Z każdym dniem przybywa krytycznych komentarzy do najnowszego projektu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Chodzi o projektowane zmiany w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy (nr UD283), w której ministerstwo zamierza przyznać nowe uprawnienie Państwowej Inspekcji Pracy. Zgodnie z projektem inspektorzy pracy będą mogli w drodze decyzji administracyjnej ustalać stosunek pracy, jeżeli uznają, że w danym przypadku zamiast umowy cywilnoprawnej łączącej strony, zawarta powinna być umowa o pracę.
- Z danych ZUS wynika, że osób fizycznych współpracujących na podstawie umów prawa cywilnego jest około 1,5 mln, a osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą około 1,8 mln. W latach 2022-2024 inspektorzy pracy skierowali do sądów 94 powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy na rzecz 106 osób. Tylko w 32 przypadkach sądy ustaliły stosunek pracy (w 25 sprawach zapadły wyroki, a w 7 sprawach zawarto ugodę). Oznacza to, że w większości przypadków sądy nie podzieliły oceny inspektorów PIP – mówi serwisowi Prawo.pl Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor Departamenty Pracy Konfederacji Lewiatan. I dodaje: - Zaproponowane w projekcie rozwiązania spowodują permanentny stan niepewności po stronie uczestników rynku, a jednocześnie z uwagi na natychmiastową wykonalność decyzji oraz przewlekłość postępowań sądowych, przerzucą ryzyko i koszty na przedsiębiorców.
Czytaj również: Będzie odrębne postępowanie sądowe w sprawach o ustalenie istnienia stosunku pracy >>
Decyzja z mocą wsteczną
Zgodnie z dodawanym do art. 34 nowym ust. 2b pkt 2 inspektor określi w decyzji datę zawarcia umowy o pracę oraz datę rozpoczęcia pracy, czyli nawiązania stosunku pracy. Jednocześnie dodawane ust. 2d i 2e do art. 34 wskazują, iż decyzja może wywoływać skutki również przed dniem jej wydania. W myśl bowiem ust. 2d decyzja będzie podlegała natychmiastowemu wykonaniu w zakresie skutków, jakie przepisy prawa pracy wiążą z nawiązaniem stosunku pracy oraz obowiązkami w zakresie podatków i ubezpieczeń społecznych powstałymi od dnia jej wydania. Wniesienie zaś odwołania nie wstrzyma wykonania decyzji w tym zakresie. Z kolei ust. 2e mówi stanowi, że wykonanie decyzji będzie podlegało wstrzymaniu w zakresie skutków, jakie przepisy prawa wiążą z:
- obowiązkami w zakresie podatków powstałymi przed dniem wydania decyzji,
- obowiązkami w zakresie ubezpieczeń społecznych powstałymi przed dniem wydania decyzji
- do dnia upływu terminu na wniesienie odwołania, a w przypadku wniesienia odwołania do dnia prawomocnego orzeczenia sądu.
Cena promocyjna: 224.1 zł
|Cena regularna: 249 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 174.3 zł
Skutki prawne, podatkowe i ubezpieczeniowe
Konfederacja Lewiatan w swoim stanowisku podkreśla, że skutki prawne decyzji odnośnie do okresu sprzed dnia wydania decyzji będą miały zasadnicze konsekwencje dla przedsiębiorcy, jak i osoby z nim współpracującej. Dotyczy to w szczególności osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, które wystawiają faktury VAT. W takim przypadku powstaje problem rozliczenia dotychczasowych przychodów i kosztów osoby prowadzącej działalności gospodarczej. - Dla podmiotów, których stosunek prawny zostanie przekształcony decyzją PIP koszty obciążenia wstecznego PIT, VAT oraz składkami ZUS mogą być gigantyczne. Same koszty administracyjnego przygotowania, złożenia i przeprocesowania korekt w zakresie PIT, ZUS i VAT będą bardzo dużym obciążeniem finansowym, a do tego należy także dodać obciążenia składkowo - podatkowe i odsetki od zaległości podatkowo-składkowych. Wobec czego przygotowanie takich korekt będzie uciążliwe dla przedsiębiorstw, a ich przetworzenie będzie dodatkowym obciążeniem dla organów – wskazuje Lewiatan.
- Przyjęcie tak daleko idących skutków decyzji administracyjnej PIP uważamy za nieuzasadnione. W naszej ocenie ustawa powinna określać ramy czasowe, w granicach których inspektor mógłby ustalić moment nawiązania stosunku pracy. Brak takich ograniczeń rodzi szereg problemów praktycznych oraz systemowych. Co więcej, możliwość wydania decyzji powinna dotyczyć tylko sytuacji, w której dana umowa cywilna nadal jest wykonywana - podkreśla Robert Lisicki.
Co do tego, że ustalenie istnienia stosunku pracy spowoduje powstanie zaległości podatkowych i ubezpieczeniowych, a także spowoduje konieczność wzruszenia rozliczeń publiczno-prawnych przekonany jest także Przemysław Hinc, doradca podatkowy i członek zarządu w kancelarii PJH Doradztwo Gospodarcze. Jego zdaniem projekt w tym zakresie narusza zasadę ochrony praw nabytych, interesów w toku i swobodę zawierania umów. Co więcej, narusza też zasadę prawidłowej legislacji, bo tworzy nieistniejącą w systemie prawa formę powstania stosunku pracy na podstawie decyzji inspektora PIP, czym jednocześnie narusza przepisy kodeksu pracy i kodeksu cywilnego w zakresie swobody zawierania umów. A ze względu na nieograniczoną w czasie możliwość ingerencji w stosunek pomiędzy stronami zmienionego stosunku prawnego narusza zasadę prawidłowej legislacji i zasadę ochrony własności. Choćby dlatego, że istotnie wpływa na kwoty wypłaconych świadczeń oraz zobowiązanie podatkowe i składkowe.
W opinii Przemysława Hinca nie można arbitralnie, decyzją urzędnika, ustalać istnienia lub nieistnienia stosunku pracy wstecz. – Państwo, uważając, że strony nadużywają określonych przepisów, powinno tak je zmienić, by do takich niepożądanych zachowań nie dochodziło. Nie może być tak, że wszystkie podstawowe zasady, na których buduje się system zawierania umów, zostaje zmięty i wyrzucony do kosza – mówi Hinc. I zwraca uwagę, że Inspektor pracy będzie tworzył nowy stosunek pracy decyzją administracyjną. Tymczasem w przepisach brakuje takiego prawnego (ustrojowego) rozwiązania, które pozwalałoby na takie przekształcenie – podkreśla Przemysław Hinc. Zwraca przy tym uwagę, że na podstawie takich samych umów firma może zatrudniać nie tylko Polaków, ale także cudzoziemców. – I co? Inspektor pracy będzie także im zmieniał umowy? Według jakiej jurysdykcji będzie to ustalał – pyta Przemysław Hinc.
Co więcej, jak twierdzi, inspektor pracy będzie mógł „przekształcić” każdą umowę – zarówno tę sprzed 10, 15 czy 20 lat, jak i tę już nieobowiązującą. To zaś da Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych podstawę do żądania składek na ubezpieczenie społeczne bez żadnych ograniczeń.
Dodajmy, że na tę kwestię uwagę zwracał też ZUS w opinii do poselskiego projektu nowelizacji ustawy o PIP oraz kodeksu postępowania cywilnego (druk sejmowy nr 1134), jaki w Sejmie IX kadencji złożyli posłowie Lewicy.
- Duża inflacja świadomości prawnej nastąpiła przy Polskim Ładzie i widać teraz szkody, które zostały spowodowane, ale i obniżenie poprzeczki dla następców, którzy wzorem poprzedników gotowi są tworzyć rozwiązania byle jakie, byle były, byle inni mieli problem - zauważa Przemysław Hinc.
- To jest kuriozalny projekt – ocenia propozycję MRPiPS Radomir Szaraniec, doradca podatkowy. Według niego zasadniczy problem to uprawnienia inspektorów pracy. – Do tej pory to sąd rozpoznawał, czy dana umowa może być kwalifikowana w taki a nie inny sposób. Teraz to inspektor pracy będzie podejmował taką decyzję samodzielnie – zauważa. I dodaje: - ZUS bardzo chętnie upomni się o składki. Pytanie, jak do sprawy podejdą organy podatkowe.
Zdaniem Radomira Szarańca problematyczne będzie np. rozliczanie usług doradczych, które dziś są opodatkowane VAT. – Czy będą to puste faktury, organy odmówią prawa do odliczenia VAT, a podmiot i tak będzie musiał ten podatek zapłacić? Czy ktoś nie będzie w ogóle podatnikiem? Co będzie z kosztami uzyskania przychodów, skoro uznamy, że to była umowa o pracę i czy przedsiębiorca będzie mógł wrzucić w koszty składki ZUS – pyta. – Rząd nie widzi, co jest patologią. A mianowicie to, że umowa o pracę jest najbardziej opodatkowaną umową – wskazuje.
W ocenie Radomira Szarańca nikt nie zastanawia się, jaki to może mieć skutek dla rynku. – PIP będzie miała efekty, a sprawy zalegną w sądach, które zapchają się nimi na długi czas. A co będzie, jeżeli sądy uznają, że nie było stosunku pracy i trzeba będzie to wszystko odkręcać? Czy ktoś się zastanawiał, jakie będą koszty tych spraw? A konsekwencje dla gospodarki – wskazuje Radomir Szaraniec. I radzi: - Niech się zastanowią, dlaczego pracodawcy nie chcą zatrudniać na umowę o pracę. Oni chcą leczyć skutki, a nie przyczyny. Mamy przecież swobodę zawierania umów. A umowa o pracę to jest zupełnie co innego niż umowa między przedsiębiorcami.
Cena promocyjna: 224.1 zł
|Cena regularna: 249 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 174.3 zł
Ozusowanie umów cywilnoprawnych i wzmocnienie PIP
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w uzasadnieniu do projektu tłumaczy proponowane zmiany koniecznością realizacji Krajowego Planu Odbudowy. Tyle tylko, że w KPO Polska zobowiązała się do objęcia ubezpieczeniami społecznymi umów cywilnoprawnych, a nie do zwiększania uprawnień inspekcji pracy.
- Dlatego trzeba wrócić do pierwotnego brzmienia kamienia milowego z KPO, czyli „ozusowania” umów cywilnoprawnych. A zamiast tworzyć nowe instytucje trzeba wzmocnić kadrowo i finansowo PIP. To da się zrobić. Potrzeba tylko albo aż woli politycznej – zauważyła w mediach społecznościowych Wioletta Żukowska-Czaplicka, ekspert ds. społeczno-gospodarczych w Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Sprawdź również książkę: Sądowe postępowanie w sprawach z zakresu prawa pracy >>
Niekonstytucyjny pomysł MRPiPS
- Trybu odwołania może bym się tak nie czepiał, bo od decyzji ZUS też mamy odwołanie do sądów powszechnych, które rozpoznają sprawy w trybie już kontradyktoryjnym, bo gromadzą i oceniają dowody, więc trudno byłoby skarżyć decyzję inspektora pracy do sądu administracyjnego, który co do zasady nie przeprowadza postępowania dowodowego. Tak więc tryb jest w porządku. Te sądy mają zresztą doświadczenie w rozstrzyganiu sporów pracowniczych, gdzie te elementy występują. Tak więc adresat odwołania, moim zdaniem, jest akurat właściwy. Mam natomiast dwa inne istotne zastrzeżenia do projektu. Pierwsze to decyzja administracyjna, która jest przewrotem kopernikańskim, dlatego że generalnie rzecz ujmując inspektor pracy powinien mieć prawo do wystąpienia do sądu o ustalenie istnienia stosunku pracy. I w naszych kodeksach cywilnym czy pracy jest to ugruntowane, więc absolutnie decyzja administracyjna nie powinna zastępować takiego trybu. To jest dla mnie kolejny przejaw rozszerzania władzy administracji publicznej z pominięciem zapewnienia gwarancji odpowiednich dla stron. Bo decyzja jest wykonalna, a potem możemy dopiero dochodzić swoich racji. To jest absurd – mówi Adam Mariański, doktor habilitowany nauk prawnych, profesor UŁa, prezes Polskiego Instytutu Analiz Prawno-Ekonomicznych. I dodaje: - To jest naruszenie konstytucyjnej zasady zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa. To jest w ogóle niedopuszczalne, tym bardziej, że mogę sobie wyobrazić sytuację, że inspektor wydaje taką decyzję w stosunku do 200 współpracujących i firma leży, czyli zbankrutuje, zanim dojdzie sprawiedliwości.
Zdaniem prof. Mariańskiego druga kwestia, która budzi wątpliwości, to wydawanie decyzji z mocą wsteczną, a brak określenia w przepisach daty, poza którą nie mogą wykraczać decyzje PIP, jest ewidentnie niekonstytucyjne.
- To jest walka z wiatrakami. Ta sama grupa polityczna, która obciąża pracę najwyższymi składkami i podatkami, która zaostrza kodeks pracy i wypycha pracowników na inne formy zatrudnienia, nie radzi sobie z tym i próbuje zaatakować to z drugiej strony. Nie patrzy przy tym na konsekwencje dla polskiej gospodarki, bo to jest dla nich mało istotne. Więc jest to ta sama narracja, co czterodniowy tydzień pracy. Dla mnie są to bardzo lewicowe, graniczące wręcz ze starym systemem pomysły. Absolutnie nie można tego robić. A druga rzecz – jest to ewidentnie sprzeczne z konstytucją. Podam prosty przykład: adwokat nie może być zatrudniony na umowę o pracę, a radca prawny może być. Czy to znaczy, że w stosunku do adwokata w kancelarii inspektor pracy nie wyda decyzji, a w stosunku do radcy prawnego wyda? Przecież to jest absurd – podkreśla prof. Adam Mariański. Jak twierdzi, ciekawe jest to, że nasza gospodarka znajduje się w fazie tuż przed recesją i powinniśmy się zastanowić, jak rozwiązać kryzys strukturalny, a my próbujemy znów dołożyć przedsiębiorcom.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.












