Działania przeciw samozwańczym ekspertom od finansów, promujących ryzykowne, a nieraz wręcz oszukańcze sposoby inwestowania w internecie, podejmuje m.in. Komisja Nadzoru Finansowego i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także organy ścigania. Nie zawsze są one skuteczne.

W artykule „Finfluencerzy i naganiacze z Dubaju” Prawo.pl przytoczyło przykład firmy Selfmaker, która oferowała wirtualne tokeny mające sfinansować jej inwestycje. Prokuratura już w 2020 r. po doniesieniu KNF zaczęła badać, czy nie jest to oszustwo. Śledztwo nigdy się nie zakończyło, zostało jednak zawieszone, polscy prokuratorzy czekają bowiem na międzynarodową pomoc prawną ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W międzyczasie UOKiK uznał, że Selfmaker to piramida i nałożył kary finansowe, postępowanie nie zostało jednak dotąd prawomocnie zakończone przed sądem.

Inny przykład dotyczy przedsiębiorcy spod Kluczborka, który promował w Polsce międzynarodowy projekt DasCoin/NetLeaders i nawet w postępowaniu przed UOKiK przechwalał się egzotycznymi podróżami. Policja poszukuje go pod zarzutami oszustwa (art. 286 par. 1 kodeksu karnego) oraz organizowania systemu sprzedaży lawinowej lub kierowanie takim systemem (art. 24a ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji).

Czytaj też w LEX: Zasady zawierania usług finansowych na odległość >

 

Prawomocne decyzje UOKiK

Karanie nie tylko twórców systemów typu piramida, ale też osoby je propagujące, zapowiedział już w 2020 r. Tomasz Chróstny, wówczas świeżo powołany prezes UOKiK. Prawo.pl zapytało urząd o efekty tej deklaracji.

Kamila Guzowska z Departamentu Komunikacji UOKiK przekazała, że prawomocne są decyzje w sprawie projektów: NTIM (także wobec osób zarządzających), Alternet/AdBlast i DasCoin oraz na promotorów projektów promocyjnych typu piramida: Damiana Żukiewicza, Krystiana Lejowskiego, Mateusza Gużdy, Zbigniewa Lemańskiego i Macieja Grzegorczyka.

- Sprawa dotycząca ostatniego z wymienionych jest ostateczna a adresat decyzji poinformował nas o rezygnacji z korzystania z prawa odwołania i już zapłacił karę pieniężną – podaje Kamila Guzowska.

Czytaj też w LEX: Piramida finansowa i schemat Ponziego - przykłady oszustwa inwestycyjnego >

 

Piramida z nutą tajemnicy

Mimo nagłośnienia kolejnych przypadków , cały czas pojawiają się nowe. Zapytaliśmy UOKiK, jak przez lata według jego informacji zmieniały się takie systemy.

Urząd wyjaśnia, że mimo różnych tendencji, nadal kluczową kwestią jest samo dołączanie do programu „afiliacyjnego” „partnerskiego”. Rzeczywistym celem takich projektów jest zrekrutowanie jak największej liczby osób, zaś sprzedawane produkty lub usługi są jedynie przykrywką.  

- Kilka lat temu nie sprzedawano zasadniczo niczego konkretnego lub rzeczy prostsze do weryfikacji (pod kątem wartości) produkty w rodzaju „licencji”, „pakietów” „voucherów”, nieistniejących kryptoaktywów. Obecnie przedmiot sprzedaży istnieje, przy czym nie są to z reguły produkty, ale usługi. Najczęściej spotykamy się teraz ze sprzedażą usług szkoleniowych, w szczególności o tematyce: tradingu online, inwestowania na Forex, dorabiania online, alternatywnego inwestowania – wylicza Kamila Guzowska.

Dodaje, że rzekomo mają je prowadzić znawcy tematu, eksperci, skuteczni inwestorzy, zaś w rzeczywistości sprzedawane treści są powszechnie dostępne w internecie – i to często w wyższej jakości niż usługi świadczone w ramach projektów promocyjnych typu piramida.

Czytaj też w LEX: Przestępstwo nielegalnego prowadzenia działalności bankowej >

UOKiK obserwuje też, że zmienił się sposób dotarcia do konsumentów. Kiedyś promocjom systemów towarzyszyły wielkie eventy w wynajętych halach, a nazwy przedsięwzięć były nagłaśnianie.

-  Teraz widzimy, że spotkania nie są już tak masowe, a komunikacja epatuje raczej ekskluzywnością, niewielką dostępnością, nutą tajemniczości – podaje UOKiK.

Naganiacze przenieśli się do social mediów, w których chwalą się luksusowym trybem życia. Nie podają jednak konkretów – aby je poznać, należy skontaktować się z promotorem, który przekaże link do grupy na którymś z komunikatorów. Dopiero tam zrekrutowana osoba ma szanse dowiedzieć się, w czym tak naprawdę uczestniczy.

 

Cena promocyjna: 196 zł

|

Cena regularna: 280 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 196 zł


„Polski” charakter piramidy

Z obserwacji UOKiK wynika, że media społecznościowe są też używane do dyskredytowania konkurencyjnych systemów oraz legendowania promotorów – czyli pokazywania ich jako osób, które doszły do wysokiego statusu dzięki swojej „ciężkiej pracy”, wbrew biedzie, niesprzyjającym okolicznościom czy dzięki porzuceniu pracy na etacie.

- Wcześniej w przekazach chodziło tylko o obietnicę szybkich pieniędzy, dziś takie systemy zaczynają sprzedawać obietnicę zmiany tożsamości, poczucie wspólnoty, ścieżkę, którą warto podążać – zwraca uwagę Kamila Guzowska.

Taki przekaz trafia do młodego pokolenia, z drugiej strony wciąż działa marketing szeptany i korzystanie z więzi osobistych, co z kolei pozwala wciągnąć do systemów seniorów.

- Podobnie, widzimy dwa kierunki w komunikacji: albo podkreślany jest nowoczesny, międzynarodowy, globalny charakter projektów albo wątek tradycji, polskiego projektu, wspierania krajowej gospodarki czy alternatywy dla zagranicznych korporacji. Dzięki takim narracjom budowane jest zaufanie w odpowiednich grupach wiekowych – młodsza generacja chętnie przyjmie argumenty o wszechświatowym zasięgu, a starsza może kierować się „polskim” charakterem określonych ofert – opisuje przedstawicielka UOKiK.

Czytaj też w LEX: Nowe wyzwania dla Prokuratury związane ze zwalczaniem przestępczości gospodarczej i cyberprzestępczości >

 

Egzotyczna rezydencja nie uniemożliwia działań

W dotychczasowych sprawach prowadzonych przez UOKiK często przewija się wątek międzynarodowy i podmioty z takich krajów jak Singapur, Cypr, USA, Ukraina czy – jak w przypadku Selfmaker – Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Urząd przyznaje, że chociaż formalnie nie jest to przeszkodą w prowadzeniu działań, to stanowi pewne utrudnienie.

- Uważamy, że bardzo istotne jest ostrzeganie konsumentów o tego rodzaju projektach, dlatego informujemy o wszczęciu postępowań wobec takich podmiotów, niezależnie od miejsc ich siedzib – wyjaśnia Kamila Guzowska.

Jak dodaje, zdarza się, że sama informacja o działaniach UOKiK powoduje mnóstwo pytań o to, czy projekt upadnie i czy uczestnicy stracą pieniądze. Zdarzają się więc, że organizatorzy projektów zaczynają się wycofywać.

Czytaj też w LEX: Ochrona klientów podmiotów rynku finansowego przez Rzecznika Finansowego – zagadnienia ustrojowe, krytyka rozwiązań >

- Chcemy bardzo uczulić konsumentów na to, w co się angażują, w co inwestują swój czas i pieniądze – podkreśla UOKiK.

Uczula, by zwrócić uwagę, czy organizator projektu udostępnia np. regulamin, zasady wynagradzania, procedury reklamacji czy KYC (know your customer; poznaj swojego klienta – procedura wymagana od instytucji finansowych – red.). Sygnałem ostrzegawczym może być też fakt, że firma nie zapewnia żadnej możliwości kontaktu poza formularzem online i adresem e-mailowym, albo jest zarejestrowana w państwie „o dyskusyjnej jakości ochrony praw lub interesów konsumentów”, choć stoją za nią obywatele Polski.

Czytaj też w LEX: Misseling jako delikt. Rozważania na przykładzie obligacji GetBack S.A. >