Dla tysięcy mieszkańców wielu wspólnot mieszkaniowych oraz spółdzielni 2022 r. nie zaczął się najlepiej. Ich rachunki za gaz będą horrendalne. Dostawcy gazu, który bardzo ostatnio podrożał, traktują spółdzielnie i wspólnoty tak samo jak podmioty prowadzące działalność gospodarczą, a one płacą za gaz więcej, dużo więcej aniżeli zwykli mieszkańcy. Do Sejmu wpłynął  poselski (opozycyjny) projekt nowelizacji prawa energetycznego, która ma zahamować podwyżki. Natomiast rząd tłumaczy, że zmiany prawa nie są potrzebne i wystarczy złożyć odpowiednie wnioski.

Pobierz wzór dokumentu w LEX: Plan gospodarczy Wspólnoty Mieszkaniowej >

Minister klimatu Anna Moskwa zaapelowała do zarządców nieruchomości, wspólnot, spółdzielni o korygowanie danych do umów gazowych o deklaracje, umożliwiające objęcie gospodarstw domowych cenami taryfowanymi.

Według niej wiele z nich nie złożyło sprzedawcy gazu deklaracji, wskazujących, jaka część podmiotów w ramach danej wspólnoty lub spółdzielni prowadzi działalność gospodarczą i jaką część gazu zużywają. - Aby sprzedawca gazu mógł wystawić fakturę z ceną według taryfy, musi mieć taką deklarację - zaznaczyła minister Moskwa.

Czytaj także: Sasin: Lokale mieszkalne w spółdzielniach zwolnione ze zwiększonych opłat za gaz >>
 

Problem w tym, że 3 miliony samozatrudnionych ma zarejestrowaną działalność gospodarczą w mieszkaniu lub w domu. Jakie więc obowiązują ich stawki? Zarządcy nie mają wątpliwości, że takie jak gospodarstwo domowe. Tylko, żeby to udowodnić trzeba przejść żmudną biurokrację i zebrać od wszystkich oświadczenia.

Czytaj w LEX: Wykorzystywanie mieszkania w działalności gospodarczej >

Czytaj też: Komu przysługuje dodatek osłonowy>>

Ceny gazu  jak z kosmosu

- Mamy absurdalną sytuację. Dostawcy gazu traktują wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe tak samo jak prowadzących działalność gospodarczą. Efekt tego jest taki, że musimy płacić wysokie opłaty za gaz chyba, że złożymy oświadczenie, że gaz jest wykorzystywany wyłącznie do celów gospodarstw domowych, co też wszyscy masowo robią  -  mówi Grzegorz Abramek wiceprezes Krajowego Związku Rewizyjnego  Spółdzielni Mieszkaniowych w Warszawie.

Pobierz wzór dokumentu w LEX: Umowa o prace remontowe (stroną wspólnota mieszkaniowa) >

To jednak nie koniec problemów. Wiele osób ma zarejestrowaną w mieszkaniu działalność gospodarczą. - Dla mnie to oczywiste, że jeżeli mieszkaniec zarejestrował warsztat samochodowy, to nie prowadzi go raczej w bloku na piątym piętrze. Dostawcy gazu uważają jednak inaczej. Podobnych kwiatków jest więcej. Oznacza to, że mieszkańcy, którzy mają zarejestrowaną  działalność muszą składać swoim spółdzielniom lub wspólnotom oświadczenia, że wykorzystują gaz wyłącznie  do celów gospodarstwa domowego. Podobnie jest we wspólnotach mieszkaniowych - wyjaśnia Grzegorz Abramek.

Zobacz pytanie i odpowiedź eksperta w LEX: Jak powinna być rozliczona inwestycja dokonana w mieszkaniu przeznaczonym na prowadzenie działalności gospodarczej i jak amortyzowana? >

Takie zbieranie oświadczeń w dużych spółdzielniach, a są takie, w których mieszka nawet 30 tys. osób, to nie lada wyzwanie organizacyjne. 

W wielu budynkach znajduje się zbiorczy gazomierz, czyli jeden dla wszystkich lokali.  - Nie wiadomo jak podzielić zużycie gazu jeżeli w budynku znajdują się nie tylko mieszkania. Mam w spółdzielni budynek, w którym oprócz mieszkań znajduje się poradnia psychologiczna. Niestety nie ma jasnych zasad, jak ustalić zużycie gazu. Po stronie dostawcy gazu jest pełna dowolność - dodaje Grzegorz Abramek. 

O tym, jak bardzo uderzyły ceny gazu w spółdzielnie i wspólnoty widać na przykładzie Legionowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

- Mamy w spółdzielni 20 kotłowni na gaz. Na początku  2021 r.  w wypadku 17  z nich (ogrzewają  one większe budynki) płaciliśmy 8 grosze za kilowatogodzinę a pozostałych trzech kotłowni 33 grosze. Prawdopodobnie będziemy płacić 80 groszy  - mówi Szymon Rosiak, prezes tej spółdzielni.  

Zobacz pytanie i odpowiedź eksperta w LEX: Czy wolno wymienić instalację gazową w lokalu mieszkalnym na podstawie zgłoszenia? >

Ale to nie koniec złych wieści. - Dużo gorzej jest w przypadku budynków, gdzie zamontowane są liczniki zbiorcze na gaz doprowadzany do kuchenek gazowych.  

- Do 16 grudnia płaciliśmy 37 groszy za kilowatogodzinę, od 17 grudnia  - 55 groszy,  od 24 grudnia - 84 groszy. W grudniu były więc dwie a podwyżki. Jak podliczyliśmy w   2022 ceny gazu w stosunku do cen do pierwszego półrocza 2021 r  wzrosną  około tysiąca procent ! - tłumaczy Szymon Rosiak. - Oczywiście złożyliśmy wnioski do URE. Mam nadzieję że zostaną uwzględnione. Nie wyobrażam sobie innego, by było inaczej - podkreśla. 

 

Stanowisko Urzędu Regulacji Energetyki

Urząd Regulacji Energetyki studzi emocje. W swoich komunikatach opublikowanych na stronie internetowej tłumaczy, że już trzy lata temu opublikował stanowisko w tej sprawie.

Z tego stanowiska wynika, że sprzedawca gazu ma obowiązek stosować w rozliczeniach ceny gazu ustalone w zatwierdzonej taryfie zarówno gdy odbiorcą jest mieszkaniec domu jednorodzinnego jak również w przypadku, gdy w imieniu odbiorców
w gospodarstwach domowych zamieszkujących budynek wielolokalowy stroną umowy ze sprzedawcą jest np. wspólnota mieszkaniowa lub spółdzielnia mieszkaniowa. Przy czym w przypadku wspólnot i spółdzielni, obowiązek stosowania w rozliczeniach cen zatwierdzanych przez organ regulacyjny dotyczy wyłącznie ilości gazu nabywanego dla  gospodarstw domowych.

URE podkreśla, że jego stanowisko ma zastosowanie wyłącznie w przypadkach, gdy gospodarstwa domowe nie posiada indywidualnych liczników zużycia paliwa gazowego i są rozliczane przez jednego właściciela lub zarządcę budynku na podstawie odczytów ze wspólnego opomiarowania. Zdaniem tego urzędu takich przypadków jest mało, ponieważ  większość odbiorców w gospodarstwach domowych posiada indywidualne liczniki. Oznacza to, że w przeważającej części stroną umowy ze sprzedawca gazu są indywidualni odbiorcy, a jedynie niewielka część odbiorców jest „zaopatrywana” na zasadach przewidzianych w prawie energetycznym przez właścicieli lub zarządców budynków wielolokalowych. 

Jeśli zatem indywidualni użytkownicy paliwa gazowego w gospodarstwie domowym zużywający gaz na potrzeby tego gospodarstwa, ze względu na uwarunkowania techniczne nie dokonują sami zakupu i rozliczenia zużytego gazu, a takich zakupów dokonuje zarządca lub właściciel budynku wielolokalowego, w ocenie Prezesa URE - wyrażonej w Komunikacie 76/2018 - do rozliczeń za paliwo gazowe zastosowanie powinny mieć ceny z taryf zatwierdzanych przez URE.

Stanowisko to dotyczy również zakupów gazu dla kotłowni, jeśli jest ona częścią wspólnoty i jeśli w takiej kotłowni nie jest prowadzona odrębna działalność gospodarcza.

Nowa definicja odbiorcy pomysłem na drożyznę 

Wyjaśnienia URE nie  przekonują wszystkich. Komitet Obywatelski wniósł do Sejmu projekt zmian do prawa energetycznego dotyczący podwyżek cen gazu. - Już wkrótce setki tysięcy rodzin dostaną informację, że zamiast np. 150 zł będą musiały zapłacić 800 zł za gaz, czy więcej.  Dlatego przygotowaliśmy projekt ustawy na nowo definiujący odbiorcę indywidualnego - poinformował na konferencji w Sejmie rzecznik prasowy PO Jan Grabiec. 

Z projektu wynika, że odbiorcą indywidualnym jest także ten, kto mieszka w bloku, reprezentuje go wspólnota mieszkaniowa lub spółdzielnia mieszkaniowa. - Każdy będzie miał tę samą taryfę, chronioną przez URE, która nie będzie podlegała tak drastycznym podwyżkom - mówił Grabiec. 

Projekty opozycyjne z góry skazane są na porażkę. Mało jest prawdopodobne, że Sejm go uchwali. Niedawno weszły w życie przepisy dotyczące dodatku osłonowego. Nie dotyczą one jednak tego problemu.