rzeczy może nastąpić tylko na mocy prawomocnego orzeczenia sądu. 

- O takich kwestiach powinien decydować sąd. I środowiska prawnicze postulują, żeby także na etapie postępowania przygotowawczego, było to w gestii sędziego. Przypominam, ma chodzić o przedmioty, które mają mieć znaczenie dla zdrowia lub bezpieczeństwa publicznego. I przekazywane na rzecz m.in. podmiotów leczniczych - co też jest niejasne. Cały ten zapis jest wchodzeniem w sferę prawa własności - mówiła adwokat Anna Kątnik-Mania, wiceprezes Stowarzyszenia Adwokackiego Defensor Iuris.