- W tej kadencji zaproponujemy dalszą przebudowę systemu podatków tak, aby kolejne korzyści odniosły jak najszersze rzesze Polaków. Wprowadzimy kolejne ulgi inwestycyjne dla najmniejszych przedsiębiorców – mówił w Sejmie Morawiecki. Premier podkreślał, że pierwsza kadencja była ukierunkowana na uszczelnienie podatkowe. - Tych wysiłków nie zaprzestaniemy, ale jednocześnie zdecydowanie, punktowo i systemowo uprościmy prawo podatkowe i wprowadzimy następne rozwiązania wspierające polskie firmy - małe i średnie przedsiębiorstwa - zapowiedział.

 

Estoński CIT w Polsce

Jedną z propozycji nowego rządu jest wprowadzenie tzw. estońskiego CIT dla mikro i małych firm. Z praktyce chodzi o przesunięcie poboru podatku na moment wypłaty zysku przez spółkę. Podatek nie byłby pobierany, dopóki dochód firmy przeznaczany byłby na inwestycje. Zdaniem Morawieckiego, jest to wsparcie w reinwestycji zysku i ułatwienie finansowania własnego dla małych firm, które bardzo potrzebują zastrzyku kapitału. Premier podkreślał, że Polska będzie jednym z najbardziej przyjaznych krajów dla inwestorów zagranicznych.

Zobacz również: Morawiecki: Pakiet badań dla każdego Polaka po 40 roku życia >>

Pomysł dobry, ale nie nowy

Do pomysłu rządu odniósł się na Twitterze Aleksander Łaszek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. Jego zdaniem, estoński CIT jest dobrym rozwiązaniem. Łaszek przypomniał, że wcześniej proponowała to Platforma Obywatelska. - Tylko ograniczenie tego rozwiązania do małych firm może skomplikować system. Czy będą dwa oddzielne reżimy podatkowe – zastanawia się ekspert.