Wiesława Moczydłowska: Nieustannie, mimo wielu zmian w tym zakresie, mamy problemy w zakresie skutecznych doręczeń. Pytanie wciąż aktualne a życie rodzi coraz to nowe sytuacje. Z ciekawym przypadkiem w tym zakresie spotkała się Państwa Kancelaria, w którym podatnik miał już zajęte rachunki bankowe. Proszę powiedzieć, czego konkretnie w tym przypadku dotyczyła kwestia sporna związana z doręczeniem?

Marcin Pietrusiński: Tak. Chodzi o przypadek doręczenia decyzji o odpowiedzialności członka zarządu, który jednocześnie prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą. Zajmowaliśmy się taką sprawą, gdzie organ podatkowy wszczął zastępczo postępowanie oraz doręczył zastępczo decyzję (podatnik nie dostał decyzji "do ręki") pod znany organowi adres, tłumacząc, że osoba prowadząca działalność ma obowiązek aktualizowania adresu przez CEIDG.

Czyli organ podatkowy miał rację, podatnik powinien aktualizować dane w CEIDG? W czym zatem tkwi problem?

To zagadnienie zawiera:

{"dataValues":[397,388,73,28,11,2],"dataValuesNormalized":[9,9,2,1,1,1],"labels":["Pytania i odpowiedzi","Orzeczenia i pisma urz\u0119dowe","Komentarze i publikacje","Akty prawne","Wzory i narz\u0119dzia","Procedury"],"colors":["#940C72","#EA8F00","#007AC3","#85BC20","#232323","#E5202E"],"maxValue":899,"maxValueNormalized":20}

Czytaj więcej w systemie informacji prawnej LEX

Tak zgadza się, podatnik powinien aktualizować dane w CEIDG i organ kontaktując się z nim jako z podatnikiem ma obowiązek wysyłać mu pisma na adres z tej właśnie bazy danych. Prezes zarządu spółki, którego organ chce obarczyć odpowiedzialnością za zobowiązania tej spółki, nie działa jednak w tym postępowaniu jako podatnik, ale jako osoba trzecia w rozumieniu przepisów ustawy Ordynacja podatkowa. Skoro nie jest on podatnikiem w tym postępowaniu, to ustawa o identyfikacji i rejestracji podatników i płatników go nie dotyczy. Jeśli zatem, w składanych deklaracjach PIT oraz w innych pismach do organu, prezes wskazywał inny adres zamieszkania, to organ powinien doręczać mu pisma w związku z postępowaniem o odpowiedzialności członka zarządu, właśnie na ten adres, którym posługiwał się prezes zarządu w korespondencji z organami. W sprawie, z którą zgłosił się do nas klient, organ przeprowadził całe postępowanie, opierając się na fikcji doręczenia, a podatnik o swojej odpowiedzialności dowiedział się dopiero wówczas, gdy organ zaczął prowadzić egzekucję z jego majątku i zablokował mu jego rachunki bankowe.

Zobacz również: Faktyczny członek zarządu spółki: zasady odpowiedzialności

Odpowiedzialność członków zarządu - praktyczne skutki wyroków TSUE

 

Czym skutkowałoby dla byłego prezesa uznanie, że doręczenie decyzji było właściwe?

W naszej sprawie, na etapie gdy organ prowadził już egzekucję z majątku osobistego prezesa zarządu, decyzja o jego odpowiedzialności była ostateczna, co wykluczało możliwość skorzystania z jakichkolwiek środków odwoławczych. Gdyby prezes mógł uczestniczyć w tym postępowaniu, miałby realną szansę wykazać, że brak było podstaw do przypisania mu odpowiedzialności. W naszym przypadku mógł jednoznacznie udowodnić, że w okresie objętym decyzją nie pełnił funkcji członka zarządu przez cały kontrolowany czas, a w pozostałym okresie sytuacja finansowa spółki była na tyle dobra, iż nie istniała konieczność złożenia wniosku o ogłoszenie jej upadłości.

 

Cena promocyjna: 107.4 zł

|

Cena regularna: 179 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 107.4 zł


Jak zatem można było sobie poradzić w tej sytuacji, skoro od tej decyzji organu nie można było już się odwołać?

Od decyzji organu o odpowiedzialności członka zarządu nie mogliśmy już złożyć odwołania, ze względu na upływ terminów do jego wniesienia. Brak było również podstaw do złożenia wniosku o przywrócenie terminu do złożenia odwołania. Wszczęliśmy zatem kolejną procedurę tj. procedurę wznowienia postepowania, z uwagi na brak udziału prezesa zarządu w tym postępowaniu, związane z wadliwością doręczenia pism. Organ I instancji wydał decyzję o odmowie uchylenia decyzji i wznowieniu postępowania. Wobec tego, następnie wnieśliśmy odwołanie do organu II instancji, który uchylił zaskarżoną decyzję organu I instancji oraz umorzył postępowanie wznowieniowe. Organ odwoławczy uznał, że nie może wznowić postępowania, które się nigdy nie zakończyło, a nie zakończyło się, bo wadliwie doręczono decyzję. W efekcie, organ I instancji umorzył postępowanie egzekucyjne wobec prezesa zarządu, wskazując, że brak jest podstaw prawnych, gdyż nie tylko decyzja o jego odpowiedzialności nie weszła do obrotu prawnego, ale nawet w wyniku wadliwości doręczenia, nie zostało wszczęte postępowanie o jego odpowiedzialności.

Organy zmieniły zatem swoje dotychczasowe stanowisko w tej kwestii, odnosząc się do niedawnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jakie argumenty NSA uznały za ważne?

Postępowanie, które wygraliśmy, toczyło się przed dyrektorem Izby Administracji Skarbowej. DIAS, przyznając nam rację, powołał się na wyrok NSA z 18.07.2025 r., sygn. III FSK 1015/24. W uzasadnieniu Izba przytoczyła argumentację tego orzeczenia, podkreślając, że choć strona (nasz Klient) prowadzi działalność gospodarczą ujawnioną w CEIDG, to w postępowaniu dotyczącym odpowiedzialności członka zarządu za zobowiązania podatkowe działa jako osoba trzecia, a nie jako podatnik prowadzący działalność gospodarczą. W konsekwencji art. 9 ust. 1 ustawy o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników i płatników nie znajduje w tej sprawie zastosowania. DIAS odwołał się również do utrwalonego orzecznictwa sądów administracyjnych, wskazując, że wadliwe doręczenie decyzji powoduje, iż decyzja taka nie funkcjonuje w obrocie prawnym. Skoro nie wywołuje skutków prawnych, nie rozpoczynają biec terminy do wniesienia odwołania, a strona nie ma możliwości skutecznego złożenia wniosku o wznowienie postępowania.

W rezultacie – dzięki determinacji w działaniu i złożeniu wniosku o wznowienie postępowania – organ został niejako zmuszony do odniesienia się do nieprawidłowości w doręczeniu decyzji. Efekt jest diametralny: od sytuacji, w której prezes zarządu miał zajęte rachunki bankowe i został pozbawiony możliwości udziału w postępowaniu oraz obrony swoich praw, doszliśmy do sytuacji, w której postępowanie wobec niego nie jest prowadzone, zajęcia zostały uchylone, a środki zwrócono na jego rachunek bankowy.