Adam Niedzielski, wiceprezes NFZ mówi, że Fundusz jest prawdziwym bankiem danych. Każdego roku gromadzi średnio 430 mln rekordów dotyczących świadczeń, 660 mln danych dotyczących procedur medycznych i 310 mln na temat recept refundowanych. Do tej pory wykorzystywał te dane głównie po to, by rozliczać udzielone świadczenia i za nie płacić. Jednak w czerwcu Fundusz chce pacjentom pokazać część danych, które gromadzi.

- Chcemy uruchomić nową stronę internetową, na której pacjent będzie mógł sprawdzić, ile operacji wykonuje się w danym szpitalu, jaki jest średni czas hospitalizacji, ale także do jakich dochodzi komplikacji np.: po operacji zaćmy – mówi Adam Niedzielski. - Na początek chcemy udostępnić dane z zakresu okulistyki, w tym w szczególności dotyczące operacji zaćmy oraz leczenia operacyjnego nowotworów.

Zobacz: Jakie dokumenty medyczne od 1 stycznia 2019 r. muszą być prowadzone w postaci elektronicznej? >

W nowym portalu pacjent ma znaleźć także informacje o tym, ile operacji chirurgicznych jest  wykonywanych w przypadku raka ośrodkowego układu nerwowego, raka tarczycy i przytarczyc, nowotworu krtani i gardła, płuca, raka żołądka, trzustki, jelita grubego, nerki, pęcherza moczowego, jajnika oraz gruczołu krokowego (prostaty).

Trzeba będzie mieć odpowiednią ilość operacji, by wejść do narodowej sieci onkologicznej - czytaj tutaj>>
 

Pacjent porówna wyniki szpitali

Wiceprezes Funduszu dodaje, że portal ma na celu umożliwienie pacjentom porównywania świadczeniodawców. Podkreśla, że NFZ zależy na takim prezentowaniu danych, by były one przejrzyste dla pacjenta, ale także dla lekarzy i osób zarządzających placówkami medycznymi. Podaje, że NFZ wzoruje się na brytyjskim NHS Digital, które publikuje takie informacje w postaci prostych raportów.

Zobacz: Zmiany w przeprowadzeniu przez NFZ kontroli działalności świadczeniodawców >

- Chcemy, by na stronie zdrowedane.nfz.gov.pl pacjent, po wpisaniu nazwy konkretnego szpitala i wybranych zabiegów, otrzymał konkretne informacje -np. ile w tym szpitalu w tej procedurze wynosi średni czas pobytu pacjenta i jak on ma się do średniego czasu w regionie oraz na tle Polski – podaje Niedzielski.

 

Pilotaż sieci onkologicznej od stycznia  - czytaj tutaj>>

 


20 wskaźników na początek

W momencie uruchomienia strony, ma zostać podanych około 20 wskaźników dotyczących placówek medycznych. Na początku pacjent ma znaleźć informacje o operacjach okulistycznych oraz wskaźniki związane z leczeniem operacyjnym nowotworów.

Zobacz omówienie: Powikłania są wpisane w ryzyko każdej operacji >

W portalu mają się pojawić takie dane jak: średni czas hospitalizacji czy liczba ponownych hospitalizacji. Jeśli chodzi o placówki okulistyczne wykonujące operacje zaćmy, mają się także pojawić informacje dotyczące różnych powikłań, do których dochodzi do operacji, np.: czy po zabiegu doszło do pogorszenia ostrości wzroku lub do zapalenia wnętrza gałki ocznej, pęknięcia torebki tylnej, czy konieczne były powtórne hospitalizacje. Pacjent ma się także dowiedzieć, ile w danym ośrodku jest wykonywanych zabiegów operacji jaskry czy witrektomii (to zabiegi mikrochirurgiczny polegający na wycięciu ciała szklistego z wnętrza gałki ocznej).

Sieć onkologiczna na razie w dwóch województwach - czytaj tutaj>>
 

 

Transparentność poprawi jakość

Prof. Marek Rękas, krajowy konsultant ds. okulistyki mówi, że od lipca 2018 r. NFZ zbiera dane dotyczące powikłań, do których dochodzi po operacji zaćmy we wszystkich szpitalach w Polsce. Wtedy wprowadzono twarde kryteria kwalifikacji do zabiegu (nie można zakwalifikować do niego pacjentów z ostrością wzroku lepszą niż 0.6 do dali, ale są wyjątki), ale jednocześnie Fundusz zobowiązał wszystkie placówki operujące zaćmę (jest ich ok. 250 w kraju), do sprawozdawania danych dotyczących ostrości wzroku, powikłań śródoperacyjnych i pooperacyjnych. Każdy szpital musi przeprowadzić wizytę kontrolną po dwóch tygodniach po operacji i wtedy ocenić wynik zabiegu.

Zobacz: Prawo pacjenta do informacji o stanie zdrowia >

Te dane do tej pory nie były raportowane do NFZ. Nowością będzie to, że teraz będą mieć do nich dostęp także pacjenci – mówi prof. Rękas. – Jestem za upublicznieniem takich danych. Tylko dzięki transparentności jesteśmy w stanie zacząć poprawiać jakość świadczeń. Dzięki publikacji takich wyników, pacjent będzie mógł ocenić jakość leczenia w każdej placówce.

Prof. Rękas podaje, że co roku w Polsce przeprowadza się ok. 320 tys. operacji zaćmy. Przypomina, że wiele krajów publikuje wyniki leczenia w poszczególnych placówkach. W każdym ośrodku zdarzają się zdarzenia niepożądane, ale chodzi o to, by monitorować ich liczbę i w przyszłości zapobiegać ich występowaniu.

Ekonomicznie zmuszą szpitale, by operowały zaćmę w trybie jednodniowym - czytaj tutaj>>

Już dostępne dane dotyczące AMD

Prof. Marek Rękas mówi, że już działa strona http://encyklopedia.wim.mil.pl/, pokazująca wyniki leczenia zastrzykami anty-VEGF  w ramach programu lekowego leczenia AMD (zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem) po 3 latach jego trwania. Tutaj pacjent może sprawdzić, jakie są wyniki leczenia w poszczególnych ośrodkach.

-  Biorąc pod uwagę dane sprawozdawane przez szpitale z trzech poprzednich lat, podzieliliśmy ośrodki na trzy kategorie. Do kategorii „A” i „B”, należą te placówki, które w pierwszym roku leczenia wykonują więcej niż 5 iniekcji, a w kolejnych więcej, niż 3 zastrzyki zgodnie z wynikami badań klinicznych, w grupie „B” placówki muszą jednak poprawić organizację leczenia i „C”, czyli takie, które muszą zwiększyć liczbę iniekcji w drugim i kolejnych latach leczenia  – mówi prof. Rękas. – Liczba iniekcji ma wpływ na ostateczne wyniki terapii. W naszym interesie jest, by chorzy byli leczeni zgodnie z wiedzą medyczną, w najlepszych ośrodkach.

Konsultant ma nadzieję, że po upublicznieniu wyników leczenia, NFZ zacznie zwracać uwagę na jakość udzielanych świadczeń i będzie premiował te placówki, które uzyskują lepsze efekty. Teraz wszystkim płaci tyle samo, bez względu na to, czy ktoś dobrze leczy czy ma powikłania.

Pacjent sprawdzi, ile nowotworów operuje dany ośrodek?

Adam Niedzielski podaje, że jeśli chodzi o wskaźniki związane z leczeniem operacyjnym nowotworów, pacjent będzie mógł znaleźć w portalu np.: informacje o tym, ile w danym ośrodku przeprowadzono zabiegów usunięcia piersi, ale także ile wykonano zabiegów z rekonstrukcją piersi i jaka jest liczba ponownych hospitalizacji.

POLECAMY: Telemedycyna i e-Zdrowie. Prawo i informatyka >

- Zdaję sobie sprawę z tego, że ze strony środowiska medycznego, taki portal będzie rodził masę wątpliwości, ale naszym zdaniem, dopóki nie zaczniemy prezentować takich danych, to nie będziemy mogli mówić o bezpieczeństwie pacjenta i podnoszeniu jakości wykonywanych świadczeń – mówi Niedzielski. – Staramy się w nowej Strategii NFZ nie być tylko strażnikiem planu finansowego, ale chcemy także wydawać pieniądze jak najbardziej efektywnie - dodaje. 

To ważne czy operacji jest 3 czy 300 rocznie

Dla pacjenta to ważna informacja, czy w danym szpitalu wykonuje się 150 czy 20 np. operacji nowotworu piersi. Sam minister zdrowia Łukasz Szumowski podkreślał, że wiadomo, że w chirurgii onkologicznej lepsze wyniki uzyskuje się  w ośrodkach, gdzie wykonuje się więcej operacji.

Niestety dziś aż ponad 2 tysiące ośrodków realizuje umowy z zakresu chirurgii onkologicznej u dorosłych. To jest nieefektywne z punktu widzenia systemu, ale co najważniejsze -takie rozdrobnienie leczenia negatywnie wpływa także na jego jakość. Gdy pacjent jest operowany w szpitalu, gdzie odbywa się kilkanaście operacji rocznie, jest bardziej możliwe, że operator nie ma odpowiedniego doświadczenia niż gdyby trafił do ośrodka, w którym się dużo operuje.

Eksperci podkreślają, że tylko centralizacja leczenia chirurgicznego nowotworów, powoduje wzrost wskaźnika jakościowego jakim jest przeżywalność pooperacyjna.

Kiedy możliwe jest wystawienie karty DILO w ramach badania? - czytaj tutaj>>
 

Krytykować będą ci, którzy mają coś do ukrycia

Prof. Jacek Jassem, kierownik Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego jest za publikowaniem danych o tym, ile dany ośrodek przeprowadza np.: operacji piersi, ale także danych dotyczących np. wyników leczenia czy częstości powikłań, bo to bardzo ważne informacje dla pacjenta. Onkolog podkreśla, że dzięki temu chory nie będzie na ślepo wybierał szpitala opierając się – tak jak to się dzieje obecnie - na opiniach z internetu lub informacjach od znajomych.

- Wszystkie dane dotyczące leczenia powinny być publicznie dostępne. Tak się dzieje we wszystkich cywilizowanych krajach  – podkreśla prof. Jassem. – Dzięki temu chory będzie miał w końcu realny wybór. Dopiero, gdy zaczniemy publikować informacje o tym, ile operacji onkologicznych robi dany szpital i jakie ma wyniki, pacjent będzie mógł świadomie wybrać, czy chce się operować w ośrodku, w którym  jest wykonywanych 30 operacji rocznie, czy woli się zapisać się na operację w innym szpitalu, o większym doświadczeniu – dodaje onkolog.

Prof. Jassem podkreśla, że popiera wprowadzenie mechanizmu porównywania placówek. - Jeśli ktoś będzie przeciwny publikacji takich danych, to znaczy, że ma coś do ukrycia. Prawdziwa cnota krytyk się nie boi – mówi.