Do końca 2025 roku zostają cztery pełne robocze tygodnie, a rząd ciągle pracuje nad projektem ustawy o zmianie ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy oraz niektórych innych ustaw (nr UD283) i końca tych prac nie widać. W piątek, 14 listopada 2025 r., Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opublikowało na stronie RCL trzecią, nieznacznie zmodyfikowaną wersję projektu, która nawet nie rozwiązuje najbardziej kontrowersyjnych i budzących najwięcej wątpliwości kwestii, jak np. nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności decyzjom inspektorów pracy. Mimo to ministerstwo nie zmienia terminu jego wejścia w życie, czyli 1 stycznia 2026 r. Twierdzi wręcz, że nie może.
Postanowiliśmy to sprawdzić.
Czytaj też w LEX: Rewolucja w PIP. Nowe uprawnienia inspekcji pracy - projekt >
Czytaj również: Orzeczenie sądu po latach nie usunie skutków decyzji PIP >>
Według MRPiPS prace legislacyjne przebiegają zgodnie z założonym harmonogramem
Zapytaliśmy Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR) o to, czy istnieje możliwość wydłużenia vacatio legis tego projektu i czy rząd/ministerstwo występowało o to. W odpowiedzi polecono nam kontakt z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które odpowiada za przygotowanie projektu ustawy o zmianie ustawy o PIP. Pytania wysłaliśmy więc do MRPiPS.
W międzyczasie informacji staraliśmy się zasięgnąć w Komisji Europejskiej. Nasze źródło zbliżone do KE potwierdziło, że Polska złożyła wniosek o rewizję CID (z ang. Council Implementing Decision, czyli Decyzję Wykonawczą Rady) w dniu 26 września 2025 r. Wniosek ten nie zawierał żadnego wniosku o odroczenie realizacji kamienia milowego A71G, który dotyczy wejścia w życie ustawy o zmianie ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy.
- W ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności do przedkładania zmian i negocjacji z Komisją Europejską oraz do wprowadzania zmian wynikających z przebiegu tych negocjacji jest upoważniany uchwałą Rady Ministrów – minister właściwy do spraw rozwoju regionalnego – przekazało nam w odpowiedzi MRPiPS. Ministerstwo twierdzi, że nowe brzmienie kamienia milowego A71G zostało wprowadzone dokumentem zawierającym zmiany do Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności, który 30 stycznia 2025 roku został przekazany do Komisji Europejskiej. - Na wniosek KE zmiany te zostały zaakceptowane przez Radę Unii Europejskiej poprzez przyjęcie w dniu 17 czerwca 2025 roku Decyzji Wykonawczej Rady zmieniającej decyzję wykonawczą z dnia 17 czerwca 2022 r. w sprawie zatwierdzenia oceny planu odbudowy i zwiększania odporności Polski – przekazał resort pracy. I dodał: - MRPiPS nie występowało do MFiPR o przesunięcie terminu wdrożenia przepisów dotyczących reformy PIP w zakresie przekształcania umów cywilnoprawnych w umowy o pracę. Na obecnym etapie resort nie przewiduje również podejmowania takich działań. Prace legislacyjne przebiegają zgodnie z założonym harmonogramem, tak aby zapewnić odpowiednie i terminowe wdrożenie nowych regulacji.
Zobacz też procedurę w LEX: Pierwsza kontrola mikro, małych i średnich pracodawców >
Cena promocyjna: 224.1 zł
|Cena regularna: 249 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 174.3 zł
Projekt ustawy wykracza poza wymagania KPO
Kamień milowy krajowego planu odbudowy A71G jest związany z reformą A4.7 Ograniczenie segmentacji rynku pracy. Zgodnie z jego treścią zawartą w załączniku do decyzji wykonawczej rady Unii Europejskiej dnia 17 czerwca 2025 roku, nadrzędnym celem reformy jest ograniczenie segmentacji rynku pracy i wzmocnienie roli Państwowej Inspekcji Pracy w skutecznym egzekwowaniu przepisów prawa pracy. W tym celu zmienione zostaną ramy prawne działania PIP, aby:
- nadać Państwowej Inspekcji Pracy uprawnienia do wydawania decyzji administracyjnych zamieniających nieprawidłowo zawarte umowy cywilnoprawne w umowy o pracę,
- umożliwić wymianę danych między Państwową Inspekcją Pracy, Zakładem Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) i Krajową Administracją Skarbową (KAS) do celów inspekcji pracy,
- wprowadzić możliwość przeprowadzania przez Państwową Inspekcję Pracy kontroli zdalnych,
- nałożyć na Państwową Inspekcję Pracy obowiązek przygotowywania rocznych i długoterminowych planów działania dotyczących ukierunkowanych kontroli w oparciu o analizę ryzyka,
- co najmniej podwoić maksymalną kwotę kar pieniężnych, jakie Państwowa Inspekcja Pracy może nakładać w postępowaniach mandatowych.
Na realizację kamienia milowego KPO uwagę zwraca Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) w swojej alternatywnej ocenie skutków regulacji. Według CALPE ten ogólny katalog działań pozostawia szeroki zakres interpretacyjny w zakresie konkretnych środków służących do realizacji celów kamienia milowego. - Rewizja KPO jest również stałym procesem powtarzanym wielokrotnie (grudzień 2023, lipiec 2024, czerwiec 2025), co nie wyklucza możliwości dalszego doprecyzowania zakresu działań podlegających realizacji. W związku z powyższym, odstąpienie od rozszerzenia uprawnień kontrolnych PIP lub złagodzenie zakresu zmian w tym zakresie nie należy traktować jako czynnik blokujący pozyskanie środków z UE na realizację KPO - czytamy w analizie. Ponadto, jak twierdzi CALPE, wprowadzenie tych zmian w obecnie proponowanej formie stałoby w sprzeczności założeniami reformy A4.7, ponieważ zamiast ograniczać segmentację polskiego rynku pracy, prowadziłoby do jej pogłębienia. W związku z powyższym konieczne jest operacyjne dostosowanie działań w ramach kamienia milowego A71G dla zapewnienia jego spójności z kierunkiem reform wymaganych w ramach realizacji KPO.
Zobacz też w LEX: Umowa zlecenia, umowa o dzieło a może stosunek pracy – jak poprawnie zawierać umowy? - szkolenie online >
Na KPO zwracają uwagę też prawnicy z Dentons Europe Dąbrowski i Wspólnicy. Kancelaria przygotowała dla Federacji Przedsiębiorców Polskich ocenę planowanych zmian prawnych dotyczących reklasyfikacji umów cywilnoprawnych na stosunek pracy na skutek decyzji wydawanych przez PIP. Zdaniem autorów opinii nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji PIP wykracza poza założenia KPO. - Zgodnie z kamieniem milowym A71G, budowanie zdolności PIP miałoby nastąpić m.in. przez nadanie PIP uprawnień do wydawania decyzji administracyjnych zamieniających nieprawidłowo zawarte umowy cywilnoprawne w umowę o pracę. Natomiast kamienie milowe KPO w żadnym miejscu nie wymagają i nie przewidują, by wydawany przez PIP decyzje administracyjne podlegały rygorowi natychmiastowej wykonalności. W związku z powyższym należy uznać, że zastosowanie rygoru natychmiastowej wykonalności dla decyzji stwierdzającej istnienie stosunku pracy nie wynika z założeń KPO i nie jest przez nie wymagane - napisali Aleksandra Minkowicz-Flanek, radca prawny, partner, kierująca Zespołem Prawa Pracy, oraz Tomasz Lasyk, radca prawny, senior associate w Zespole Prawa Pracy.
- KPO nie nakłada na nas jako państwo wymogu, żeby te decyzje administracyjne Państwowej Inspekcji Pracy miały rygor natychmiastowej wykonalności - mówi nam mec. Minkowicz-Flanek. Jak podkreśla, większość prawników prawa pracy jest w stanie przystać na dokonywanie reklasyfikacji umów przez PIP w drodze decyzji administracyjnej, ale bez nadawania tym decyzjom rygoru natychmiastowej wykonalności. – Jeśli PIP wydawałaby decyzje i na mocy tej decyzji dochodziłoby do przekwalifikowania umowy, to bylibyśmy w zgodzie z KPO i nie byłoby problemu – uważa mec. Minkowicz-Flanek.
Czytaj też w LEX: Samozatrudnienie – ryzyka fiskalne związane z samozatrudnieniem >
O wstrzymanie dalszych prac nad przedmiotowym projektem i dokładną analizę założeń kamienia milowego A71G, wpisanego do KPO, apeluje FPP. - W naszej ocenie wzmocnienie finansowe i kadrowe PIP, co w pełni popieramy, oraz wprowadzenie planów kontroli i analizy ryzyka, wraz z uchwalonymi już zmianami dotyczącymi uznawania stażu pracy - mogą być wystarczające do spełnienia wymogów KPO. Jednocześnie uważamy, że lepszym rozwiązaniem byłby powrót do pierwotnej wersji kamienia milowego, czyli oskładkowania zbiegów tytułów do ubezpieczenia w umowach cywilnoprawnych – napisała FPP w stanowisku.
Sprawdź również książkę: Sądowe postępowanie w sprawach z zakresu prawa pracy >>
Rząd zdecydował o kształcie KPO bez rzetelnych konsultacji?
Zdaniem Roberta Lisickiego, radcy prawnego, dyrektora Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan, źródeł dzisiejszych problemów należy upatrywać w samym brzmieniu KPO, które zostało zaproponowane samodzielnie przez rząd bez rzetelnych konsultacji. - Celem reformy jest przekształcenie nieprawidłowo zawartych umów cywilnoprawnych w umowy o pracę. Ocena umów zazwyczaj nie będzie jednakże jednoznaczna. O ile rząd mógł rozważyć podjęcie szerszej dyskusji nad sytuacją na rynku pracy, przeciwdziałaniu nadużyciom związanym z zastępowaniem umów o pracę umowami cywilnoprawnymi, to nie można nie zauważyć, iż projektowane przepisy, w obecnym brzmieniu, niosą ze sobą wysokie ryzyko poważnych i nieodwracalnych konsekwencji gospodarczych dla polskich przedsiębiorców, w szczególności polskich firm sektora MŚP oraz osób współpracujących – mówi serwisowi Prawo.pl Robert Lisicki. I dodaje: - Propozycja zmiany postanowień KPO była przesłana do naszej organizacji przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej w styczniu br., z sześciodniowym terminem na odniesienie się. To bardzo krótki termin i trudno przyjąć, że mieliśmy do czynienia z rzetelnymi konsultacjami z partnerami społecznymi.
Konfederacja Lewiatan przedstawiła wówczas uwagi odnośnie zmiany sposobu realizacji reformy A4.7. Ograniczenie segmentacji rynku pracy. - W imieniu członków Konfederacji Lewiatan zgłaszam sprzeciw odnośnie do zaproponowanej zmiany polegającej na wzmocnieniu kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy, tak by mogła samodzielnie przekształcać umowy cywilnoprawne w umowy o pracę. Pracodawcy stanowczo wypowiadają się przeciwko przyznawaniu inspektorom pracy uprawnienia do ustalenia istnienia stosunku pracy w drodze decyzji. W naszej ocenie przyznanie takich uprawnień organowi kontroli jest zbyt daleko idącym rozwiązaniem i niesie za sobą wiele ryzyk dla uczestników rynku – napisała w styczniu Konfederacja Lewiatan w stanowisku. I dalej: - Kwestia ta nie była dotychczas przedmiotem pogłębionej dyskusji z partnerami społecznymi. W tym kontekście zaskakuje formułowanie tak daleko idących zobowiązań w stosunku do KE i innych organów unijnych w odniesieniu do naszego rynku pracy.
Czytaj również: Będzie nakaz przekształcenia umowy cywilnoprawnej w umowę o pracę >>
Ustawa bez vacatio legis
Zdaniem Katarzyny Kameckiej, eksperta ds. prawa pracy Polskiego Towarzystwa Gospodarczego, vacatio legis ustawy powinno być dłuższe, bo projektowane przepisy dotyczące przekształcania umów to jest bardzo duża zmiana dla przedsiębiorców, którzy powinni mieć czas na przygotowanie się do nowego prawa. - Odpowiednie vacatio legis wynika z konstytucyjnej zasady demokratycznego państwa prawnego – podkreśla Kamecka. I dodaje: - Projektowane przepisy stanowią ograniczenie wolności prowadzenia działalności gospodarczej i wprowadzają ryzyko w tę działalność. To, że gonią nas terminy z KPO nie może być żadnym usprawiedliwieniem dla wprowadzania przepisów od 1 stycznia 2026 r. Rząd jest od tego, żeby prowadzić politykę państwa zgodnie z obowiązującymi harmonogramami. Tymczasem mamy kilka tygodni do końca roku a przedsiębiorcy nawet nie znają ostatecznego kształtu przepisów.
Zwłaszcza że - jak zauważa Katarzyna Kamecka - nowe regulacje dotkną także firmy, które nie zatrudniały dotąd pracowników. - Niestety nie wszystkie podmioty stać na zrobienie audytu umów. Na pewno nie mogą sobie na to pozwolić małe firmy, szczególnie pod koniec roku - zauważa.
Czytaj też w LEX: Outsourcing a umowa o pracę - analiza opłacalności podatkowej >
Już 30 września 2025 r. Marek Kowalski, przewodniczący FPP, podkreślał, że projektowana ustawa nie przewiduje okresu vacatio legis. Nowe przepisy mają wejść w życie już od 1 stycznia 2026 r. To oznacza że biorąc pod uwagę czas procedowania tej regulacji, okres między jej uchwaleniem a datą obowiązywania, może wynieść maksymalnie dwa miesiące. - Jest to zdecydowanie zbyt krótko, aby przedsiębiorcy mieli czas na odpowiednie przygotowanie się do nowych regulacji. Na ten moment kształt reformy nie jest jeszcze znany. W naszej ocenie wprowadzenie tak istotnych zmian prawnych w tak krótkim czasie, podważa zaufanie obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa. Jest też zaprzeczeniem wcześniejszych zobowiązań rządu, zgodnie z którymi nowe obowiązki miały być nakładane z minimum sześciomiesięcznym vacatio legis - pisał Marek Kowalski, przewodniczący FPP, przekazując stanowisko FPP.
Także Rada Przedsiębiorczości uważa, że nie do przyjęcia jest krótkie vacatio legis.
Według Marka Górskiego, przewodniczącego Konfederacji Lewiatan, termin wejścia w życie proponowanych zmian powinien być wyznaczony na 1 stycznia 2027 r.
Czy i kiedy rząd przyjmie projekt – nie wiadomo. Tymczasem do końca roku Sejm ma zaplanowane trzy posiedzenia: 3-4, 5 oraz 17, 18 i 19 grudnia. Senat będzie obradował 9-10 oraz 17,18, 19 grudnia. A gdzie czas dla prezydenta i na publikację ustawy w Dzienniku Ustaw?
Zobacz też w LEX: Zmiany w prawie pracy w 2026 r. >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.

















