Tomasz Ciechoński: Projekt deregulacyjny nr UDER89 początkowo przewidywał m.in., że każdy będzie mógł wyszukać księgę wieczystą swojej nieruchomości w mObywatelu. Przepisy te w najnowszej wersji zostały jednak wykreślone. Dlaczego?
Arkadiusz Myrcha: Nie rezygnujemy z tej funkcjonalności, natomiast w wyniku uzgodnień doszliśmy do wniosku, że nie ma potrzeby zawierania takiego przepisu w ustawie. Minister cyfryzacji, na skutek nowelizacji ustawy o aplikacji mObywatel obowiązującej od sierpnia, otrzymał szeroką delegację, aby dołączać do aplikacji dane z różnych rejestrów publicznych. Stał na stanowisku, że bez dodatkowej nowelizacji może udostępniać w mObywatelu zarówno dane z ksiąg wieczystych, jak i Krajowego Rejestru Sądowego. W Ministerstwie Sprawiedliwości mieliśmy co do tego wątpliwości. Ostatecznie uzgodniliśmy, że w zakresie ksiąg to wystarczy, natomiast pozostaliśmy przy swoim stanowisku, jeśli chodzi o dane z KRS.
A czy rozważano prostsze rozwiązanie? Skoro treść księgi wieczystej jest dostępna online, czy nie wystarczy, że ktoś poda, np. w urzędzie, numer danej KW, zamiast załączać papierowy lub elektroniczny odpis? Urzędnik mógłby w razie potrzeby samodzielnie wydrukować odpis i nie musiałby sprawdzać aktualności i autentyczności przedłożonego mu wydruku.
Oczywiście urzędnicy, na potrzebę konkretnych postępowań administracyjnych, mogą w systemie zweryfikować dane, które zostały wskazane we wniosku. Wskazane przez Pana Redaktora zagadnienie nie dotyczy stricte samych zasad dostępu do KW, a poszczególnych regulacji proceduralnych. One wskazują, czy dla wydania decyzji administracyjnej wymagane jest załączenie wydruku lub odpisu księgi czy też samo wskazanie numeru KW. Naszą nowelizacją zrównujemy moc pliku cyfrowego z wydrukiem papierowym.
Ze swojej strony pracujemy nad szerszym rozwiązaniem. A mianowicie, aby tenże elektroniczny plik dla księgi mógł być podstawą wpisu sądowego. To będzie rewolucja. Tzw. „hybrydowa księga wieczysta” będzie elementem szerszego projektu, wprowadzającego tzw. akta hybrydowe. Planujemy wprowadzić te zmiany w dalszym horyzoncie czasowym, tj. w latach 2028–2029.
Dalej idące zmiany przewiduje projekt UD310, który wprowadzi uwierzytelnianie przy dostępie do eKW. Jak w praktyce będzie to funkcjonować?
– Dzisiaj dostęp do KW wymaga wyłącznie znajomości numeru KW. W wyniku proponowanej zmiany, aby uzyskać dostęp do pełnych informacji zawartych w księdze wieczystej, konieczne będzie podanie jeszcze swoich danych personalnych. Logowanie będzie przebiegało za pośrednictwem Krajowego Węzła Identyfikacji Elektronicznej, tj., w taki sam sposób, w jaki dziś logujemy się do wielu usług publicznych, z użyciem na przykład mObywatela lub bankowości elektronicznej. Dzięki temu nie będzie możliwości hurtowego pobierania danych przez roboty.
>>> Czytaj także: Księgi wieczyste nie dla firm z Seszeli? To nie będzie takie proste
Projekt zapobiegnie masowemu pobieraniu danych, ale informacje o numerach milionów ksiąg wieczystych już od kilku lat są w posiadaniu firm z egzotycznych jurysdykcji i nie wiadomo, jak i kiedy zostaną wykorzystane. Czy ministerstwo ma na to sposób?
Mówimy o serwisach, które za opłatą udostępniają numery ksiąg wieczystych. Ten projekt to właśnie odpowiedź na ich działania. Nie jesteśmy w stanie odebrać im wiedzy, którą już pozyskały. Chcemy natomiast spowodować, że sam numer księgi nie będzie już wystarczający, aby zapoznać się z treścią danej księgi. Albo inaczej: znajomość numeru nadal będzie umożliwiała dostęp do księgi, ale dodatkowo trzeba będzie podać swoje dane. Dane te będą weryfikowane i poddane kontroli, dostęp do nich będą miały sądy i organy prowadzące postępowania karne.
Zwolennicy większej jawności danych podnoszą, że w niektórych państwach można ustalić stan prawny danej nieruchomości bez pomocy firm z Seszeli. Może pójść tą drogą: wprowadzić jawność numerów KW, ale nie udostępniać powszechnie drogą elektroniczną niektórych kategorii danych, np. numerów PESEL czy imion rodziców?
Powszechny dostęp do ksiąg zostaje, my jedynie ograniczamy anonimowe pozyskiwanie danych z tych ksiąg. Zakres danych zawartych w elektronicznym systemie ksiąg wieczystych musi pozostać w niezmienionej formie. Z tego systemu korzysta wiele instytucji, takich jak sądy, służby i policja, instytucje bankowe i ubezpieczeniowe, szereg dyrekcji i funduszy na potrzeby związane z ich zadaniami. Jeżeli zaczęlibyśmy ograniczać zakres informacji zawartych w księgach, to one traciłyby na swoim znaczeniu. Muszą w nich być informacje o właścicielach, osobach, które zbyły nieruchomość itp. Gdybyśmy chcieli ograniczyć powszechny dostęp do niektórych danych, np. o obciążeniu hipotecznym albo o zakazach zbycia, mogłoby się okazać, że w niektórych przypadkach udostępniana jest tylko strona tytułowa.
Cena promocyjna: 202.3 zł
|Cena regularna: 289 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 202.3 zł
W uwagach do projektu UD310 pojawia się obawa, że osoby, które zawodowo przeglądają wiele ksiąg wieczystych (np. rzeczoznawcy, pracownicy instytucji finansowych), będą musiały uwierzytelniać się przy każdej księdze, co utrudni im pracę. Czy możliwe jest wprowadzenie trybu sesji – np. jedno logowanie na godzinę, aby w tym czasie przejrzeć wiele KW?
Obecnie nie mamy jeszcze odpowiedzi na tak szczegółowe pytanie. Jesteśmy na etapie porządkowania uwag, które otrzymaliśmy w ramach konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych. Jest ich dość dużo, a niektóre wpływały jeszcze w połowie grudnia, chociaż było już długo po terminie.
Co w sytuacji, gdy dana osoba przegląda księgę wieczystą w celach służbowych, na polecenie przełożonego? Ma zalogować się na swój PESEL, przy użyciu swojego mObywatela?
Otrzymujemy wiele tego typu pytań od różnych instytucji. Postulują, aby włączyć je do jakiegoś katalogu wyłączeń albo dać im upoważnienie do wglądu w treść ksiąg w innym trybie. Szukamy rozwiązań. Już obecnie niektóre podmioty uzyskują szczególne uprawnienia wglądu w treść ksiąg wieczystych. W takiej sytuacji otrzymujemy informację o tym, który pracownik danej instytucji się zalogował, jakie ma uprawnienia, a nawet w jakim pomieszczeniu przebywał. Będziemy rozważali, czy coś podobnego będzie możliwe.
RODO daje każdemu podstawy do uzyskania informacji, komu zostały udostępnione jego dane. Projekt nie przewiduje natomiast prawa właściciela nieruchomości do uzyskania informacji, kto przeglądał jego KW, na co zwracał uwagę m.in. zastępca rzecznika praw obywatelskich. Czy ta kwestia zostanie uregulowana?
Rozumiem, że podnoszone są tego rodzaju wątpliwości, natomiast będziemy je konfrontować z tym, jak realizacja takiego uprawnienia miałaby wyglądać w praktyce. Musimy patrzeć na to, co jest celem ustawy. Dziś głównym celem jest zwiększenie ochrony danych obywateli zawartych w księgach wieczystych, a nie informowanie o tym, kto daną księgę przeglądał.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.













