Sędzia Żurek, który był członkiem i rzecznikiem poprzedniej KRS, decyzją prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, która jest także członkiem obecnej Krajowej Rady Sądownictwa, Dagmary Pawełczyk-Woickiej, został w końcu sierpnia 2018 roku przeniesiony z II wydziału cywilno-odwoławczego do I wydziału cywilnego Sądu Okręgowego w Krakowie. Odwołał się od tej decyzji do Krajowej Rady Sądownictwa, która umorzyła postępowanie. Od decyzji KRS sędzia wniósł odwołanie do SN i złożył wniosek o wyłączenie sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Dyscyplinarnej SN od rozpatrywania jego odwołania. W listopadzie 2018 r. trafiło ono do Izby Cywilnej.  

 


Sprawa pomiędzy dwiema Izbami

8 marca sędzia Aleksander Stępkowski, jedyny nie objęty wnioskiem o wyłączenie, odrzucił odwołanie Żurka. Tego samego dnia zebrała się Izba Cywilna i odroczyła rozpoznanie wniosku o wykluczenie sędziów. 

Więcej:  

Sprzeczne decyzje dwóch izb SN w sprawie sędziego Żurka>>

Sprawa sędziego Żurka: Izba Cywilna pyta szerszy skład o decyzje Izby Kontroli>>

20 marca na kolejnym posiedzeniu zwróciła się do składu siedmioosobowego z pytaniem czy można uznać, że sprawa jest zakończona a odwołanie odrzucone, jeśli postanowienie wydała osoba - sędzia Stępkowski, powołana do Sądu Najwyższego mimo wcześniejszego zaskarżenia tej uchwały do Naczelnego Sądu Administracyjnego i mimo, że NSA przed doręczeniem aktu powołania wstrzymał - w związku z tą skargą - wykonanie uchwały KRS.

Zobacz w LEX: Niezawisłość sędziowska oraz niezależność sądów >

Sędzia Stępkowski, wcześniej w rozmowie z Prawo.pl nie ukrywał, że jego powołanie - w międzyczasie rozpatrywania wniosku o wykluczenie sędziów - dało szansę na rozstrzygnięcie. 

Czytaj: Sędzia Stępkowski: W sprawie sędziego Żurka była próba opóźniania rozpatrzenia>>

- Prezes izby (Kontroli), prof. Joanna Lemańska uznała, że ta przeciągająca się sprawa może dzięki temu zostać rozstrzygnięta i wyznaczyła mi posiedzenie celem rozpatrzenia dopuszczalności tego odwołania. Ponieważ postanowienie kończyło sprawę, rozpatrywanie wniosku o wyłączenie sędziów stawało się bezprzedmiotowe. Nie można wszak wyłączyć sędziów od rozpatrywania sprawy, która została już rozstrzygnięta - ocenił.

Próba kwestionowania "nowych", uderzenie w Konstytucję 

Ostatnią decyzję Izby Cywilnej Aleksander Stępkowski ocenia wprost: nie chodzi tu o rozstrzygnięcie w sprawie odwołania sędziego Waldemara Żurka od uchwały KRS, ale o zakwestionowanie powołania wszystkich „nowych” sędziów, bowiem podniesione w pytaniu okoliczności na równi ich wszystkich dotyczą. 

Czytaj: Gersdorf o sprawie sędziego Żurka: w SN problemy wewnętrzne>>

- Co więcej, okoliczności te całkowicie abstrahują od polskiego porządku konstytucyjnego. Jeśli uznajemy za obowiązujący art. 178 Konstytucji, a liczę, że jest to poza sporem, to musimy zaakceptować fakt, że sędziowie podlegają zarówno Konstytucji, jak i ustawom. Tymczasem, przedstawionych w pytaniach zagadnień nie da się z tym i innymi przepisami Konstytucji pogodzić - mówi.

Zaznacza, że pytania Izby Cywilnej odwołują się do postanowienia NSA, które ignoruje wyraźną dyspozycję art. 43 ust. 2 ustawy o KRS, stwierdzającą, że odwołanie od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa wniesione przez niektórych uczestników procedury nominacyjnej nie ma wpływu na skuteczność uchwały względem pozostałych jej uczestników. 

- Po drugie, przypisuje się temu postanowieniu tyleż osobliwą, co niezgodną z Konstytucją moc paraliżowania konstytucyjnej prerogatywy prezydenta. Na gruncie zasady demokratycznego państwa prawnego nie da się bronić takiego stanowiska - dodaje. 

Można zakwestionować i "starych" sędziów 

Sędzia podkreśla, że podjęto działania szalenie krótkowzroczne i w dłuższej perspektywie destrukcyjne dla całego Sądu Najwyższego. 

- Jeśli logika konfrontacji zaprezentowana przez trzyosobowy skład Izby Cywilnej utrwali się, to wkrótce może się okazać, że  w oparciu o wyrok TK w sprawie K 5/17 stwierdzający niekonstytucyjność wcześniej obowiązujących przepisów ustawy o KRS, kwestionować się zacznie powołania sędziów w latach 2002-2017. To naprawdę droga donikąd i trzeba z niej koniecznie zawrócić - mówi.