Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej forsuje projekt zmian w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy oraz niektórych innych ustaw (nr UD283), nie bacząc na głosy krytyki płynące z rządu i organizacji pracodawców. Przedsiębiorcy coraz poważniej biorą pod uwagę to, że przepisy w proponowanym kształcie wejdą w życie z początkiem przyszłego roku. Ruszyli więc do kancelarii prawnych. Chcą, by prawnicy zweryfikowali ich zapisy pod kątem ryzyka ich przekształcenia w umowę o pracę.

Dr Iwona Jaroszewska-Ignatowska, radca prawny, partnerka zarządzająca kancelarią People & Law., potwierdza, że zapowiadane nowe uprawnienia inspektorów PIP powodują duży niepokój na rynku. – Obserwujemy znaczne zainteresowanie klientów tym tematem. Firmy oczekują jak najszybszego zweryfikowania umów zlecenia i umów B2B, które stosują. Obawiają się kontroli PIP w przyszłym roku i natychmiastowego przekształcania umów cywilnoprawnych w umowy o pracę, nawet wbrew woli stron takiego kontraktu. Zdarza się też czasem, że sami kontraktorzy domagają się od firm, by ich umowy zostały zweryfikowane przez prawników – mówi serwisowi Prawo.pl dr Iwona Jaroszewska-Ignatowska. I dodaje: - Są skłonni nawet ponosić częściowo koszty takiej usługi. Boją się bowiem konsekwencji podatkowych. Mają zwykle leasingowane samochody, telefony komórkowe i komputery kupione na koszt swoich firm. Obawiają się tego, co im grozi w zakresie podatku dochodowego, VAT i ZUS, gdy inspektor PIP uzna, że pracują w ramach umowy o pracę.

Zobacz też w LEX: Zmiany w prawie pracy w 2026 r. >

Czytaj również:  Orzeczenie sądu po latach nie usunie skutków decyzji PIP >>
 

Kodeks pracy i nowe uprawnienie inspektorów pracy

Zgodnie z obowiązującym art. 22 par. 1 kodeksu pracy przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Z kolei w myśl par. 1(1) zatrudnienie w warunkach określonych w par. 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy, a par. 1(2) stanowi, że nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w par. 1.

Obecnie inspektor pracy, stwierdzając w ramach kontroli, że została zawarta umowa cywilnoprawna, np. umowa zlecenia, choć powinna zostać zawarta umowa o pracę, ma możliwość wystąpienia do sądu z wnioskiem o ustalenie istnienia stosunku pracy. To ma się jednak wkrótce zmienić. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce bowiem, by inspektor pracy najpierw stwierdzał istnienie stosunku pracy, i to w drodze natychmiast wykonalnej decyzji administracyjnej, a dopiero potem strony tej umowy (czyli przedsiębiorca, który stanie się pracodawcą i kontraktor, który stanie się pracownikiem) mogli się od niej odwołać do Głównego Inspektora Pracy a potem – do sądu pracy.

Nic więc dziwnego, że firmy i kontraktorzy już dziś starają się sprawdzić, czy umowy nie budzą wątpliwości pod kątem możliwości uznania ich za umowę o pracę, by mieć czas na ich doprecyzowanie czy wręcz zmianę.

Czytaj też w LEX: Rewolucja w PIP. Nowe uprawnienia inspekcji pracy - projekt >

 

Cena promocyjna: 224.1 zł

|

Cena regularna: 249 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 174.3 zł


Czy wystarczy zweryfikowanie samej treści umowy?

Dr Iwona Jaroszewska-Ignatowska podkreśla, że trzeba pamiętać, by zweryfikować nie tylko treść umowy. To nie jest wystarczające. Jak twierdzi,  umowy często są całkiem przyzwoite. Z ich treści wynika, że mają cywilnoprawny, a nie pracowniczy, charakter. Ważne jest jednak sprawdzenie jak są realizowane w praktyce.

Największą obawą firm i samych kontraktorów - jak wskazuje dr Iwona Jaroszewska-Ignatowska - jest postanowienie o natychmiastowej wykonalności decyzji okręgowego inspektora PIP, a także bardzo krótki termin na odwołanie się od niej. - W firmach, w których jest wielu kontraktorów może to oznaczać nawet paraliż, zarówno finansowy, jaki organizacyjny. W tym momencie czekamy na tekst kolejnego projektu, który jest zapowiadany jako bardziej racjonalny pod tym względem. Jeśli jednak nowe przepisy mają wejść w życie tak jak zapowiadano 1 stycznia 2026 r., to czasu jest bardzo mało. Zostało w zasadzie pięć roboczych tygodni na sprawdzenie w wielu firmach, czy obowiązujące umowy oraz sposób ich realizacji jest na pewno prawidłowy – podkreśla dr Iwona Jaroszewska-Ignatowska.

Zobacz też procedurę w LEX: Pierwsza kontrola mikro, małych i średnich pracodawców >

Zdaniem Agaty Mierzwy, partnera i współzarządzającej Praktyką Prawa Pracy i Ubezpieczeń Społecznych kancelarii Domański Zakrzewski Palinka (DZP), weryfikacja treści, ale przede wszystkim sposobu wykonywania umów cywilnoprawnych, to najlepszy sposób przygotowania się do ewentualnych kontroli, tak aby nie skutkowały one zmianą kwalifikacji umów cywilnoprawnych w umowy o pracę. - Tu warto zaznaczyć, że projekt sam w sobie nie nakłada na podmioty zatrudniające żadnych dodatkowych obowiązków - ma regulować relację prawną, która już istnieje i wynikające z niej obowiązki, które powinny być wypełniane. Stąd przygotowując się do wejścia przepisów w życie firmy nie mogą zrobić wiele ponad to, jak upewnić się, czy sposób, w jaki wykonują daną relację odpowiada przyjętym dla stosunku cywilnego założeniom, a zatem przede wszystkim czy wykazuje odpowiedni poziom niezależności (w tym, co do sposobu miejsca i czasu wykonania usługi) – mówi mec. Agata Mierzwa. I dodaje: - Firmy powinny ponadto przeszkolić osoby, które mają z ramienia firmy współpracować z osobami wykonującymi usługę (kontraktorami), aby dokładnie wiedziały one w jaki sposób i w jakim zakresie mogą np. weryfikować prawidłowość wykonania usługi. Chodzi o zapobieżenie ryzyku mimowolnego przenoszenia nawyków wyniesionych z pracy z pracownikami na kontraktorów, co może skutkować zbyt szeroko zakrojoną kontrolą i zaburzać istotę relacji. Z naszego doświadczenia wynika, że szkolenia są świetnym narzędziem eliminowania tego ryzyka. Warto także przyjrzeć się temu, w jaki sposób traktujemy kontraktorów pod kątem benefitów - zdarza się, że firmy chcąc ich traktować „sprawiedliwie” przyznają kontraktorom benefity na takich samych zasadach jak pracownikom. Tymczasem warunki przyznania benefitów powinny być zróżnicowane - kontraktor, co do zasady, może mieć po prostu możliwość ich nabycia.

Jak podkreśla mec. Agata Mierzwa, w trakcie kontroli ważne jest natomiast, aby podmiot zatrudniający ściśle współpracował z inspekcją, zapewniał odpowiedni materiał dowodowy i wyjaśnienia, które będą odpowiednio uzasadniały zawieranie takich umów. - W zakresie vacatio legis należy pamiętać, że projekt sam w sobie nie nakłada dodatkowych obowiązków na podmioty zatrudniające, więc w założeniu vacatio legis nie musi tu być długie. Natomiast biorąc pod uwagę słuszne uwagi do treści projektu i sam przebieg procesu legislacyjnego, jest wysoce prawdopodobne, że proces nie zakończy się do stycznia. Co za tym idzie, organizacje zyskają więcej czasu na ogólne przygotowanie się do nowych przepisów. Nawet jeśli nie będzie znana ostateczna wersja ustawy, już teraz można zadbać o zbadanie modelu zatrudnienia – podkreśla Agata Mierzwa.

Zobacz też w LEX: Umowa zlecenia, umowa o dzieło a może stosunek pracy – jak poprawnie zawierać umowy? - szkolenie online >

Magdalena Januszewska, radca prawny, specjalizująca się w prawie pracy, ubezpieczeń i zabezpieczenia społecznego, potwierdza, że wieści o nowych uprawnieniach PIP zachęciły niektórych do dokonania przeglądu umów. Niekiedy chcą tego sami  kontraktorzy – bo z różnych względów, nie tylko finansowych, nie chcą być pracownikami. Zainteresowani są także ci pracodawcy, którzy mieli już kontrole ZUS kwestionujące typ zawartych umów i ponieśli tego konsekwencje. – Analiza powinna dotyczyć nie tylko zawieranych umów, ale także sposobu ich wykonywania - pod kątem ewentualnego uznania przez PIP danego stosunku prawnego za stosunek pracy. Nie może być bowiem tak, że praca osoby na B2B i pracownika różni się tylko treścią umowy. Ważne jest, jak jest ona realizowana i czy ma to cechy stosunku pracowniczego. Żadna umowa nie pomoże, jeśli będzie wykonywana wbrew jej postanowieniom  – mówi mec. Januszewska.  I zauważa: - To jest do sprawdzenia, nawet jeśli jeszcze nie wiemy, jaki będzie ostateczny kształt przepisów o PIP.

Czytaj też w LEX: Samozatrudnienie – ryzyka fiskalne związane z samozatrudnieniem >

 


Nie tylko treść umowy, ale i faktycznej jej faktyczne wykonywanie

- Do naszej kancelarii wpływają zapytania dotyczące skutków projektowanych przepisów, przewidzianej drogi odwoławczej. Natomiast nie zaobserwowałam pośpiesznego audytowania umów. Na marginesie należy wspomnieć, że kontrolujący nie będzie opierać się jedynie na treści umowy, ale także na okolicznościach związanych z faktycznym jej wykonywaniem – zauważa Renata Bugiel, adwokat z kancelarii GKR Legal. W jej opinii, jeśli chodzi o krótki termin wejścia w życie przepisów ma wątpliwość, czy w tym konkretnym przypadku brak dłuższego vacatio legis mógłby zostać uznany za niezgodny z Konstytucją RP.  - Zmiany w komentowanym zakresie dotyczą weryfikacji stosunku prawnego łączącego strony i zmiany trybu nazwijmy „naprawczego”. Aktualnie, inspektorzy PIP mogą kierować do sądu powództwa o ustalenie, że strony łączy umowa o pracę, a nie umowa cywilnoprawna. Projektowane zmiany wprowadzają novum, iż inspektorzy będą mogli wydawać decyzje stwierdzające powyższe, ale ścieżka odwoławcza jest przewidziana i finalnie sprawa może być rozstrzygana przez sąd powszechny - zauważa mec. Renata Bugiel.

Jak podkreśla, według aktualnie obowiązujących przepisów niedopuszczalne jest zastępowanie umowy o pracę kontraktami cywilnoprawnymi, jeżeli sposób wykonywania obowiązków odpowiada cechom stosunku pracy - w szczególności gdy zatrudniony działa pod kierownictwem pracodawcy, w wyznaczonym miejscu i czasie oraz otrzymuje wynagrodzenie. Takie praktyki pozostają w sprzeczności z art. 22  kodeksu pracy i mogą skutkować nałożeniem grzywny. Osoba świadcząca pracę w takich warunkach ma prawo żądać ustalenia istnienia stosunku pracy, a także dochodzić odszkodowania, zaległych świadczeń czy ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. - Uważam, że jeśli są jakiekolwiek wątpliwości jak zakwalifikować współpracę przedsiębiorcy na bieżąco muszą podejmować działania, gdyż zobowiązują do tego już obowiązujące przepisy. Dłuższe vacatio legis nie zmieni faktu, że już teraz błędne zakwalifikowanie umowy jest niezgodne z prawem. Natomiast niezgodność z konstytucją może zachodzić w odniesieniu do innych kwestii np. natychmiastowej wykonalności decyzji inspektora/ki, czy też „przymusowego” przekształcenia stosunku prawnego wbrew woli samego zainteresowanego/nej. Bardzo często osoby zatrudnione na podstawie umów cywilnoprawnych, z różnych względów, nie są zainteresowane umową o pracę i wybierają inne formuły współpracy – zaznacza mec. Renata Bugiel. 

Czytaj też w LEX: Outsourcing a umowa o pracę - analiza opłacalności podatkowej >