Z niedawnego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie (sygn. akt I SA/Kr 1147/20) wynika, że organy podatkowe łamią nie tylko przepisy prawa materialnego. Sąd wskazał bowiem na dodatkowy pozaprawny nawyk postępowania organu podatkowego. Chodzi o wydawanie interpretacji z naruszeniem przepisów dotyczących uzasadnienia swojego stanowiska.

 

Problematyczny podatek od dochodu strefowego

Spór pomiędzy podatnikami a dyrektorem KIS nadal dotyczy tego samego zagadnienia. Chodzi o kwestie, czy dla celów określenia wysokości dochodu (straty) z tytułu prowadzenia działalności na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej (SSE) w oparciu o zezwolenia oraz działalności w oparciu o decyzję o wsparciu, mogą oni prowadzić jedną wspólną ewidencję dla działalności podlegającej zwolnieniu z podatku dochodowego od osób prawnych, prowadzonej na podstawie posiadanych w danym okresie zezwoleń oraz decyzji.

W wydawanych interpretacjach (tak np. pismo Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 25 maja 2021 r., nr 0111-KDIB1-3.4010.203.2021.1.JKT), organ nadal twierdzi, że podatnicy mają obowiązek dokonać wydzielenia rachunkowego kosztów związanych z przychodami z nowej inwestycji i analogicznie wyodrębnić ewidencje przychodów i kosztów z działalności prowadzonej na terenie SSE na podstawie zezwoleń.

Zobacz procedurę w LEX: Wystąpienie o indywidualną interpretację podatkową >

Zobacz również: Jedna ewidencja w strefie ciągle problemem fiskusa >>

 

Działanie skarbówki bez poparcia w  przepisach

Taka interpretacja nie ma jednak żadnego uzasadnienia w obowiązujących przepisach. Także sądy nie podzielają poglądu dyrektora KIS, że przedsiębiorca jest zobowiązany do odrębnego ustalania osiągniętego dochodu lub poniesionej straty (za dany rok podatkowy) w odniesieniu do zezwoleń i odrębnie co do decyzji o wsparciu. Ponadto sądy administracyjne wskazują na łamanie przez dyrektora KIS zarówno przepisów ustawy o Specjalnych Strefach Ekonomicznych, ustawy o wsparciu nowych inwestycji, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz ordynacji podatkowej. Przepisy podatkowe nakładają na podatników obowiązek wyodrębnienia przychodów z działalności zwolnionej od pozostałych przychodów (art. 9 ust. 1 ustawy o CIT), natomiast nie ma normatywnego zakazu prowadzenia wspólnej ewidencji w odniesieniu do przychodów i kosztów z działalności objętej zezwoleniami strefowymi i decyzją (decyzjami) o wsparciu. Obowiązek taki istnieje jedynie w przypadku prowadzenia przez przedsiębiorcę działalności gospodarczej również poza obszarem strefy. Wówczas działalność prowadzona na terenie strefy musi być wydzielona organizacyjnie, a wielkość zwolnienia określa się w oparciu o dane jednostki organizacyjnej prowadzącej działalność wyłącznie na terenie strefy.

 

Objaśnienia podatkowe podstawą działania skarbówki

Warto również przypomnieć, że organ podatkowy, uzasadniając swoje stanowisko, nadal posługuje się objaśnieniami podatkowymi Ministra Finansów. Trzeba jednak pamiętać, że opieranie przez dyrektora KIS prawidłowości swojego stanowiska na podstawie objaśnień podatkowych nie znajduje zrozumienia sądów administracyjnych. Ich zdaniem (np. wyrok w WSA w Rzeszowie z 8 października 2020 r., sygn. I SA/Rz 340/20) za takie przepisy nie mogą być bowiem uznane powołane przez organ objaśnienia podatkowe ministra finansów. Zatem bezprawne jest nakładanie na przedsiębiorców obowiązku dokonywania wydzielania organizacyjnego działalności prowadzonej na podstawie różnych zezwoleń strefowych czy też zezwoleń i decyzji, jak również wyodrębniania wyniku podatkowego osiągniętego w ramach poszczególnych projektów inwestycyjnych, objętych różnymi zezwoleniami czy decyzjami. Skoro przedmiotowy obowiązek nie został bezpośrednio sformułowany przez ustawodawcę, nie można go domniemywać i wymagać jego wypełniania przez przedsiębiorców.

Czytaj w LEX: Ewidencja rachunkowa w podatku dochodowym od osób prawnych >

Pojawiła się jednak dodatkowa kwestia, na którą zwrócił uwagę WSA w Krakowie. Otóż chodzi o odnoszenie się (a właściwie brak tego odniesienia się) przez organ podatkowy do wskazywanego przez podatników orzecznictwa sądów administracyjnych. W omawianym wyroku sąd stanowczo stwierdził, że organ w wydanej interpretacji naruszył art. 14c par. 1 i 2 ordynacji. Zgodnie z tą regulacją, interpretacja indywidualna zawiera m.in. ocenę stanowiska wnioskodawcy wraz z uzasadnieniem prawnym tej oceny, a w razie negatywnej oceny interpretacja zawiera wskazanie prawidłowego stanowiska wraz z uzasadnieniem prawnym. W rozpoznawanej sprawie dyrektor KIS zakwestionował prawidłowość stanowiska spółki, jednak w uzasadnieniu powołał się wyłącznie na tezy zawarte w objaśnieniach MF z dnia 6 marca 2020 r., które nie stanowią przepisów powszechnie obowiązujących, ani też do takich przepisów się nie odwołują.

 

Nowość
Nowość

Paweł Małecki, Małgorzata Mazurkiewicz

Sprawdź  

Fiskus ignoruje orzeczenia sądów

Jak potwierdza Aneta Skowron-Biały, adwokat w GWW, spór z organami podatkowymi w zakresie możliwości prowadzenia jednej ewidencji dla działalności strefowej prowadzonej na podstawie kilku zezwoleń lub decyzji o wsparciu trwa już kilka lat.

- W zasadzie od początku sądy administracyjne przyznają rację podatnikom wskazując, iż nie ma żadnego przepisu, który nakładałby na podatników obowiązek prowadzenia odrębnych ewidencji dla każdego z zezwoleń czy decyzji o wsparciu. Podatnicy mają jedynie obowiązek wyodrębnienia przychodów z działalności zwolnionej od pozostałych przychodów, jeżeli prowadzą działalność również poza specjalną strefą ekonomiczną lub poza  terenem określonym w decyzji o wsparciu – zauważa Aneta Skowron-Biały. Ekspertka dodaje również, że upór organów podatkowych dziwi tym bardziej, iż orzecznictwo sądów administracyjnych w tym zakresie jest naprawdę bardzo bogate, a linia orzecznicza jest jednolita.

Sprawdź w LEX: Jak rozliczać koszty dotyczące działalności strefowej oraz pozastrefowej? >

Daniel Więckowski, doradca podatkowy, partner w LTCA, zauważa z kolei, że problematyka ewidencji dla działalności w SSE albo na podstawie WNI (z ustawy o wsparciu nowych inwestycji) jest tylko jednym z przejawów działań resortu finansów, które można chyba uznać za pozorowane sprzyjanie podatnikom. - Nie sposób bowiem nie zauważyć całego frontu sporów pomiędzy organami podatkowymi a podatnikami, wspieranymi przez sądy podatkowe, dotyczącego interpretacji słownie dwóch przepisów ustawowych – podkreśla nasz rozmówca.

- Wydanie interpretacji ogólnej, a następnie objaśnień podatkowych nie zakończyło problemów podatników. Tezy płynące z obu dokumentów są niezgodnie nie tylko z brzmieniem przepisów, ale też z licznymi orzeczeniami sądów administracyjnych w tym zakresie. Mamy więc do czynienia z praktyką tworzenia prawa powielaczowego, która to utrudnia podatnikom walczenie o własne prawa. Niemniej, miejmy nadzieję, że sądy nadal będą stać na straży zasad prawa – podsumowuje Daniel Więckowski.

 

Komentarz

Rafał Ciołek, doradca podatkowy, partner w Andersen

Z reguły staram się być ostrożny i unikać formułowania uniwersalnych tez, gdyż jak pokazuje doświadczenie, realia prowadzenia działalności gospodarczej są zazwyczaj dość złożone. Każda sytuacja – zwłaszcza, jeśli celem jest prawidłowe określenie towarzyszących jej obowiązków podatkowych – wymaga indywidualnego podejścia. Zawsze staram się też zrozumieć punkt widzenia obu stron, tak aby wypracowane rozwiązanie było sprawiedliwe, czyli takie, jakim powinien być system podatkowy jako całość. Starając się zrozumieć stanowisko organu podatkowego jedynym uzasadnieniem, jakie przychodzi mi na myśl, jest powszechność opodatkowania oraz taka wykładnia przepisów, aby preferencje interpretowane były ściśle. Idąc tym tropem, nasuwa się skojarzenie z wąskimi rozumieniem pojęcia „działalności gospodarczej określonej w decyzji o wsparciu”. Od razu przychodzą na myśl niekończące się spory o opodatkowanie instrumentów finansowych związanych z zabezpieczeniem wysokości kosztów czy przychodów czy też opodatkowanie odpadów produkcyjnych. W tym kontekście można jedynie zastanawiać się, czy historycznie ukształtowane wąskie podejście w tym zakresie było słuszne. Szczerze mówiąc, nigdy do końca z nim się nie utożsamiałem, wydawało mi się ono nader wyrafinowane. Było raczej szukaniem dziury w całym, mimo że nie podejrzewam organów podatkowych o złe intencje mające na celu uprzykrzyć życie podatnikom.

Z drugiej strony za całkowicie naganne należy uznać wywodzenie przez organy podatkowe jakichkolwiek wniosków na podstawie objaśnień podatkowych. Pomijam już w tym momencie ten drobny szczegół, że ordynacja podatkowa przewiduje wydawanie przez ministra finansów objaśnień podatkowych z uwzględnieniem orzecznictwa sądów, który to wymóg zdaje się nie być dochowany w omawianym przypadku. Wielokrotnie w przeszłości podejmowano próby kształtowania praw podatników różnymi pozaustawowymi instrumentami, jak choćby narzucanie podatnikom sposobu rozliczania strat lub też niewłaściwego sposobu ustalania podatku PIT przy pomocy niezgodnych z ustawami formularzy podatkowych. Na szczęście jednak te praktyki nie wytrzymywały kontroli sądowo-administracyjnej.