Do państwowego powiatowego inspektora sanitarnego wpłynęła dokumentacja dotycząca niezastosowania się do zakazu prowadzenia działalności gospodarczej. W trakcie kontroli ujawniono, że siłowania była otwarta, a wewnątrz znajdowało się siedemnaście osób, które ćwiczyły na sprzęcie sportowym. Osoba stojąca za ladą wskazywała, że obiekt jest czynny codziennie. Natomiast prezes zarządu stowarzyszenia oświadczył, że ćwiczące osoby są członkami stowarzyszenia kultury fizycznej oraz przebywają na szkoleniu z propagowania zdrowia i każda z nich ma indywidualny plan treningowy. Twierdził, że siłownia nie pobiera opłat za wstęp, a jedynym wymogiem jest opłacanie składki członkowskiej w stowarzyszeniu.

 


Organ nałożył 10 tys. zł kary

Sanepid uznał, że naruszono par. 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Przepis ten wprowadził czasowy zakaz prowadzenia działalności polegającej na prowadzeniu basenów, aquaparków, siłowni, klubów i centrów fitness. Organ uznał, że osoby ćwiczące na urządzeniach do poprawy kondycji fizycznej nie były pacjentami. Tym samym nie można było uznać, że w siłowni były prowadzone wyłączone z zakazu świadczenia zdrowotne. W świetle powyższego, sanepid wymierzył karę w wysokości 10 tys. zł. Stowarzyszenie wniosło odwołanie, ale państwowy wojewódzki inspektor sanitarny utrzymał w mocy sporną decyzję. Nie zakończyło to jednak sporu, ponieważ stowarzyszenie złożyło skargę.

Wolności można ograniczyć tylko ustawą

Sprawą zajął się WSA, który wskazał, że na podstawie art. 46b pkt 2 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, Rada Ministrów może ustanowić czasowe ograniczenie określonych zakresów działalności przedsiębiorców. Natomiast art. 48a ust. 1 tej ustawy stanowi, że niezastosowanie się do nakazów wiąże się karą pieniężną. Zgodnie z par. 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia, do 28 lutego 2021 r. ustanowiono zakaz prowadzenia działalności polegającej na prowadzeniu aquaparków, siłowni, klubów i centrów fitness, z wyłączeniem obiektów, które działają w podmiotach wykonujących działalność leczniczą dla pacjentów lub dla członków kadry narodowej polskich związków sportowych. Sąd przypomniał, że zgodnie z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą jednak naruszać istoty wolności i praw. WSA zwrócił uwagę, że ustawa musi samodzielnie określać podstawowe elementy ograniczenia danego prawa i wolności. Tym samym nie można było wprowadzić ograniczeń w akcie rangi rozporządzenia.

Czytaj także: Firmy boją się czwartej fali i chcą paszportów covidowych >>>

Ograniczenia dla stanu klęski żywiołowej bez jego wprowadzania

Zgodnie z art. 233 ust. 3 Konstytucji RP, ustawa określająca zakres ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela w stanie klęski żywiołowej może ograniczać wolności wolność działalności gospodarczej. Art. 2 ustawy o stanie klęski żywiołowej stanowi, że stan klęski żywiołowej może być wprowadzony dla zapobieżenia skutkom katastrof naturalnych oraz w celu ich usunięcia. Natomiast przez katastrofę naturalną rozumie się zdarzenie związane z działaniami sił natury m.in. masowe występowanie chorób zakaźnych ludzi, na co wskazuje art. 3 ust. 1 pkt 2 tej ustawy. WSA wskazał, że wprowadzone art. 46b ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, ograniczenia, nakazy i zakazy stanowią powtórzenie ograniczeń wolności i praw człowieka określonych w art. 21 ust. 1 ustawy o stanie klęski żywiołowej. Oznacza to, że podjęte przez ustawodawcę działania stworzyły stan prawny, który w istocie odpowiada regulacjom obowiązującym w stanie klęski żywiołowej, choć stan ten nie został wprowadzony.

 

Zakazy słuszne, ale wprowadzone w złym trybie

Konstytucja w art. 92 ust. 1 wskazuje, że rozporządzenia są wydawane na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania. Upoważnienie powinno określać organ właściwy do wydania tego aktu i zakres spraw przekazanych do uregulowania oraz wytyczne dotyczące treści. Tymczasem art. 46b pkt 2 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi nie zawiera żadnych wytycznych. Upoważnienie określa jedynie organ właściwy do wydania rozporządzenia oraz zakres spraw przekazanych do uregulowania w rozporządzeniu. Ustawodawca nie wskazał wskazówek dotyczących kwestii przekazanych do uregulowania. To zaś doprowadziło do objęcia regulacjami rozporządzenia materii ustawowej i naruszenia szeregu podstawowych wolności i praw jednostki. Ponadto wprowadzone ograniczenie prowadzenia działalności gospodarczej sprowadzało się do całkowitego zakazu. Natomiast udzielone w ustawie upoważnienia pozwalały jedynie na czasowe ograniczenia. Sąd podkreślił, że wprowadzone zakazy, nakazy i ograniczenia były merytorycznie uzasadnione, ale tryb ich wprowadzenia doprowadził do naruszenia podstawowych standardów konstytucyjnych i praw w zakresie wolności działalności gospodarczej. Mając powyższe na uwadze, zaskarżona i poprzedzająca ją decyzja zostały uchylone, a prowadzone w tej sprawie postępowanie administracyjne umorzono.

Wyrok WSA w Gdańsku z 25 sierpnia 2021 r., sygn. akt III SA/Gd 583/21