O potrzebie zmian w zasadach rozliczania kilometrówki mówi się od dłuższego czasu. Chodzi tu przede wszystkim o zwroty pracownikom dokonywane przez pracodawców jako rekompensata za wykorzystywanie prywatnych samochodów do celów służbowych związanych z wykonywaniem pracy na rzecz firmy. Wysokość zwrotów uzależniona jest od liczby przejechanych kilometrów i pojemności silnika. Najpopularniejsza stawka tzw. kilometrówki wynosi obecnie 0,8358 zł za jeden kilometr. Zwrot według tego przelicznika jest przychodem pracownika, jednak na podstawie przepisów ustawy o PIT korzysta ze zwolnienia z opodatkowania.

 

 

Wartości z kilometrówki są zbyt niskie

Zdaniem ekspertów, biorąc pod uwagę tylko skalę inflacji, stawka powinna wynosić 1,14 zł. Zwłaszcza, że obowiązująca stawka nie została zmieniona od 2007 roku. Pod uwagę trzeba również wziąć obecne ceny paliwa.

Czytaj też: Prowadzenie ewidencji przebiegu pojazdu na przykładach >

Problem dostrzegli również posłowie. Zgłaszają oni do Ministerstwa Finansów interpelacje poselskie (m.in. nr 32993 i 32720).

Parlamentarzyści, powołując się na głosy obywateli, zwracają uwagę, że w ostatnich latach nastąpił znaczący wzrost kosztów związanych z eksploatacją pojazdów. Wzrost ten dotyczy wszystkich obszarów związanych z użytkowaniem pojazdów - kosztów zakupu pojazdów (o kilkadziesiąt procent!), ubezpieczenia, serwisu, części zamiennych. Dodatkowo wprowadzane obecnie przez rząd rozwiązania spowodują silną presję na wzrost cen usług i materiałów związanych z użytkowaniem pojazdów.

Czytaj też: Używanie samochodów służbowych do celów prywatnych - problemy z rozliczaniem na przykładach >

Zdaniem posła Mirosława Suchana, szczególnym przypadkiem jest sytuacja w spółce Poczta Polska SA i w PGL Lasach Państwowych, gdzie część pracowników wykorzystujących pojazdy prywatne do wykonywania zadań służbowych ponosi de facto koszty prowadzenia działalności przez te jednostki. - Specyfika pracy i konieczność mobilności pracowników, zwłaszcza leśników i listonoszy, wymaga od nich użytkowania pojazdów prywatnych do zadań służbowych, a obecna sytuacja budzi w nich uzasadnioną irytację na rząd – zauważa poseł.

 

Służbowe podróże prywatnym samochodem

Izabela Rutkowska, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Savior Legal&Tax, zaznacza, że problem jest znacznie szerszy. Dotyczy bowiem wszystkich pracowników, którzy wykorzystują w ramach zatrudnienia prywatne samochody do celów służbowych – jeżdżą np. na spotkania z klientami. - Rząd powinien wreszcie podnieść wskazane kwoty kilometrówki. Te obowiązujące od kilkunastu lat wartości nie mają obecnie żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości – ocenia.

Czytaj też: Samochód w ewidencji księgowej na przykładach >

Jak się okazuje pierwsze próby zmiany zasad rozliczania kilometrówki miały miejsce już w ubiegłym roku. Ministerstwo Infrastruktury w 2021 roku zapowiadało, że planuje zmiany w przepisach regulujących zasady zwrotu kosztów za korzystanie z prywatnych samochodów do celów służbowych. Do podwyższenia stawki kilometrówki wymagane jest jednak porozumienie pomiędzy Ministerstwem Infrastruktury i Ministerstwem Finansów. Analizy dotyczące urealnienia stawki trwają już od kilku lat.

 

Krzysztof W. Baran, Mariusz Lekston, Marcin Wujczyk

Sprawdź  
POLECAMY

Moc silnika przesądzi o wysokości zwrotu

Potwierdza to zresztą sam resort finansów w odpowiedzi na interpelację.

MF wskazuje, że Ministerstwo Infrastruktury przekazało dwa warianty propozycji nowych maksymalnych wysokości stawek za 1 kilometr przebiegu pojazdu, jako punkt wyjścia do opracowania zmian rozporządzenia. Analiza została przeprowadzona zarówno w odniesieniu do objętości skokowej silników spalinowych, BEV i hybrydowych, jak i mocy silników. W obydwu przypadkach obliczenia zostały przeprowadzone dla wariantu pełnych kosztów eksploatacji, jak i wybranych kosztów (tj. bez AC i NW, przy średnim rocznym przebiegu pojazdu).

 

 

Co istotne, MF zgłosił postulat, aby przy określeniu stawek kilometrówki pojemność została zastąpiona mocą. W ten sposób regulacja objęłaby wszystkie pojazdy, również te napędzane alternatywnie. Zdaniem MF, będzie to adekwatne do bieżących warunków technologicznych. Pozwoli też na ujednolicenie obowiązujących przepisów, dotyczących używania pojazdów prywatnych do celów służbowych, jaki i służbowych do celów prywatnych. Piszemy o tym także w Legal Alercie. >>

 

 

Zdaniem MF, każdy pojazd ma lub może mieć inne koszty eksploatacji, zależne od wieku, wartości, stanu technicznego, pakietu ubezpieczeń, stylu jazdy kierowcy, sposobu serwisowania, itd. Istotne jest też ustalenie „koszyka” kosztów eksploatacji - posiadanie samochodu prywatnego wiąże się z ponoszeniem szeregu kosztów (ubezpieczenia OC, AC, NW, badanie techniczne, wymiana opon, utrata wartości, itd.), niezależnie od tego, czy jest on używany do celów służbowych – z tego też powodu lepszym rozwiązaniem wydaje się uzależnienie kwoty zwrotu od mocy silnika.

Podobnie jest przy samochodach służbowych wykorzystywanymi do celów prywatnych

Uzależnienie zwrotu od mocy silnika wpisuje się w tegoroczne, wynikające z Polskiego Ładu, zmiany w przepisach związanych z używaniem samochodów.

Przypomnijmy: Zgodnie z obowiązującymi do końca grudnia 2021 r. przepisami, przychód pracownika z tytułu korzystania z samochodu służbowego do celów prywatnych ustalało się w wysokości 250 zł lub 400 zł miesięcznie. Zależało to od pojemności silnika. Niższa kwota dotyczyła pojazdów z silnikiem mniejszym niż 1600 cm3. Wyższa miała natomiast zastosowanie do pojazdów większych.

Od stycznia 2022 r. znaczenie ma z kolei moc pojazdu, z podziałem na do i powyżej 60 kW. Nowe brzmienie art. 12 ust. 2a pkt 1 oznacza ponadto objęcie, niższym 250 zł ryczałtem, wprost (a nie poprzez interpretację przepisu) udostępnienia pracownikowi elektrycznego samochodu do celów prywatnych oraz samochodu napędzanego wodorem.

Gdy przepis wchodził w życie, Maciej Gruchot, doradca podatkowy, partner w kancelarii Kempa Gruchot Rawicz-Zaborowska, tłumaczył w rozmowie z Prawo.pl, że zmiana polega na bardzo istotnym poszerzeniu zakresu samochodów, których używanie w celach prywatnych będzie oznaczało doliczenie wyższego zryczałtowanego przychodu do opodatkowania (nawet 400 zł miesięcznie). Zaproponowany w przyjętej ustawie próg mocy silnika uprawniający do zastosowania niższego doliczenia przychodu (250 zł) w wysokości 60 KW to po przeliczeniu niecałe 82 KM.

- Jest to moc silnika, którą można określić jako szokująco niską. Powiedzmy sobie szczerze – idealnym samochodem flotowym jest wciąż sedan z silnikiem benzynowym lub diesla pozwalającym na względne szybkie przemieszczanie się do klientów. Moc minimalna w takich samochodach to zazwyczaj 120-150 KM, zejście do poziomu 80 KM jest zaś możliwe w zasadzie przy bardzo małych samochodach z silnikami wolnossącymi - zaznaczał Maciej Gruchot.

Zobacz również: Niektóre prywatne podróże służbowym autem z wyższym podatkiem >>

W wielu przypadkach za korzystanie ze służbowych samochodów do celów prywatnych pracownicy płacą więc teraz wyższy podatek.

- Przenosząc tę zasadę na samochody prywatne wykorzystywane celów służbowych, może się zatem okazać, że likwidacja tradycyjnej kilometrówki i uzależnienie wysokości zwrotów od mocy silnika może być dla pracowników korzystne – przewiduje Izabela Rutkowska. Ekspertka zwraca jednak uwagę, że diabeł tkwi w szczegółach – ważne jest, by wprowadzone przeliczniki były odpowiednio wysokie. Zmiana musi bowiem doprowadzić urealnienia kosztów dotyczących podróży samochodem.