Spółka Scott Sportech Poland z Otwocka podpisywała z dealerami dokumenty określane jako „porozumienia dystrybucyjne” oraz „warunki współpracy”. UOKiK wskazuje, że zawierały one bezpośredni zakaz sprzedaży rowerów online. W praktyce dokumenty były skonstruowane tak, że finalizacja transakcji musiała odbywać się stacjonarnie, w punkcie sprzedaży.

Rower tylko w sklepie stacjonarnym

Dealerzy:

  • Nie mogli prowadzić sprzedaży za pośrednictwem platform takich jak Allegro czy eBay.
  • Mieli obowiązek osobistego przekazania klientowi w pełni zmontowanego roweru.
  • Mogli prezentować produkty w internecie, ale wyłącznie w celu zachęcenia do wizyty w sklepie – nie umożliwiali zakupu online z dostawą.

Próba sprzedaży rowerów online z dostawą do miejsca wybranego przez konsumenta kończyła się interwencją ze strony spółki – dealerzy otrzymywali e-maile z groźbą sankcji. W efekcie nie mogli konkurować z innymi sprzedawcami ani ceną, ani dostępnością. Co więcej, sprzedawcy sami pilnowali przestrzegania zakazu – obserwowali działania innych i informowali dystrybutora o przypadkach jego naruszenia – opisuje UOKiK.

Na porozumieniu tracą klienci

Organ antymonopolowy uważa, że ograniczenie e-handlu mogło sprzyjać utrzymywaniu wyższych cen, ponieważ dealerzy nie rywalizowali między sobą o klientów internetowych. Konsumenci tracili dostęp do pełnej oferty produktów oraz możliwości wygodnych zakupów.

– Konsumenci mają prawo do swobodnego wyboru ofert, niezależnie od tego, czy kupują rower w sklepie stacjonarnym, czy przez internet – podsumowuje prezes Chróstny.

Naruszenie polskiej ustawy i TFUE

Prezes UOKiK uznał, że spółka, zawierając porozumienie ograniczające konkurencję na krajowym rynku sprzedaży detalicznej, naruszyła przepisy ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Organ stwierdził również naruszenie art. 101 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który zakazuje porozumień ograniczających handel wewnątrz wspólnego rynku – zakaz handlu w internecie mógł bowiem blokować możliwość zakupu rowerów z polskich sklepów przez klientów z innych państw UE.

Na spółkę nałożono karę w wysokości 4,3 mln zł. Decyzja nie jest prawomocna – Scott Sportech Poland może się odwołać.

>> Czytaj także: Fałszywe sklepy i ukryty dropshipping - internetowe promocje pod lupą UOKiK