Zgodnie z zapowiedzią, prace mają się teraz potoczyć ekspresowo, bo rząd chce by ustawa weszła w życie od 1 września.

To jeden z najbardziej wyczekiwanych projektów. Prace nad nim "już prawie" kończyły się w czerwcu 2019 r., o projekcie było jednak głośno już w 2018 r. bo na początkowym etapie prac rozważano m.in. obniżenie do 10 lat wieku, od którego dziecko może odpowiadać za czyny karalne. O sprawie pisało Prawo.pl, z rozwiązania bardzo szybko zrezygnowano. z kolei finisz w 2019 r. - jak mówiono nieoficjalnie - przystopowały dyskusje nad kompetencjami, które w wyniku nowej regulacji mają dostać dyrektorzy szkół. Możliwość karania na terenie szkoły miała zostać ograniczona do wykroczeń i czynów karalnych ściganych z urzędu (m.in. bójki, kradzieże). A plany były zaawansowane bo obejmowały przystosowanie części poprawczaków do przekształcenia w nowe ośrodki.

Warto też przypomnieć, że wszystko zaczęło się od wyroku Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu z 30 czerwca 2015 r. w sprawie nastolatka umieszczonego w schronisku dla nieletnich. Z powodu braku kontroli sądu chłopak spędził w schronisku dodatkowo pięć miesięcy. Trybunał uznał, że doszło do naruszania gwarantowanego konwencją prawa do wolności i bezpieczeństwa osobistego. Resort powołał specjalną komisję, składającą się m.in. z sędziów rodzinnych, która miała opracować założenia nie noweli a nowej ustawy o nieletnich.  

Czytaj: Sprzątanie boiska za szkolny wybryk - MS wraca do pomysłu >>

Ponownie na finiszu, rząd przyjmuje projekt

Co zakłada proponowana regulacja? Z komunikatu po posiedzeniu rządu wynika, że dużym zakresie powtórzone zostały propozycje z wcześniejszych projektów. I tak główna zmiana to powstanie nowych placówek dla nieletnich – okręgowych ośrodków wychowawczych.

Trafiać do nich będą nastolatki, które popełniły czyn karalny (przestępstwo lub przestępstwo skarbowe) i skończyły 13 lat. W wyjątkowych przypadkach, w okręgowych ośrodkach wychowawczych będą mogły być umieszczane dzieci, które choć nie popełniły czynu karalnego, ale są mocno zdemoralizowane (np. zażywają narkotyki), a stosowane wobec nich środki okazały się nieskuteczne - tak jak wcześniej zakładano chodzić będzie o "ucieczkowych recydywistów" z młodzieżowych ośrodków wychowawczych.

O umieszczeniu w okręgowym ośrodku wychowawczym zadecyduje sąd rodzinny.

Czytaj: 
Ustawa o nieletnich - jednak nie w tej kadencji>>

 Prawnik na każdym etapie i nowe instytucje w postępowaniu wobec nieletnich>>

Niesforny uczeń ławki pomaluje

Wprowadzona ma zostać równie  możliwość pozasądowego reagowania na niewłaściwe zachowanie nieletnich. O co chodzi? Dyrektor placówki, do której nieletni uczęszcza, będzie mógł zastosować "oddziaływania wychowawcze we własnym zakresie – bez konieczności zawiadamiania sądu rodzinnego lub policji o przejawie demoralizacji lub popełnieniu przez nieletniego czynu karalnego". Wyjątkiem będą przestępstwa ścigane z urzędu lub przestępstwa skarbowe.

I tak za poważne wybryki nastolatek będzie mógł zostać skierowani do prac porządkowych na terenie szkoły i wokół niej. Będzie to możliwe po uzyskaniu zgody od rodziców albo opiekuna nieletniego oraz samego nieletniego. Ale uwaga. Jeśli takiej zgody nie będzie – dyrektor będzie miał obowiązek zawiadomienia sądu rodzinnego o demoralizacji lub czynie karalnym.

Określona zostanie również - co poprzednio było chwalone - minimalna granica wieku odpowiedzialności za demoralizację – na poziomie 10 lat.

 


Rozwiąże się problem z ośrodkami terapeutycznymi?  

Co ważne funkcjonować ma komisja do spraw środka leczniczego dla nieletnich. Będzie ona wskazywać sądom odpowiednią dla takich dzieci placówkę, jeśli w grę będą wchodzić problemy ze zdrowiem psychicznym nastolatka.

Obecnie sądy rodzinne muszą same radzić sobie z poszukiwaniem właściwego ośrodka terapeutycznego, co jest skomplikowane i opóźnia pomoc.
W okręgowych ośrodkach wychowawczych, zakładach poprawczych i schroniskach dla nieletnich mają zostać również zorganizowane oddziały przeznaczone dla nieletnich wychowanek, które urodziły dziecko i zgłosiły chęć opiekowania się nim.