Przykładem tych ostatnich może być czasowe zmniejszenie wskaźnika 60% udziału środków z dotacji w przypadku inwestycji  unijnych, który upoważnia do wyłączenia kredytów na te projekty z limitu zobowiązań. To prorozwojowe rozwiązanie pozwoli samorządom zrealizować więcej inwestycji.

Zespół zajmie się osobno każdą z kategorii samorządowych, gdyż każda z nich ma inne zadania i inne finansowe problemy. Oświata i ochrona zdrowia (szpitale) będą ważnymi obszarami problemowymi, zwłaszcza w kontekście rosnących coraz bardziej wydatków na nie.

Kontynuacja dyskusji

Te ustalenia zapadły podczas spotkania samorządowców z wiceministrami: finansów Tomaszem Robaczyńskim oraz edukacji narodowej, Maciejem Kopciem. Było ono kontynuacją rozpoczętej 17 lipca na forum Komisji Wspólnej debaty o stanie samorządowych finansów, podczas której każda ze stron przedstawiła dane finansowe ukazujące skrajnie różną rzeczywistość.

Czytaj więcej tutaj Samorządy alarmują: Stan finansów bliski krytycznego>> 

Dane zarówno resortu finansów, jak i samorządowców są prawdziwe, jednak przedstawione w wybiórczy sposób pokazują całkiem inny obraz sytuacji. Minister finansów, Marian Banaś mówił o rosnących dochodach JST i wydatkach na inwestycje, a samorządowcy alarmowali, że rosnące w szybkim tempie wydatki bieżące JST - związane m.in. z reformą oświaty, podwyżkami płac, wzrostem kosztów energii, cen materiałów budowlanych i usług – powodują gwałtowny spadek możliwości finansowych samorządów.

Czytaj w LEX: Dotacje dla organizacji pożytku publicznego z budżetu jednostek samorządu terytorialnego >

Samorząd jednym z puzzli w układance

Konieczne jest całościowe spojrzenie na finanse publiczne, bo zależności między zadaniami rządu i samorządu są na tyle ścisłe i wzajemnie się przenikające, że trudno wyznaczyć wyraźną granicę między nimi, uważa wiceminister Robaczyński. Przy ogromnej skali zmian, które zaproponował rząd, zarówno podatkowych, jak i transferów socjalnych oraz przy skali dezyderatów samorządowych potrzebna jest dyskusja ogólna, wręcz filozoficzna dotycząca podziału zadań rządu i JST oraz ich finansowania. Jej wynikiem będą decyzje co do zmiany kształtu systemu, jednak nie uda się ich podjąć w krótkim czasie.

 

Sektor samorządowy jest jednym z elementów układanki. By wypracować stabilny system finansowania JST, należy spojrzeć globalnie na finanse publiczne i jednocześnie pamiętać o ścisłym powiązaniu inwestycji rządowych na samorząd. Minister posłużył się przykładem nowo wybudowanej z pieniędzy publicznych autostrady, która poprawia dostępność komunikacyjną regionu i poszczególnych samorządów, wpływa też na wzrost ich dochodów. Zadał pytanie, czy rząd nie powinien uwzględniać tego rodzaju czynników i domagać się opłaty od samorządów za inwestycje, dzięki którym zyskują samorządy. Takie spojrzenie na finanse publiczne powodowałoby jednak eskalację roszczeń po obu stronach i nie przyniosło realnego rozwiązania problemów. Ze względu na fakt, że i dla rządu, i dla samorządów najważniejsi są mieszkańcy, obie strony winny kierować się ich dobrem.

Czytaj w LEX: Kompetencje organów jednostek samorządu terytorialnego w ramach procedury wykonania budżetu >

Liczyć dochody, ale i wydatki

Samorządowcy również apelowali o całościowe podejście do problematyki stanu finansów JST, tzn. uwzględniające ich dochody i wydatki. Rząd musi brać pod uwagę, że te dobre wyniki finansowe JST, które wykazuje Ministerstwo Finansów są niwelowane przez inne czynniki. - I to niwelowane w takim stopniu, że niedługo  samorządy nie będą mogły utrzymać standardu usług, do których mieszkańcy się przyzwyczaili, a w niektórych przypadkach – utrzymania jakichkolwiek standardów, ze względu na problemy finansowe – wskazywał prezydent Lublina, Krzysztof Żuk.

Czytaj w LEX: Badanie sprawozdań finansowych w jednostkach samorządu terytorialnego >

Samorządy realizują politykę rozwoju

Eksperci wyliczyli, że potencjał rozwojowy Polski można oceniać na 200 mld zł, z czego połowa jest w samorządach. Również Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju zakłada, że są one ważnym elementem działań prorozwojowych państwa. By móc w dalszym ciągu realizować politykę rozwoju, samorządy muszą mieć stabilną sytuację finansową, a nawet zwiększać potencjał rozwojowy, liczony np. nadwyżką operacyjną (dochody bieżące minus wydatki bieżące) czy zdolnością kredytową, uważają samorządowcy. I przypominają, że premier Morawiecki kilka lat temu zwrócił uwagę, że samorządy winny być wyposażone w narzędzia, które uruchomią ich lokalny, czasem uśpiony potencjał. Nie wszystkie te narzędzia musiałyby być finansowe, zwracał uwagę Andrzej Porawski, Dyrektor Biura ZMP – Gdybyśmy mieli normalną ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym lub podatek od nieruchomości powiązany z wartością gruntu, to potrafilibyśmy zapanować nad spekulacją gruntami i potrafilibyśmy powiązać politykę przestrzenną z finansowaniem budowy infrastruktury. Dzisiaj, gdy developer wybuduje osiedle w lesie, to następnego dnia przychodzi do wójta, by ten wybudował kanalizację i asfalt.

Czytaj też: Frankiewicz: Brak rekompensat to mordowanie samorządów>>

Skąd pieniądze na inwestycje

Wysoki poziom inwestycji samorządowych utrzymuje się dzięki nadwyżce operacyjnej netto, dotacjom i kredytom.  W związku z boomem inwestycyjnym i zmianami legislacyjnymi wprowadzanymi przez rząd, wkrótce spadnie nadwyżka operacyjna. By dalej inwestować i wykorzystać środki unijne, samorządy będą musiały posiłkować się kredytami, a możliwości ich spłacania są niższe. Te kwestie będzie musiał wziąć też pod uwagę zespół ekspertów pracując nad nowym systemem.

Czytaj w LEX: Zarządzanie wartością projektów inwestycyjnych w zamówieniach publicznych finansowanych ze środków unijnych w jednostkach samorządu terytorialnego >

Zsumować skutki zmian

Na poziomie ideowym nie ma sporu między rządem a samorządem. Obie strony uważają, że są partnerami w systemie finansów publicznych. Problem zaczyna się w praktycznej realizacji zadań (ustalanych przez rząd, a wykonywanych lokalnie przez JST). Dlatego elementem minimum jest znalezienie wspólnego opisu sytuacji finansowej JST, jej perspektywa oraz zagrożenia. Tymczasem na razie brakuje po stronie rządowej podejścia syntetycznego, sumującego wszystkie negatywne skutki rządowych zmian – mówił wicedyrektor Biura ZPP, Grzegorz Kubalski. I dodał, że w tym roku samorządy dopłacą prawdopodobnie 5 mld zł do oświaty ponad to, co wynikało z długookresowych trendów. Równie trudna jest sytuacja w ochronie zdrowia. Jeszcze 3 lata temu połowa szpitali uzyskiwała dodatni wynik finansowy, dziś - zaledwie 3 procent. To gwałtownie pogarsza sytuację finansową powiatów, które muszą spłacać rosnące deficyty szpitali powiatowych. Jeśli rząd wprowadza podwyżki płac, obniżki podatków i oczekuje np. wyrównywania strat szpitali, to już w 2020 roku niektóre JST mogą nie być w stanie wywiązać się ze swoich zadań obowiązkowych.