Projekt ustawy, który umożliwia inspektorom PIP wydanie decyzji administracyjnej, która jest natychmiast wykonalna, ma na celu poprawę sytuacji osób wykonujących pracę zarobkową i efektywniejsze egzekwowanie przepisów prawa pracy.
Jednakże, wprowadzanie takich uprawnień budzi poważne wątpliwości co do zgodności z konstytucyjnymi zasadami prawa, w tym z zasadą demokratycznego państwa prawnego, które gwarantuje równość stron w postępowaniach administracyjnych.
Czytaj więcej: Będzie odrębne postępowanie sądowe w sprawach o ustalenie istnienia stosunku pracy >>
Jakie mogą być skutki proponowanego rozwiązania?
Analiza danych z rocznego sprawozdania PIP wskazuje na pewną sprzeczność między deklaracjami rządu a rzeczywistością. Zgodnie z raportem za 2024 rok inspektorzy pracy skontrolowali 38 881 umów cywilnoprawnych, z czego jedynie 3,6 proc. zostało zakwestionowanych jako umowy, które w rzeczywistości powinny zostać zawarte jako umowy o pracę. Dla porównania, w 2023 roku odsetek ten wynosił 4,5 proc., a w 2022 roku 4,8 proc. Z danych tych wynika, że z roku na rok zmniejsza się odsetek zakwestionowanych umów cywilnoprawnych, co sugeruje, że istniejące przepisy są w wystarczający sposób egzekwowane przez inspektorów PIP.
W obliczu tych faktów, propozycja przyznania PIP tak szerokich uprawnień do decydowania o istnieniu stosunku pracy na podstawie administracyjnej decyzji, która jest natychmiast wykonalna, może być postrzegana jako próba obejścia demokratycznych procedur, które powinny towarzyszyć każdemu postępowaniu w państwie prawa. Takie rozwiązanie nie tylko podważa podstawowe zasady demokratycznego państwa prawnego, ale przede wszystkim będzie prowadzić do negatywnych skutków finansowych i reputacyjnych dla przedsiębiorstw. Projektowany siedmiodniowy termin na wniesienie odwołania od decyzji PIP do sądu pracy jest dramatycznie krótki i nie daje możliwości przygotowania adekwatnego stanowiska procesowego przedsiębiorcy, który będzie postawiony w sytuacji, w której to on musi wykazać, że nie naruszył prawa pracy, czyli udowodnić swoją niewinność – posługując się tu analogią do prawa karnego.
Z punktu widzenia ekonomicznego łatwo dostrzec, że wprowadzanie takich przepisów nie jest wcale podyktowane troską o pracowników, ale raczej zwiększeniem wpływów z podatków i składek. W rzeczywistości jest to próba wprowadzenia kolejnego mechanizmu obciążającego przedsiębiorców i ograniczającego ich elastyczność w stosowaniu umów cywilnoprawnych. Takie działania mogą prowadzić do niepożądanych konsekwencji, w tym do dalszego ograniczenia dostępności elastycznych form zatrudnienia, które są szczególnie cenione w szybko zmieniającym się rynku pracy.
Cena promocyjna: 224.1 zł
|Cena regularna: 249 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 174.3 zł
Wprowadzać nowe uprawnienia czy ulepszać obecne?
Podsumowując, zamiast tworzyć nowe uprawnienia dla PIP, które mogą naruszać podstawowe zasady państwa prawnego, należałoby skupić się na ulepszaniu obecnych mechanizmów kontroli i egzekwowania prawa pracy, które są już stosunkowo skuteczne, a może przede wszystkich należałoby zająć się gruntowną reformą samego prawa pracy tak, aby zaczęło ono przystawać do realiów gospodarczych, w których podstawowym miejscem pracy nie jest już kopalnia, huta czy szwalnia. W przeciwnym razie, zamiast poprawy sytuacji osób wykonujących pracę zarobkową, możemy znaleźć się w sytuacji, w której rosnąca liczba regulacji pogłębia problemy związane z biurokratycznymi obciążeniami i niepewnością prawną dla przedsiębiorców.
Tomasz Prokurat, radca prawny i doradca podatkowy, partner w LITIGATO Pławiak Prokurat Karcz
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.













