Problem przewlekłości postępowania został poruszany w interpelacji poselskiej nr 10734, skierowanej do ministra sprawiedliwości. Zgłaszająca posłanka Katarzyna Ueberhan opisała przykład sprawy toczącej się przed Sądem Rejonowym Poznań-Stare Miasto, ale być może nieświadomie, dotknęła szerszego problemu.
Opisywana sprawa dotyczy wniosku o upadłość spółki Kupiec Nowosolski. Fakt, że od wielu miesięcy nie został merytorycznie rozpoznany, nie tylko niepokoi nabywców lokali oferowanych przez tę spółkę, ale też skłania do tworzenia teorii spiskowych.
- Wielu mieszkańców podejrzewa, że działania lub zaniechania podejmowane przez sąd wynikają z nacisków lub nieformalnych powiązań osób reprezentujących spółkę, o czym wielokrotnie otwarcie mówili jej przedstawiciele – opisuje posłanka. I dodaje, że niezależnie czy podejrzenia te są prawdziwe, przewlekłość w tej sprawie „godzi w podstawowe zasady sprawiedliwości i zaufania obywateli do państwa prawa”.
Postępowanie trwa miesiącami
Według interpelacji sąd „przez 14 miesięcy nie podejmuje żadnych czynności”. Z danych dostępnych w Krajowym Rejestrze Zadłużonych wynika, że taki opis stanu faktycznego jest przesadzony, ale nieznacznie. W rzeczywistości:
- 15 kwietnia 2024 r. zarejestrowany został wniosek o ogłoszenie upadłości;
- 29 maja 2025 r. - a więc ponad 13 miesięcy później - sąd wydał postanowienie o ustanowieniu tymczasowego nadzorcy sądowego;
- 15 lipca 2025 r. dłużnik złożył wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego.
- Do tej pory – a minęło już 18 miesięcy od złożenia wniosku o upadłość – sąd nie wypowiedział się w tej sprawie merytorycznie.
- W opisywanym postępowaniu widać opóźnienia, które trudno uznać za standard rynkowy – ocenia Andrzej Hantke, adwokat z Kancelarii Adwokackiej Hantke&Piskor.
Zobacz szkolenie online w LEX: Postępowanie przed sądem I instancji po zmianach w KPC cz. I >
Tak samo uważa Piotr Kempiński, radca prawny, starszy prawnik w Filipiak Babicz Legal & Tax.
- Przepisy przewidują termin instrukcyjny dwóch miesięcy na rozpoznanie wniosku o upadłość (art. 27 ust. 3 Prawa upadłościowego). W praktyce trwa to z reguły dłużej. Za normalny czas rozpoznawania wniosku można uznać 4–6 miesięcy – wskazuje.
- Jeśli więc sprawa ciągnie się wielokrotnie dłużej, mamy wysokie ryzyko przewlekłości, przeciwko której służy skarga na naruszenie prawa do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłok – dodaje mec. Hantke.
Piotr Zimmerman, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny z Zimmerman Sierakowski Frosztęga, na usprawiedliwienie sądu zwraca uwagę, iż decyzja o wyborze pomiędzy postępowaniem sanacyjnym a upadłościowym jest niezwykle istotna i w dużym stopniu usprawiedliwia pewne wydłużenie postępowania o ogłoszenie upadłości. - Ustanowienie tymczasowego nadzorcy sądowego po upływie 13 miesięcy od złożenia kompletnego wniosku na pewno nie powinno mieć miejsca – ocenia jednak mec. Zimmerman.
Mec. Kempiński dodaje, że wyznaczenie tymczasowego nadzorcy sądowego po 13 miesiącach od złożenia wniosku o upadłość oznacza, że w tym czasie interesy ogółu wierzycieli nie były zabezpieczone.
Zobacz też procedurę w LEX: Postępowanie zabezpieczające na etapie poprzedzającym ogłoszenie upadłości >
Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości, w odpowiedzi na interpelację zapewnił, że tymczasowy nadzorca sądowy złożył „obszerne sprawozdanie opisujące podjęte czynności, a także obrazujące stan majątkowy dłużnika, z uwzględnieniem wartości jego majątku i ustanowionych nań zabezpieczeń”. Dodał, że resort zwróci się do prezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu o udzielenie informacji w sprawie przebiegu postępowania, chociaż zastrzegł, że minister ma w tej sprawie możliwości jedynie „w obszarze zewnętrznego nadzoru administracyjnego”.
Strukturalne problemy z upadłościami
Piotr Zimmerman uważa, że od perspektywy tej indywidualnej sprawy znacznie istotniejsza jest perspektywa strukturalna. Według niego problemem jest to, że sędzia rozpoznaje sprawy według kolejności wpływu.
- Fakt, iż do sądów upadłościowych wpływa rocznie dwadzieścia kilka tysięcy wniosków o ogłoszenie upadłości konsumenckiej, powoduje iż żaden rozsądny termin nie może być przez te sądy dotrzymany. To po prostu przy takiej liczbie stanowisk sędziowskich dedykowanych do spraw upadłościowych jest po prostu niemożliwe – mówi mec. Zimmerman. - Jedyne rozwiązanie to oddzielenie spraw upadłościowych przedsiębiorców (i ich restrukturyzacji) od upadłości konsumentów i przeniesienie upadłości przedsiębiorców na poziom sądów okręgowych, do wydzielonych wyspecjalizowanych sądów – dodaje.
Na szerszą perspektywę przewlekłości postępowań zwraca też uwagę mec. Kempiński. Jego zdaniem problemy są następujące:
- Duża liczba spraw, wśród których dominują powtarzalne, lecz liczne upadłości konsumenckie, obok mniej licznych, ale bardziej wymagających upadłości przedsiębiorców.
- Braki kadrowe, zarówno na stanowiskach sędziowskich, jak i administracyjnych, które wspierają pracę sędziów.
- Trudności w funkcjonowaniu Krajowego Rejestru Zadłużonych — w początkowym okresie jego działania praca wielu sądów była wręcz sparaliżowana.
- Ponadto sprawy upadłościowe są traktowane jako mniej priorytetowe w porównaniu do spraw restrukturyzacyjnych, co — choć uzasadnione — jeszcze bardziej spycha postępowania upadłościowe na dalszy plan – mówi mec. Kempiński.
Czytaj także: Upadłości konsumenckie zalewają sądy. MS chce uniknąć „scenariusza frankowego”
Nowelizacja raczej nie pomoże
Arkadiusz Myrcha w odpowiedzi na interpelację zapewnił ponadto, że w „kwestie przewlekłości postępowań są przedmiotem nieustannych prac Ministerstwa Sprawiedliwości” i w tym kontekście wymienił ustawę z 25 lipca 2025 r. o zmianie ustawy – Prawo restrukturyzacyjne, ustawy – Prawo upadłościowe oraz ustawy o Krajowym Rejestrze Zadłużonych.
- Nowe przepisy zmierzają do zwiększenia efektywności postępowań restrukturyzacyjnych, niewypłacalności i umorzeniowych – napisał wiceminister.
Z tym, że zdaniem prawników, przykład nie do końca jest trafny w tym kontekście.
- W sprawach podobnych do tej opisanej w interpelacji, nowelizacja niczego nie zmieni – mówi wręcz Piotr Zimmerman. - Nadal sąd musi podjąć decyzję czy ogłosić upadłość, czy otworzyć sanację i ma na to instrukcyjny termin dwóch miesięcy. Ogólne zwiększenie efektywności może nieznacznie pomóc w dłuższej perspektywie czasowej, ale bez generalnej reformy sądów upadłościowo-restrukturyzacyjnych taka zmiana pozostanie niezauważalna – dodaje.
Piotr Kempiński zgadza się, że ostatnia nowelizacja bezpośrednio raczej nie przyczyni się do przyspieszenia rozpoznawania wniosków o upadłość.
- Wprowadzone zmiany koncentrują się na postępowaniach restrukturyzacyjnych i nie kładą nacisku na samą procedurę upadłościową – tłumaczy. - Wprowadzono co prawda istotną zmianę art. 9a Prawa upadłościowego, dotyczącą sytuacji równoległego złożenia wniosku o upadłość i restrukturyzację (albo ustalenia dnia układowego). Zmiana ta porządkuje zasady kolizji między trybami, ale nie wpłynie znacząco na ogólne tempo rozpoznawania wniosków o ogłoszenie upadłości – obejmuje bowiem jedynie pewien ograniczony krąg spraw – zaznacza.
- Lipcowa nowelizacja restrukturyzacji i upadłości ma ograniczyć takie „zatory”, choć nie rozwiąże ich automatycznie – podsumowuje Andrzej Hantke.
Zobacz też linię orzeczniczą: Procesowa rola syndyka w postępowaniu sądowym i administracyjnym >
Cena promocyjna: 91.2 zł
|Cena regularna: 228 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 114 zł
Co można zrobić, by usprawnić postępowania upadłościowe
Piotr Kempiński przypomina, że prezentowano już wielokrotnie różne koncepcje głębokiej reformy, by przyspieszyć rozpoznawanie spraw upadłościowych i restrukturyzacyjnych. Postulowano m.in. przeniesienie tej kategorii spraw ze szczebla sądów rejonowych do sądów okręgowych czy wyłączenie spraw upadłości konsumenckiej. Zmiany te pozostają na razie przedmiotem debaty. - Równolegle warto jednak wykorzystywać dostępne już narzędzia – przede wszystkim Krajowy Rejestr Zadłużonych, który funkcjonuje coraz sprawniej. Właściwym kierunkiem może być również automatyzacja części czynności (zwłaszcza prostych i powtarzalnych), a docelowo także wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji – uważa mec. Kempiński.
Zobacz też szkolenie online w LEX: Krajowy Rejestr Zadłużonych w praktyce >
Mecenas Hantke jest zdania, że bieg takich spraw najbardziej przyspieszą trzy rzeczy. - Po stronie sądu – wczesne krótkie posiedzenie organizacyjne i szybkie stosowanie zabezpieczeń, gdy majątek jest zagrożony. Po stronie ustawodawcy – realna egzekwowalność dwumiesięcznego terminu i jawne wskaźniki czasu pracy wydziałów. Po stronie uczestników – kompletne wnioski od pierwszego dnia, precyzyjne wnioski o zabezpieczenie oraz aktywne dyscyplinowanie biegu sprawy (pisma o niezwłoczne rozpoznanie, a w razie potrzeby skarga na przewlekłość) – wylicza. - Innymi słowy: obecne przepisy wzbogacone o lipcową nowelizację dają narzędzia, ale o tempie zdecyduje konsekwentna praktyka sądów i jakość pracy stron – podsumowuje.
- Trzeba oddzielić upadłości przedsiębiorców od konsumenckich, przydzielić do tych spraw tylu sędziów zajmujących się i specjalizujących w tych sprawach żeby mogli każdą sprawę zbadać w terminach instrukcyjnych, które dla spraw upadłościowych są rozsądne i skierować tam sędziów z doświadczeniem odpowiednim do orzekania w sądzie okręgowym oraz zapewnić stabilność tej kadry – podsumowuje mec. Zimmerman.
Czytaj też w LEX: Upadłość czy restrukturyzacja? >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.














