15 czerwca TSUE odpowiedział na pytanie warszawskiego sądu okręgowego: czy kredytobiorca, który nie wpłacił jeszcze rat w wysokości odpowiadającej wypłaconemu kapitałowi, może żądać zawieszenia spłaty rat w trakcie trwania sporu o unieważnienie kredytu (sygnatura akt C-287/22)? 

TSUE uznał, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z  5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich sprzeciwia się wykładni przepisów oraz orzecznictwu, które wyłączają możliwość udzielenia zabezpieczenia powództwa konsumenta przeciwko bankowi poprzez zawieszenie wykonywania umowy (np. zawieszenie obowiązku spłaty rat na czas trwania postępowania).  - A zatem przepisy ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym (…) zakazujące wszczynania nowych postępowań zabezpieczających przeciwko Getin Noble Bank zostały w praktyce wyeliminowane w stosunku do konsumentów, którzy potrzebują ochrony przed nieuczciwymi warunkami umów - komentuje Tomasz Konieczny, radca prawny i partner w Konieczny, Polak Partnerzy.  

W opinii Tadeusza Białka, prezesa ZBP TSUE jasno też stwierdził, że każda sprawa powinna być rozstrzygana indywidualnie. Sąd ma sprawdzić okoliczności związane z udzieleniem zabezpieczenia. Automatyzm udzielania zabezpieczenia, gdy ktoś dokonał spłaty kapitału, byłby niesprawiedliwy względem innych kredytobiorców.

Natomiast sędzia dr Piotr Bednarczyk, który skierował do TSUE pytanie prejudycjalne w sprawie zabezpieczeń spłat kredytu podkreślił, że TSUE w swoim wyroku powiedział, że nie można odmówić zabezpieczenia jeśli jest to konieczne dla zachowania pełnej skuteczności orzeczenia. I tam gdzie kapitał został spłacony, co wydaje się mu to dość oczywiste.  - Zresztą swego czasu reprezentowałem dalej idące stanowisko, zgodnie z którym w każdej takiej sytuacji należałoby zawieszać płatność rat. W przypadku warszawskiego wydziału frankowego zwyciężyło podejście kompromisowe, mówiące że dopiero po spłacie kapitału można mówić o zawieszeniu płatności. Po lekturze punktów 48-51 wyroku można się zastanawiać, czy również w przypadku gdy kapitał nie został spłacony płatności dopuszczalne będzie zawieszenie płatności - dodaje.

Sędzia wyjaśnia, że w takich sytuacjach sędziowie będą musieli przeanalizować jak zawieszenie przybliży skutek restytucyjny braku związania postanowieniem abuzywnym. – Stan sprzed zawarcia umowy będzie osiągnięty ostatecznie, gdy strony zwrócą sobie świadczenia, a kredytobiorca zostanie bez długu, który miał zaciągnięty na zakup nieruchomości. Na razie przy rozważaniu wniosków o zabezpieczenie polskie prawo i sądy raczej skupiały się na kwestiach proceduralnych wynikających z kpc. Kwestia interesu prawnego przy udzieleniu zabezpieczenia tego rodzaju przez wielu sędziów było traktowane jako mocno kontrowersyjne. Teraz to podejście może ulec zmianie - zauważa. 

Czytaj także: TSUE: Bankowi nie przysługuje wynagrodzenie za korzystanie przez frankowicza z kapitału>>

Uzasadnienie wyroku

W uzasadnieniu orzeczenia TSUE stwierdził, że co do środków tymczasowych wnioskowanych w celu dochodzenia praw wynikających z dyrektywy 93/13, Trybunał mógł uznać, że dyrektywa ta stoi na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu, które nie pozwala sądowi rozpoznającemu sprawę na zarządzenie środków tymczasowych, takich jak zawieszenie postępowania egzekucyjnego, w sytuacji gdy zarządzenie takich środków jest konieczne do zagwarantowania pełnej skuteczności jego ostatecznego orzeczenia, ponieważ przepisy te mogą naruszać skuteczność ochrony zamierzonej przez wspomnianą dyrektywę. 

Trybunał  przypomniał, że miał już okazję wyjaśnić, że potrzeba zarządzenia takiego środka może ujawnić się między innymi wówczas, gdy istnieje ryzyko, że przez cały czas trwania postępowania sądowego, który może okazać się znacząco długi, konsument będzie płacić raty w kwocie wyższej niż ta, która byłaby faktycznie należna, gdyby zakwestionowany warunek został usunięty.  W związku z tym ochrona zagwarantowana konsumentom przez dyrektywę 93/13, a w szczególności przez jej art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1, wymaga, aby sąd krajowy miał możliwość zarządzenia odpowiedniego środka tymczasowego, jeżeli jest to konieczne dla zapewnienia pełnej skuteczności przyszłego orzeczenia w odniesieniu do nieuczciwego charakteru warunków umownych.

Trybunał podkreślił, że z informacji zawartych we wniosku o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym i z uwag na piśmie przedstawionych przez rząd polski wynika, że kodeks postępowania cywilnego pozwala polskiemu sądowi, przed którym toczy się postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności umowy ze względu na nieuczciwy charakter zawartego w niej warunku umownego, na zarządzenie środków tymczasowych. Część jednak polskich sądów oddala wnioski o zastosowanie środka tymczasowego. 

Tymczasem z informacji zawartych we wniosku o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym wynika, że sąd krajowy orzeka, w ramach badania powództwa o stwierdzenie nieważności umowy z uwagi na nieuczciwy charakter warunku umownego znajdującego się w tej umowie, z zastrzeżeniem możliwości rozszerzenia zakresu tego powództwa, w przedmiocie kwot zapłaconych do czasu skierowania żądania, z którym się do niego zwrócono.  W konsekwencji jeżeli sąd ten stwierdzi co do istoty, że w następstwie usunięcia tego warunku umowa ta nie może już obiektywnie wykonana, jak ma to miejsce w sprawie w postępowaniu głównym, i że należy zwrócić zainteresowanemu konsumentowi kwoty, które nienależnie zapłacił on na podstawie tej umowy, oddalenie wniosku o zastosowanie środka tymczasowego mającego na celu zawieszenie spłaty rat miesięcznych należnych z tytułu tej umowy uczyniłoby przynajmniej w części nieskutecznym ostateczne orzeczenie co do istoty sprawy.

Zdaniem TSUE takie prawomocne orzeczenie nie prowadziłoby bowiem do przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku tego nieuczciwego warunku, ponieważ zgodnie z mającymi zastosowanie przepisami proceduralnymi jedynie część zapłaconej już kwoty mogłaby być przedmiotem tego ostatecznego orzeczenia. W takich okolicznościach zastosowanie środka tymczasowego mającego na celu zawieszenie spłaty rat miesięcznych należnych z tytułu umowy kredytu, która może zostać unieważniona ze względu na zawarty w niej nieuczciwy warunek, może być konieczne dla zapewnienia pełnej skuteczności przyszłego orzeczenia, skutku restytucyjnego, jaki pociąga ono za sobą, a tym samym skuteczności ochrony zapewnionej przez dyrektywę 93/13.

Łatwiej będzie o zabezpieczenie 

 Konsekwencją orzeczenia TSUE korzystnego dla frankowiczów, będzie zapewne udzielanie przez sądy w Polsce szerszej ochrony konsumentom i uwzględnienie wniosków w trybie postępowania zabezpieczającego o wstrzymanie obowiązku uiszczania dalszych rat. Z kolei taka praktyka także powinna skłonić banki do poszukiwania szybszych sposobów rozliczania się z frankowiczami z tytułu nieważnych umów kredytu, bowiem przestałyby uzyskiwać środki pieniężne z tych umów - tłumaczy Paweł Niedziałek, radca prawny, doradca restrukturyzacyjny oraz partner MSN Legal Mazepus Szychowski Niedziałek Adwokaci Radcowie Prawni sp.p.

Co więcej, może to też rozwiązać problem z zażaleniami na zabezpieczenia. Od 1 lipca rozpatrywać je mają sądy apelacyjne (dotąd były to zażalenia poziome) i pełnomocnicy obawiali się, że szanse na utrzymanie takiej decyzji będą małe.  Sędziowie podkreślają jednak, że istotny będzie w tym zakresie wyrok TSUE. - Prokonsumencki zapewne przełoży się na podejście sądów II instancji do zażaleń - mówi jeden z warszawskich sędziów.  

Kalendarz szkoleń online w LEX Banki >>

Andrzej Zorski, adwokat, wspólnik w Pilawska Zorski Adwokaci również uważa, że wyrok jest tak samo pozytywny dla konsumentów, jak ten dotyczący wynagrodzenia. - TSUE uznał, że sądy krajowe powinny zawieszać spłacanie rat po pierwsze po to, aby nie obciążać nadmiernie domowego budżetu konsumenta. Po drugie dlatego, żeby ostateczny wyrok w całości rozstrzygał o sporach obu stron – jeżeli bowiem w pozwie wniesiemy o zasądzenie konkretnej kwoty rat, a dalej je spłacamy, to wyrok nie obejmie całości wpłaconego świadczenia. Jeżeli jednak zablokujemy spłatę, to wyrok będzie odpowiadał stanowi faktycznemu - tłumaczy. 

Według niego co prawda polskie prawo dopuszcza rozszerzanie powództwa na dalszym etapie postępowania, to jest to jednak dość skomplikowane i obwarowane wymogami proceduralnymi, które przedłużają cały proces. TSUE wskazał jednak, że zawieszenie rat jest szczególnie uzasadnione w sytuacji, w której konsument już wpłacił do banku więcej niż otrzymał. Nakazał jednocześnie sądom krajowym każdorazowe badanie, czy taki środek jest konieczny dla zapewnienia pełnej skuteczności wyroku i nie do końca wiadomo, jak polskie sądy zinterpretują tę przesłankę.  - Moim zdaniem znacznie zwiększy się liczba zabezpieczeń w sytuacji, kiedy kapitał jest już spłacony, natomiast nie wpłynie specjalnie na sytuację, w której kredytobiorcy pozostała jeszcze kwota do dopłaty. Warto wspomnieć, że z tej różnicy i tak konsument będzie się musiał rozliczyć. Nie zawsze więc skorzystanie z takiego zawieszenia rat jest korzystne, ponieważ może spowodować powstanie dużej, jednorazowej należności w stosunku do banku po prawomocnym wyroku. Wymaga to jednak każdorazowo oceny konkretnej sytuacji - dodaje. 

Na gorąco wyrok komentuje także Katarzyna Wilk, radca prawny, Mędrecki&Partners Law Office. - Zgodnie z wyrokiem TSUE w sprawie C-287/22, jeżeli sąd uzna za uprawdopodobnione roszczenie konsumenta w zakresie nieważności umowy kredytu, powinien uwzględnić jego wniosek o zabezpieczenie przez zawieszenie spłaty rat na czas postępowania sądowego, jeśli jest to konieczne dla zapewnienia pełnej skuteczności późniejszego wyroku. Dzięki temu, jeszcze zanim zapadnie prawomocny wyrok sądowy, konsument jest chroniony przed negatywnymi skutkami ekonomicznymi nieuczciwych postanowień umowy kredytu - wyjaśnia. 

W jej opinii dopóki więc umowa kredytu jest ważna, strony są związane jej warunkami, a w przypadku umów frankowych, ekonomiczna sytuacja kredytobiorcy przez cały proces sądowy jest uzależniona od jednostronnej decyzji banku w zakresie wysokości kursu franka szwajcarskiego. Zatem, bez ochrony w postaci zabezpieczenia postępowania poprzez zawieszenie spłaty rat, konsument nie jest w stanie oszacować wysokości rat jakie będzie musiał uiszczać na rzecz banku, jak również nie ma pewności czy będzie w stanie terminowo je regulować. Natomiast, w razie opóźnienia lub zaprzestania spłaty rat przed zakończeniem postępowania sądowego naraża się na ryzyko wypowiedzenia umowy przez bank i rozpoczęcia działań windykacyjnych banku. Takie zagrożenie jest wystarczające dla spełnienia drugiej przesłanki niezbędnej do udzielenia zabezpieczenia – posiadania interesu prawnego. Celem dyrektywy 93/13/EWG jest przecież zapewnienie, aby nieuczciwe warunki umowne nie były wiążące dla konsumenta, bez konieczności występowania z powództwem i uzyskiwania wyroku w sprawie. Natomiast zabezpieczenie postępowania poprzez zawieszenie spłat rat jest skutecznym środkiem mającym na celu doprowadzenie do zaniechania stosowania nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

-  Warto jednak zaznaczyć, że zabezpieczenie nie jest udzielane automatycznie, a wymagany jest wniosek strony. To sąd ostatecznie podejmie decyzję o uwzględnieniu wniosku, natomiast przy jego rozpatrywaniu powinien wziąć pod uwagę spełnienie dwóch przesłanek: uprawdopodobnienia roszczenia oraz posiadania interesu prawnego w udzieleniu zabezpieczenia. Dzisiejszy wyrok TSUE będzie dla sądów konkretną wskazówką i powinien przełożyć się na zwiększenie ilości udzielanych przez sądy zabezpieczeń - podkreśla.