To, jak trudna jest sytuacja, pokazują i ankiety przeprowadzane przez poszczególne samorządy, w których duża część prawników otwarcie prognozuje straty swoich kancelarii, i choćby dane przekazane nam przez Pracuj.pl. Wynika z nich, że między styczniem i listopadem 2020 na portalu  zamieszczono 6 077 ofert pracy dla prawników, o około 1/5 mniej niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku. 

- To wyraźnie większa różnica rok do roku, niż w przypadku ogółu ogłoszeń na portalu. Nasze dane potwierdzają więc powtarzającą się na rynku tezę, zgodnie z którą prawnicy należą do grup zawodowych szczególnie dotkniętych konsekwencjami pandemii pod kątem dostępności nowych ofert pracy. Nasze dane potwierdzają także większą aktywność rekrutacyjną prawników w poszukiwaniu pracy w okresie pandemii koronawirusa. Według analityków Pracuj.pl w II kwartale 2020 roku, czyli okresie obejmującym tzw. pierwszy lockdown, oferty z kategorii "prawo" cieszyły się dwukrotnie większym zainteresowaniem użytkowników, niż w tym samym okresie rok wcześniej - mówi Aleksandra Skwarska z Grupy Pracuj.pl. I dodaje, że w III kwartale aktywność ta była nieco niższa, niż tuż po wybuchu pandemii, choć wciąż wysoka - szczególnie pod ofertami w kategorii „prawo”. 

15 grudnia 2020 r. w związku z IX edycją Konkursu Rising Stars 2020 odbędzie się debata "Kancelarie w pandemii – kto zyskuje, kto choruje?". Tematami będzie m.in. to, jak kancelarie funkcjonują w czasach koronawirusa – jakie czynniki powodują, że sobie radzą lub nie oraz jak pandemia zmieniła ten rynek i czy będą to zmiany trwałe. 

Rejestracja na galę >>
 

Adwokaci gorzej, radcy nieco lepiej - wpływ wielu czynników

Pierwsze badanie, które pokazywało sytuację na rynku usług prawnych, zostało przeprowadzone jeszcze podczas wiosennego lockdownu przez profesora Ryszarda Sowińskiego z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu, eksperta w zakresie zarządzania kancelariami prawnymi. Patronami byli Wolters Kluwer Polska, Komisja Doskonalenia Zawodowego Krajowej Izby Radców Prawnych i Naczelna Rada Adwokacka. 

Już tamten raport pokazał, że w szczególnie trudnej sytuacji znalazły się kancelarie prowadzące sprawy sądowe. To one prognozowały największe spadki dochodów. Bardziej pesymistycznie oceniali to właściciele kancelarii adwokackich - szacowali straty na 49 proc., niż radcowskich - na 40 proc. W gorszej sytuacji znalazły się też kancelarie indywidualne - do pięciu prawników, niż wieloosobowe. To zresztą, jak podkreślają rozmówcy portalu, potwierdziło się w kolejnych miesiącach, a konsekwencjami - poza problemami finansowymi - są też zwolnienia w większych kancelariach i reorganizacje.

Czytaj: "Rising Stars Prawnicy - liderzy jutra 2020" - Kapituła wskazała 35 prawników>>
 

 

- Dostrzegamy, że jest gorzej i to znacznie gorzej. Widać też, że łatwiej jest obecnie kancelariom radców prawnych, oczywiście nie w każdym przypadku. Chodzi głównie o sytuacje, gdy radcy łączą działalność kancelarii z zatrudnieniem na etacie, bo etat daje zabezpieczenie finansowe i stały przychód do kancelarii. A tego nie ma w kancelarii adwokackiej, ponieważ adwokaci nie mogą pozostawać w stosunku pracy, nasz zawód jest całkowicie niezależny - mówił jeszcze niedawno adwokat Jacek Trela prezes NRA. I wskazywał, że nieco lepiej radzą sobie te kancelarie, które mają stałych klientów - np. biznesowych. Problem w tym, że i to zaczyna zmieniać, bo coraz więcej przedsiębiorców zmaga się z problemami finansowymi.  

Czytaj: Od obiegu dokumentów, po zespoły śledcze - innowacje wchodzą do polskich kancelarii>>

Problemy mają też radcy prawni - choć ich sytuacja zdaje się być nieco lepsza. - Z dotychczas napływających z poszczególnych izb sygnałów wynika, że większość naszego środowiska aktywnie reaguje na zaistniałą sytuację i podejmuje wszystkie niezbędne działania nakierowane na ochronę interesów swoich klientów oraz utrzymanie swoich kancelarii. Musimy pamiętać, że wielu radców prawnych to nie tylko profesjonalni prawnicy, ale także przedsiębiorcy odpowiedzialni za swoich pracowników i współpracowników - mówi nowy prezes Krajowej Rady Radców Prawnych Włodzimierz Chróścik.

W samorządach wybory i gorączkowe szukanie rozwiązań

Rok pandemii to rok wyborczy zarówno w samorządzie radcowskim jak i adwokackim. O ile jednak radcy swoje nowe władze już wybrali, o tyle u adwokatów wybory nadal trwają. Od początku też samorządy podejmowały działania mające wspomóc członków - np. w zakresie składek czy wsparcia finansowego. 

Bardzo aktywna była przy tym Krajowa Rada Radców Prawnych. Nastawiła się na aktywizowanie środowiska, przygotowała publikacje - m.in. I i II część Księgi Bezpieczeństwa Komunikacji Elektronicznej, zawierające informacje dotyczące komunikowania się z klientem w sieci, porównanie dostępnych na rynku aplikacji, a także rady dotyczące przechowywania danych w chmurach i korzystania z poczty elektronicznej. Działania planowane są już też na 2021 r.

- Z perspektywy wsparcia indywidualnych radców prawnych najważniejsza jest sytuacja izb i ich możliwość świadczenia pomocy w konkretnych przypadkach jej wymagających - mówi serwisowi Prawo.pl prezes Chróścik i dodaje, że rolą samorządu szczebla krajowego powinno być wspieranie i wzmacnianie izb. 

- Dlatego też zaproponowałem wzmocnienie finansowe izb w nadchodzącym roku, poprzez zmianę proporcji środków odprowadzanych do KRRP w ramach składki. W 2021 r. ok. 15 proc. dotychczasowego budżetu KRRP pozostanie w dyspozycji Izb. W praktyce to dwie miesięczne składki. Te środki izby przeznaczą na własne potrzeby. Będę zachęcał dziekanów do uwzględnienia działań łagodzących skutki obecnej sytuacji epidemicznej w procesie planowania wydatków na kolejne okresy - dodaje. 

 

Jak utrzymać się na powierzchni? 

To pytanie, które zadaje sobie obecnie większość prawników. Wielu spośród nich, także właścicieli indywidualnych kancelarii przyznaje, że epidemia wymusiła zmiany w działaniu - począwszy od przyzwyczajenia się do e-komunikacji, skończywszy na szukaniu nowych obszarów działalności. - Niewątpliwie tak jak samorząd adwokacki tak i wiele kancelarii szybko przeszło na pracę zdalną i zdalny kontakt z klientem. Choć nadal nasze środowisko traktuje epidemię jak coś co jest przejściowe i pomimo kolejnych lockdownów minie, pozwalając na powrót do rzeczywistości, te umiejętności - kontaktów, pracy z klientem online, będę potrzebne w przyszłości - mówi Anisa Gnacikowska, zastępca sekretarza NRA.

Podkreśla równocześnie, że choć nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z klientem, wielu klientów oczekuje obecnie takiej zmiany i ze względu na swoje bezpieczeństwo i na oszczędność czasu.  - Nawet teraz, w czasie licznych obostrzeń, mam bezpośrednie spotkania z moimi klientami. Ale są też tacy, którzy o ile wolą by to pierwsze spotkanie - a mówię to z pozycji kancelarii, która świadczy pomoc osobom fizycznym, najczęściej w sprawach rodzinnych, albo szeroko rozumianych rodzinnych - było bezpośrednie, o tyle później preferują kontakt zdalny. Bo trudno jest omówić całą sprawę, ustalić działanie za pomocą komunikatora, czy telefonu. Natomiast ustalenia dotyczące czynności bieżących, przygotowania odpowiedzi, można prowadzić w ten sposób i jest to szybsze - dodaje Gnacikowska.

- W moim przypadku nowe technologie są normą w codziennej pracy - dodaje Monika Gebel z kancelarii Baker McKenzie. - Pracuję w międzynarodowej kancelarii prawnej, więc dla mnie ta sytuacja COVID-owa o tyle nie była czymś niezwykłym, że na co dzień koordynuję międzynarodowe projekty i byłam przyzwyczajona do kontaktowania się z klientami głównie w sposób zdalny. Normą są dla mnie wideokonferencje, rozwiązywanie problemów w ramach wirtualnych spotkań. I - moim zdaniem - istotne jest wypracowanie zdolności takiej komunikacji. Nie mam zresztą wątpliwości, że to z nami zostanie - podsumowuje.

Czytaj: Prof. Sowiński: COVID-19 przeminie, kancelarie prawne muszą myśleć o przyszłości>>

Sytuacja w sądach i urzędach niepokoi i radców i adwokatów

To co spędza sen z powiek prawników, to sytuacja w sądach i urzędach. - Najczęściej zgłaszane problemy związane są z tym, jak epidemia dezorganizuje pracę w tych instytucjach. Ich funkcjonowanie przywrócono, a jednocześnie borykają się z problemem istotnej liczby zakażeń wśród osób w nich pracujących, co wpływa wprost na możliwość realizacji zadań. Przy czym kancelarie radców reagują elastycznie na pojawiające się ograniczenia - mówi prezes KRRP. 

Anisa Gnacikowska, zastępca sekretarza NRA przyznaje, że również jest zaniepokojona sytuacją w sądach, tym bardzie że jak dodaje zakończenie pandemia, nie będzie oznaczać zakończenie tych problemów. Po - jak dodaje - i sądy i prawników czeka zmaganie się z zaległościami i wielomiesięcznymi opóźnieniami. 

- Sądy dzisiaj nie funkcjonują w 100 proc. swojej aktywności. Rozprawy się odbywają, ale nie wszystkie sale spełniają warunki dystansu społecznego. Co więcej, sprawy do sądów cały czas spływają. Sama składam pozwy, przychodzą nowi klienci, bo często lockdown i przyjrzenie się własnej sytuacji mobilizuje ich do wystąpienia do sądu o uregulowanie swojej sytuacji prawnej. Z dużą obawą patrzę w przyszłość. Jak wchodziliśmy w pandemię sądy w warszawskiej rzeczywistości miały zaległości i to się nie zmienia, nie niweluje, tylko wzrasta. Nie widzimy też pomysłu na zmianę w tym zakresie, na usprawnienie pracy sądów i zmianę filozofii ich działania - mówi.