Krzysztof Koślicki: Od jakiegoś czasu kwestie dotyczące cen transferowych nabierają coraz większego znaczenia. Na co przedsiębiorcy powinni zwrócić szczególną uwagę zwłaszcza dzisiaj?

Aneta Grzyb: Faktycznie, na przełomie ostatnich lat ceny transferowe zyskały mocno na znaczeniu. Początkowo ustawodawca istotnie rozszerzał regulacje dotyczące raportowania cen transferowych (transfer pricing – TP). Następnie na podmioty powiązane nałożono obowiązek składania oświadczenia o rynkowości dokonywanych rozliczeń przez całe zarządy spółek, aż po wprowadzenie sankcji karnych skarbowych w tym obszarze.

To co dziś staje się kluczowe to fakt, że tak jak we wszystkich obszarach otaczającej nas rzeczywistości, również w zakresie transfer pricingu, pandemia COVID-19 przysporzyła przedsiębiorcom dodatkowych wyzwań. Warto pamiętać o tym w szczególności przy zamykaniu rozliczeń podatkowych za 2020 rok.

 

Wielu podatników prowadzi właśnie prace nad zamykaniem zeznania podatkowego za 2020 rok. Czy w związku z tym powinny one zwrócić uwagę na jakieś szczególne aspekty pod kątem cen transferowych?

Zdecydowanie tak. Korzystając z przedłużonego terminu na rozliczenie podatku CIT, przedsiębiorcy pracują właśnie nad finalizacją kalkulacji podatku i dokonaniem rozliczeń. Wielu z nich w ramach modelu rozliczeń wewnątrzgrupowych dokonuje korekt cen transferowych. Odpowiednia klasyfikacja jako korekty TP lub rozliczenia niebędącego korektą, czy też korekty innej niż korekta cen transferowych wpływa na okres w jakim będzie ono ujęte. Zdarzyć się może, że podatnik nie będzie miał prawa do ujęcia takiego rozliczenia w wyniku podatkowym, stąd zagadnienia to powinno zostać przeanalizowane przez złożeniem rocznej deklaracji CIT. W przypadku firm, które dokonywały korekt zysków spowodowanych COVID-19, warto przeanalizować, czy mogą one stanowić korekty TP. Tu z pomocą przyszło podatnikom niedawno Ministerstwo Finansów publikując objaśnienia podatkowe dotyczące stosowania korekt cen transferowych, które zawierają szereg wskazówek w zakresie samego stosowania, jak również dokumentowania i weryfikacji prawidłowości stosowania korekty cen transferowych, wskazując także na tematykę korekt cen transferowych w kontekście zmian w przepisach wprowadzonych w związku z pandemią COVID-19.

 

A w jaki sposób pandemia COVID wpłynęła na tematykę cen transferowych?

Jak wszyscy wiemy, pandemia istotnie dotknęła wielu sektorów gospodarki. Wiele biznesów musiało zmierzyć się ze zmieniającą się rzeczywistością gospodarczą i dostosować do niej swoje modele operacyjne. Niektóre z wprowadzanych zmian rozliczeń z grupą mogły spełnić definicję restrukturyzacji TP, a co za tym idzie mogą podlegać obowiązkom w ramach raportowania w informacji z realizacji strategii podatkowej za 2020 rok. Wielu podatników skorzystało również z różnego rodzaju form pomocy publicznej i powinni oni zastanowić się, jak uwzględnić ją w rozliczeniu cen transferowych za 2020 rok.

Wyzwaniem, któremu sprostać będzie musiała duża część podatników będzie kwestia podejścia do analiz porównawczych w związku z COVID-19. Jeśli na warunki realizacji dokonywanych transakcji wewnątrzgrupowych podlegających obowiązkowi dokumentacyjnemu, pandemia COVID-19 miała istotny wpływ,  a pod jej wpływem zmianom uległo otoczenie ekonomiczne, to podatnicy będą musieli zmierzyć się z taką aktualizacją.

 


Czy kwestia aktualizacji porównań benchmarkingowych dotyczy tylko firm, których biznes zmienił się pod wpływem pandemii?

Zgodnie z obowiązującymi przepisami analizy porównawcze podlegają aktualizacji nie rzadziej niż co trzy lata, chyba że zmiana otoczenia ekonomicznego w stopniu znacznie wpływającym na sporządzoną analizę uzasadnia dokonanie aktualizacji w roku zaistnienia tej zmiany. W 2018 roku wielu podatników było zobligowanych do  przygotowania jako obligatoryjny element dokumentacji cen transferowych analiz porównawczych dla transakcji realizowanych w 2017 roku. Przyjmując, że 2017 rok był pierwszym rokiem, za które sporządzane były benchmarki, to ich okres ważności minął wraz upływem trzech lat. W takiej sytuacji, firmy będą zobowiązane do dokonania aktualizacji.

Zobacz również:
Skarbówka coraz wnikliwiej sprawdza usługi niematerialne >>

MF zaczyna konsultacje w sprawie dokumentacji cen transferowych >>
 

Czy zatem w świetle tylu wyzwań podatnicy są w stanie samodzielnie opracować wszystkie kwestie dotyczące sporządzania benchmarków za 2020 rok?

W oparciu o swoje doświadczenie mogę stwierdzić, że większość firm zobligowanych do przygotowywania dokumentacji cen transferowych i analiz cen transferowych korzysta ze wsparcia niezależnych doradców. Wiedza pracowników danej organizacji może być cenny źródłem informacji o sytuacji na rynku od strony sytuacji biznesowej, jednak w większości przypadków wymaga dostępów do baz danych, którymi nie dysponują działy wewnętrzne firm. Niemniej istotna jest wiedza, którą dysponują profesjonalni doradcy w zakresie metodologii i kluczowych aspektów sporządzania analiz cen transferowych, dlatego zachęcam do zlecania takiego zakresu prac profesjonalnym podmiotom. Zwracam też uwagę, że same benchmarki nie mogą stanowić samodzielnej podstawy do potwierdzenia zgodności stosowanych w transakcjach wewnątrzgrupowych cen z zasadą ceny rynkowej, ponieważ na kwestię rynkowości składa się szerszy pakiet czynników, które należy analizować.

 

A kiedy warto rozpocząć prace dokumentacyjne za 2020? Można jeszcze poczekać?

Zdecydowanie najlepszym momentem jest czas, kiedy firmy finalizują deklaracje CIT za 2020, czyli w zasadzie już teraz. W praktyce wiemy, że ograniczone zasoby ludzkie wewnątrz firm zazwyczaj uniemożliwiają prace nad dokumentacją TP jednocześnie z przygotowywaniem sprawozdania finansowego i CIT, dlatego rekomenduję co najmniej punktowe zaadresowanie kluczowych kwestii TP przed złożeniem CIT-8, a w kolejnym kroku niezwłoczne prace nad dokumentacją cen transferowych. Termin na złożenie oświadczenia o sporządzeniu lokalnej dokumentacji cen transferowych i formularza TP-R za 2020 rok został ze względu na pandemię wydłużony do 30 września 2021 r. – dla podmiotów, których termin upływa w okresie od 1 lutego 2021 r. do 30 czerwca 2021 r. i odpowiednio o trzy miesiące – dla podmiotów, których termin upływa w okresie od 1 lipca 2021 r. do 31 grudnia 2021 r. Doświadczenia dokumentacyjne ubiegłego roku pokazały, że pozostawianie prac dokumentacyjnych na ostatnie miesiące roku przysparza sporo stresu, stąd warto zaplanować działania w tym obszarze jak najszybciej.

Aneta Grzyb, doradca podatkowy, lider Zespołu Cen Transferowych w ALTO