3 listopada br. NSA ogłosił wyrok w ważnej sprawie rozpoznawanej 20 października ze skargi spółki Lotos (obecnie Orlen).

Spór dotyczył tego, czy zapłata należności za transport towarów pomiędzy dwoma portami morskimi położnymi na terytorium Polski, realizowany przez przedsiębiorstwo morskiej żeglugi handlowej ze Szwecji, podlega opodatkowaniu zryczałtowanym podatkiem dochodowym na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (CIT). Od odpowiedzi na to pytanie zależy to, czy spółka zobowiązana będzie do poboru podatku u źródła od wypłaconego wynagrodzenia.

Spółka przedstawiła zdarzenie przyszłe we wniosku o interpretację, wskazując, że zamierza ona skorzystać z transportu między portami polskimi. Produkty miały być przewożone z Gdańska do innych miejscowości w Polsce. Usługę transportu towarów drogą morską świadczyć miało zagraniczne przedsiębiorstwo żeglugowe, będące szwedzkim rezydentem.

Spółka zapytała organy skarbowe, czy będzie zobowiązana pobierać podatek u źródła na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o CIT. Spółka wyraziła pogląd, że nie będzie miała obowiązku do pobierania podatku u źródła bowiem usługa świadczona przez szwedzkie przedsiębiorstwo żeglugowe nie mieści się w przychodów wymienionych w tym przepisie.

 

Ważna interpretacja pojęcia wywóz

Z art. 21 ust.1 pkt 3 ustawy o CIT wynika, że co do zasady wywóz ładunków i pasażerów przyjętych do przewozu w portach polskich przez zagraniczne przedsiębiorstwa morskiej żeglugi handlowej jest opodatkowany podatkiem dochodowym, a wyjątek dotyczy ładunków i pasażerów tranzytowych.

Spółka wywodzi, że przepis ten nie ma w opisanym zdarzeniu zastosowania. Obowiązek poboru podatku u źródła powstaje wówczas, gdy dochodzi do wywozu ładunków i pasażerów przyjętych do przewozu w portach polskich. Językowa i systemowa wykładnia pojęcia wywozu wskazuje, zdaniem spółki, że chodzi o wyprowadzenie towarów poza obszar celny Unii Europejskiej, a co najmniej poza granice RP. Przewóz natomiast towarów z jednego portu w Polsce do drugiego portu w Polsce nie jest wywozem towarów (pasażerów), lecz kabotażem.

Według spółki pojęcie wywóz powinno być rozumiane jako wyprowadzenie towarów co najmniej poza granicę RP a być może i poza obszar UE. A ponieważ w tym przypadku mamy do czynienia z kabotażem, czyli transportem między portami polskimi to art. 21 ust. 1 pkt 3 nie obowiązuje.

Zobacz również: Podatek od przerzuconych dochodów wkrótce ulegnie zmianie >>

 

WSA po stronie fiskusa

Organy podatkowe nie zgodziły się ze stanowiskiem spółki. Po ich stronie stanął także WSA w Gdańsku, stwierdzając, że art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o CIT nie ma takiego znaczenia jakie nadaje mu skarżąca spółka. Wyrokiem z 25 września 2019 r. WSA oddalił skargę spółki (I SA/Gd 1186/19). Stwierdził, że art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy CIT wskazuje na miejsce rozpoczęcia przewozu (port polski), ale nie precyzuje miejsca jego zakończenia. Opodatkowanie wiąże z opłatą za "wywóz" ładunków i pasażerów przyjętych do przewozu w portach polskich, bez oznaczenia czy wywóz ten ma zakończyć się również w porcie polskim, czy porcie UE, czy też porcie leżącym poza obszarem Unii. Oznacza to, że każda z tych możliwości na gruncie językowej wykładni przepisu jest dopuszczalna.

 

Przedsprzedaż

NSA: To miejsce, gdzie zaczyna się transport

NSA także oddalił skargę spółki (II FSK 474/20). Zwrócił uwagę, że w skardze kasacyjnej podniesiono zarzuty procesowe, jak i materialnoprawne, ale sąd nie dopatrzył się naruszenia ani jednych ani drugich.

NSA wskazał, że zarzuty w skardze były pomieszane, ale z uzasadnienia wynikało, że sporne jest to czy ten transport dokonany między portami polskimi będzie powodował powstanie przychodu określonego w art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o CIT.

- NSA dokonując wykładni tego przepisu chciał zwrócić przede wszystkim uwagę na to, że nie można dokonując wykładni wyciągać jednego słowa z przepisu u próbować je interpretować w pominięciu od kontekstu innych słów tworzących dany przepis – uzasadniała sędzia sprawozdawca.

NSA wskazał, że nie jest tutaj trafne odwołanie się do przepisów regulujących zupełnie różne sytuacje np. celnych czy ustawy o VAT. Słowo wywóz w ramach umowy przewozu z polskiego portu odnosi się do łącznika źródła, albowiem państwo opodatkowując swoich nierezydentów musi połączyć w jakiś sposób przychody osiągane z własnym państwem, gdzie tym łącznikiem źródła jest wskazanie, że jest to opłata za przewóz a po drugie początek tego przewozu musi mieć miejsce w polskim porcie.

- To słowo wywóz rzeczywiście odnosi się tylko do wskazania miejsca, gdzie zaczyna się przewóz i tylko w tym znaczeniu jest ono użyte i to znaczenie odpowiada również potocznemu znaczenia tego słowa, które oznacza wywiezienie skądś bez określenia celu. To związanie z polskim terytorium, wskazuje poprzez określenie, że jest to polski port i że ten wywóz w ramach umowy przewozu zaczyna się na terytorium Polski – argumentowała sędzia sprawozdawca.

NSA wskazał, że to powiązanie musi dotyczyć początku wykonywania umowy. Jeżeli coś jest przeładowywane w porcie polskim, ale wywóz (rozpoczęcie transportu) zaczyna się gdzie indziej to w takiej sytuacji art. 21 ust.1 pkt 3 ustawy o CIT nie ma zastosowania do takiego przewozu będącego tylko tranzytem przez teren RP. NSA podkreślił, że wówczas nie ma tego łącznika w postaci źródła przychodu.

NSA zauważył, że nie ma również zastosowania art. 8 ust. 1 Konwencji łączącej Polskę ze Szwecją w sprawie unikania podwójnego opodatkowania. Jest to bowiem transport między portami tylko w Polsce.

- Sąd nie wypowiada się w sposób wiążący co do tego czy spółka ma obowiązek pobrania podatku dlatego, że w interpretacji organy podatkowe odwoływały się do art. 26 ustawy o CIT, który definiuje konkretnie obowiązki płatnika i poboru podatku u źródła, kiedy taki obowiązek jest. Ten przepis nie został jednak wskazany w skardze kasacyjnej a zatem sąd mówi tylko jak należy interpretować art. 21 ust. 1 pkt 3 działając w granicach skargi kasacyjnej, ale nie wypowiada się co do tego czy ten obowiązek na płatniku będzie spoczywał czy też nie – zaznaczał sędzia sprawozdawca.

NSA podkreślił też, że nie jest rolą organu ani sądu zastanawianie się nad tym jaki inny przepis mógłby mieć zastosowanie do określonej sytuacji.