Czerwcowy wyrok TSUE w sprawie C‑396/24 odnoszący się do możliwości konstruowania przez banki roszczeń dotyczących zwrotu kwoty kapitału kredytu udzielonego kredytobiorcy, wykluczył możliwość domagania się przez banki pełnej kwoty nominalnej kredytu od konsumentów, w takim zakresie, w jakim bank posiada równowartość tej kwoty w postaci spłat kredytobiorcy dokonanych z tytułu rat kapitałowo-odsetkowych.

Wielu kredytobiorców miało nadzieję, że wyrok ten wpłynie na zmianę podejścia banków do kwestii ugód i że propozycje będą bardziej korzystne dla kredytobiorców, ale rzeczywistość pokazała, że z tym bywa bardzo różnie,

- Po ogłoszeniu wyroku TSUE banki nie tylko nie zmodyfikowały swojej dotychczasowej strategii, de facto umocniły się w przekonaniu, że podnoszona dotychczas narracja uzyskała aprobatę TSUE, co jednak nie jest prawdą i co trzeba z całą mocą podkreślić - mówi Mikołaj Baczyński, radca prawny, prowadzący własną kancelarię.

Zobacz również:  Aneksy wiborowe budzą obawy kredytobiorców


Różne interpretacje komplikują porozumienia

Wyrok TSUE jest różnie intepretowany, także przez sądy i banki - przyjmują, że kredytobiorcy nie mogą przysługiwać roszczenia wyłącznie w wysokości przenoszącej wysokość wypłaconego kapitału kredytu.

- W efekcie propozycje ugód, jakie kredytobiorcy otrzymują obecnie, nadal pomijają podstawowy element sprawiedliwego rozliczenia – należne odsetki za opóźnienie, które przysługują konsumentom od momentu wezwania banku do zapłaty – wskazuje mec. Baczyński.

To logiczna konsekwencja przyjęcia interpretacji, że kredytobiorcy te odsetki nie przysługują.

- Co więcej, jeśli sprawa kredytobiorcy toczy się przez sądem, który również dokonał błędnej interpretacji wyroku TSUE, bank uzyskuje pewność, że propozycja ugodowa zasadzająca się na braku wypłacenia kredytobiorcy odsetek, staje się dla kredytobiorcy atrakcyjna - wskazuje mec. Baczyński.
Uważa on, że banki obecnie stawiają bardziej na taktykę psychologiczną, niż stricte prawną.

- W komunikatach kierowanych do kredytobiorców pełnomocnicy banków sugerują, że wyrok TSUE może wpłynąć negatywnie na wynik sprawy sądowej. Podkreślane są rzekome "nowe ryzyka", które miałyby sprawić, że lepiej jest zawrzeć ugodę niż oczekiwać na rozstrzygnięcie sądu – mówi serwisowi Prawo.pl.

Klienci na forach internetowych skarżą się też na to, że niektóre banki zmieniły propozycję ugód co do zasad rozliczenia między stronami.

- Banki zdają sobie sprawę, że mimo korzystnych orzeczeń, frankowicze często nie są w pełni świadomi swoich praw, a dodatkowo pojawiające się co jakiś czas sprzeczne z dotychczasową linią orzeczniczą TSUE wyroki tylko dolewają oliwy do ognia w tym zakresie. Dlatego ich celem jest wywołanie niepewności i skłonienie klientów do zawierania ugód na warunkach, które są dalekie od sprawiedliwego rozliczenia. Propozycje zawierają zwykle przewalutowanie kredytu po kursie zbliżonym do historycznego, ale bez zwrotu całej nadpłaty i bez uwzględnienia odsetek – podkreśla mec. Baczyński.

 

Nowość
Bestseller
Umowa kredytu konsumenckiego
-30%
Nowość
Bestseller

Filip Czuchwicki

Sprawdź  

Cena promocyjna: 139.29 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 139.29 zł


Wcześniejsze propozycje ugód pozostają bez zmian

Inni pełnomocnicy kredytobiorców nie zauważają pogorszenia propozycji ugodowych.

Wojciech Bochenek, radca prawny z kancelarii Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych, nie zaobserwował w prowadzonych przez siebie sprawach, aby banki wycofały się ze złożonych propozycji ugodowych lub dokonały modyfikacji oferty na mniej korzystną dla klienta.

- Każda propozycja jest inna i wymaga indywidualnej oceny w zależności od banku, więc w tym wypadku kredytobiorcy powinni skontaktować się z prawnikiem, aby dobrze ocenić jej warunki i treść. Być może zmiana polityki odnosi się do nowych spraw i pierwszych propozycji ugodowych, czego jeszcze nie doświadczyliśmy po orzeczeniu TSUE - mówi mec. Bochenek.

Podobne obserwacje ma Michał Kaczmarski, adwokat z kancelarii Kaczmarski Żurowski Adwokaci.

- W przypadku naszych klientów nie spotkaliśmy się jeszcze z sytuacją, aby jakikolwiek bank zmienił w istotny sposób treść ugody w związku z wyrokiem TSUE w sprawie C-396/24. Zdarza się jednak, że banki w rozmowach negocjacyjnych powołują się na ten wyrok, wskazując, że ich zdaniem żadne odsetki kredytobiorcom się nie należą – podaje mec. Kaczmarski.

 

Teoria salda - dominująca

Wygląda więc na to, że niektóre banki po wyroku Lubrecznik nabrały nieco więcej wiary w korzystne dla nich - w zakresie odsetek – rozstrzygnięcia, ale doświadczenia mec. Kaczmarskiego pokazują, że wyroki sądowe w II instancji, które uzyskała jego kancelaria od czasu orzeczenia TSUE w sprawie C-396/24, były oparte na teorii dwóch kondykcji, a nie na teorii salda.

Jednak taka sytuacja nie jest regułą, wiele sądów odeszło od teorii dwóch kondycji na rzecz teorii salda, w tym w sprawach z powództw kredytobiorców. Za zasadnością powrotu do teorii salda po wyroku TSUE opowiedział się też Sąd Najwyższy w postanowieniu z 9 lipca 2025 r. I CSK 652/25, a w uzasadnieniu tego postanowienia podniósł, że skutkiem czerwcowego wyroku TSUE jest zasadność rozliczania roszczeń obu stron umowy kredytu według teorii salda i zasądzanie jedynie nadwyżki świadczeń spełnionych przez jedną stronę umowy kredytu.

Wojciech Wandzel, adwokat, lider Praktyki Banking & Finance w KKG Legal, pełnomocnik banków, wskazuje natomiast, że skutkiem wydania omawianego wyroku przez TSUE była konieczność uzupełnienia pouczeń zawartych w ugodach stosowanych przez banki, ponieważ ugody te opisują często stan orzecznictwa w sprawach frankowych.

- W mojej praktyce nie spotkałem się jak na razie z przypadkami, aby po wyroku TSUE miały miejsce jakieś inne, fundamentalne zmiany w treści ugód proponowanych przez banki. Ideą i założeniem tych ugód zawsze było kompleksowe rozliczenie roszczeń obydwu stron umowy, co jest również istotą teorii salda – tłumaczy mec. Wandzel.

 

Nowość
Bestseller
Umowa kredytu konsumenckiego
-30%
Nowość
Bestseller

Filip Czuchwicki

Sprawdź  

Cena promocyjna: 139.29 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 139.29 zł